Co znaczy rekreacyjnie?

Rekreacyjnie czyli nie walczysz, nie masz sparingów.
Trening jest ten sam

Jeśli nie ma sparringów, to nie jest taki sam trening. Wyłączenie tego, jednego z podstawowych, elementu zupełnie zmienia charakter treningu.

Nie ma jednego, obowiązującego w kazdym klubie podziału. U nas były treningi tzw. zawodnicze ale otwarte i dla tych co nie chcieli startować. A startujący chodzili i na 'zwykłe' treningi. Główną różnicą była większa ilość sparingów na grupie zawodniczej. Rekreacji typowej, o jakiej tu niektózy piszą (lżejsze treningi, brak sparingów) w ogóle w zasadzie nie było, chyba, żeby tak traktować grupę początkującą.

To jest też kwestia częstotliowości treningów, wiadomo, że 2 godz/tydzień to rekreacja czysta

Własnie! A jesli mailbym mozliwosc docelowo cwiczyc 3x w tyg+ sparingi w weekend(raczej nie kazdy ale nie jestem pewien) to jest juz sensownego?

Ale Ty CHCESZ czy NIE CHCESZ trenować tego rekreacyjnie?

Widzę że z Wawy jesteś to może napisz w ogóle gdzie chciałeś MT ćwiczyć?

Jesli bylaby mozliwosc to chcialbym cwiczyn nierekreacyjnie zeby jak najwiecej wyniesc z treningu.

A niestety nie mieszkam w samej Warszawie tylko pod nia,
a na muay thai mialem sie zamiar wybrac to tego klubu Ele Fitness na Ul. Kondratowicza. Slyszal ktos o nim?

Pierwsze słyszę
A kto tam jest trenerem?

Klub fitness to raczej srednio zachęcajaco brzmi...Nie lepiej się jakoś zmobilizować i trenować w normalnym klubie w Warszawie? Myślę, że warto bo Serafin i Prakong (osobiście polecam) to jedne z najlepszych klubów w Polsce.

Edit: sprawdziłam - Tomasz Majewski, i jednocześnie uczy tam Kick Boxingu.... A on kiedykolwiek w MT startował bo jakoś nie kojarzę? Zanim się zedycydujesz to lepiej sprawdź, jakie ten człowiek ma osiagnięcia, gdzie się uczył, czy jego uczniowie startują gdziekolwiek? Bo szkoda kasy na jakiegoś przeciętniaka, skoro masz niedaleko trenerów z najwyższej półki

Zmieniony przez - searme w dniu 2008-07-15 13:07:51

A co to jest 30km? Ja mam na sekcji kilku chłopaków, którzy dojeżdżają na treningi do Krakowa. Kwestia podejścia

Ja to rozpatruje jako opcje zeby poprostu zaczac cwiczyc MT. Cwiczyl bym tam przez rok az skoncze liceum a potem przeniosl bym sie do jakiegos klubu w Wawie. Co o tym myslicie?

Niestety mieszkam 30 km od stolicy i narazie nie dam rady dalej dojezdzac.