I 5 x 5 sobie dzisiaj jechałem. Nawet wyszło nieźle bo ostatnie powtórzenie ciężko ale jeszcze 2 na zapasie.
Nogi świetnie poszły... Teraz czuję.
Klatkę nie wiem ale w ogóle nie czułem. Nie wiem dlaczego.
Bic na pompie... świetnie go nabiło. Tak więc pierwszy dzień 5 x 5 za mną. Większy wysiłek. A to mnie cieszy...