Witam, nie mogąc znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie w szukajce, postanowiłem napisać nowy temat.
Mam 16 lat. Na rowerze jeżdżę niemal od zawsze. Dzisiaj jednak podczas 50 km wyprawy gdy wpadłem w piach moje kolano znowu mnie zawiodło... Od ładnych kilku lat, w prawym kolanie co jakis czas odczuwam ból. Powstaje on na wskutek przeskoczenia w kolanie, nie w tej płaszczyźnie co trzeba niestety:] Na ułamki sekund przed tym wspaniałym "bodźcem" słychać takie cudowne "klik"(z tyłu od zewnętrznej strony nogi). Doświadczenie nauczyło mnie, że żeby ból minął muszę odkliknąć nogę na drugą strone, potem odczekać parę minut, aby kolnako przestało boleć. Podobna sytuacja ma miejsce gdy siedzę na ziemi po turecku i próbuje wstać
Przyznam się, że do tej pory to niestety lekceważyłem. Kolano nigdy nie było skręcone/ złamane, ani poddane innym ostrzejszym zabiegom :P
Jakieś propozycje jak można temu zaradzić? Jakaś maść, opaska?
Pozdrawiam, łosiu:]
Mam 16 lat. Na rowerze jeżdżę niemal od zawsze. Dzisiaj jednak podczas 50 km wyprawy gdy wpadłem w piach moje kolano znowu mnie zawiodło... Od ładnych kilku lat, w prawym kolanie co jakis czas odczuwam ból. Powstaje on na wskutek przeskoczenia w kolanie, nie w tej płaszczyźnie co trzeba niestety:] Na ułamki sekund przed tym wspaniałym "bodźcem" słychać takie cudowne "klik"(z tyłu od zewnętrznej strony nogi). Doświadczenie nauczyło mnie, że żeby ból minął muszę odkliknąć nogę na drugą strone, potem odczekać parę minut, aby kolnako przestało boleć. Podobna sytuacja ma miejsce gdy siedzę na ziemi po turecku i próbuje wstać
Przyznam się, że do tej pory to niestety lekceważyłem. Kolano nigdy nie było skręcone/ złamane, ani poddane innym ostrzejszym zabiegom :P
Jakieś propozycje jak można temu zaradzić? Jakaś maść, opaska?
Pozdrawiam, łosiu:]