eee nie, ja sobie sytuacje w głowie odwracam i szczerze mówiąc mnie by wkurzało, jakby mi jakiś facet przyłaził do kosmetyczki gdy sobie maseczkę na mordkę nakładam, ale to może co innego.
Z jednej strony cieszy mnie taka tolerancja z waszej strony, a z drugiej mimo, ze sama trenuje co trenuje, czasem chciałabym, żeby wróciły czasy gdzie kobiety mogły być całkowicie kobiece, niezaradne, delikatne i to facet miał zapewniać byt rodzinie i nam opiekę chyba trochę inaczej kobity były traktowane, ale też inaczej się zachowywały. Jednym słowem fajnie było wtedy kiedy kobiety były kobietami a mężczyźni mężczyznami. Może tak mówię, dlatego że nie wiem jak faktycznie było, nie widzę minusów, ale jakoś miło mi się kojarzą te czasy.
Oczywiście nie sugeruję tu w żadnym zdaniu, że kobiety trenujące SW są niekobiece, sugeruję jedynie, że to jednak męski sport, ale nie tylko dla mężczyzn.
MattKK
przyjedź do mnie na sparingi, po 2 treningach daje Ci 100% gwarancję, że będziesz kobiety traktował jako równorzędnego partnera do walki mam opracowane sposoby no chyba że ważysz powyżej 75-80 kg to z racji wagi to może być ciężkie