jedzenie które uwielbiacie a niepasuje do diety?

Kebab, piwo, fasola po meksykańsku. Wszystkie te potrawy prócz piwa potrafię przygotować w taki sposób, że specjalnie nie psują mi diety. Oprócz piwa. Ale ja profesjonalistą nie jestem więc jedno-dwa na tydzień wypiję.

ooj procentów brak brak xD jakiegoś drina albo whisky mmmm =D ale silna wola jest heh xD

A ja tam lubie wpitalać czekolady z Wedla
te nadziewane xD

PS. Milki tez bym nie odmowil









































































Zmieniony przez - ResoviakRR w dniu 2008-08-09 14:15:44

hehe fajny temat,

ja osobiscie lubie podjadać od czasu do czasu czekoladke (milka, albo Nussbeiser) lodziki carte dor, czasem jakies ptasie mleczko

generalnie powstrzymuje sie, ale w wakacje jest bardzo ciezko ;)

pozdro dla wszystkich podjadaczy hehe (w małych ilościach i w odpowiednim czasie nic nie zaszkodzi podjesc)

Pizza, kebab, browar, vodka+redbull, ale staram się

za duzo by pisac . zreszto nie ma po co , i tak sie nie ograniczam a jesli jednak to niewiele tych ograniczen

Mam słabość do kiełbasy i smalcu nie no żartuje. W sumie to tak naprawde do niczego nie mam słabości bo i tak to wszystko to jest jeden kał. Po prostu trzeba umieć kontrolować swoją psychike ;]

martadela to jedna z naprawde niewielu rzeczy których nie cierpie :PP

a do czego mam słabość?? cheesburgery z mcdonalda i czasem jakaś pizza

Wszystko co niezdrowe.
Ale od ponad pół roku nie wszamałem nic pozatym co mam w diecie

brakuje mi kiełbasy z dodatkiem musztardy mmm :P

hhrhr a ch... wakacje są pujde zaraz sobie kupie hrhr ;P