Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
34
Witam, nie mogąc znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie w szukajce, postanowiłem napisać nowy temat.
Mam 16 lat. Na rowerze jeżdżę niemal od zawsze. Dzisiaj jednak podczas 50 km wyprawy gdy wpadłem w piach moje kolano znowu mnie zawiodło... Od ładnych kilku lat, w prawym kolanie co jakis czas odczuwam ból. Powstaje on na wskutek przeskoczenia w kolanie, nie w tej płaszczyźnie co trzeba niestety:] Na ułamki sekund przed tym wspaniałym "bodźcem" słychać takie cudowne "klik"(z tyłu od zewnętrznej strony nogi). Doświadczenie nauczyło mnie, że żeby ból minął muszę odkliknąć nogę na drugą strone, potem odczekać parę minut, aby kolnako przestało boleć. Podobna sytuacja ma miejsce gdy siedzę na ziemi po turecku i próbuje wstać
Przyznam się, że do tej pory to niestety lekceważyłem. Kolano nigdy nie było skręcone/ złamane, ani poddane innym ostrzejszym zabiegom :P
Jakieś propozycje jak można temu zaradzić? Jakaś maść, opaska?
Szacuny
6
Napisanych postów
3317
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27496
niestety wróżek tu nie ma !! nikt powazny na odleglosc bez obejrzenie/ dokladniejszego przebadania nie postawi Ci diagnozy i nie wezmie ew. odpowiedzialnosci jesli stan twojego kolana sie pogorszy.
Szacuny
1
Napisanych postów
234
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
945
Też mam takie jakby wyskakiwanie ze stawu na sekunde max 3.
Ja teraz zaczynam brać glukozamine ,mam nadzieje że pomoże bo po dłuższych trasach poprostu boli.
Szacuny
2
Napisanych postów
486
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4630
Zrób sobie USG, ew rezonans... kolana są tak skomplikowane i podatne na urazy,że naprawdę warto wydać parę stów na dokladne badanie. Czegoś nie zauważysz / nie zaleczysz już teraz, a za parę lat będzie niewesoło.
Szacuny
2
Napisanych postów
486
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4630
Idź do ortopedy, ale dobrego, nie jakiegoś konowała. Pamiętaj, że jeśli uprawiasz sport to z kontuzjami/bólami tak naprawdę opłaca się chodzić tylko do sportowych lekarzy. Zwykły może olać temat, czy postawić bzdurną diagnozę. Miałem tego próbkę kiedy zerwałem więzadło krzyżowe i na chwilę trafiłem do kogoś, kto ewidentnie bagatelizował temat.