Szacuny
29
Napisanych postów
3095
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
25822
Mam pytanie czy zwykły człowiek ma jakieś szanse wstraciu z jakims byczkiem oboje nie uczeszczaja na zadne sporty walki. Jak oceniacie sytuacje czy taki koks zadaje same nokauty czy jego tez da sie ubić?? Poniewaz zreguly osoba oszerokich barach tezyznie wzbudza wrecz strach wiec zastanawiam co w takich sytuacjach pozostaje bo ztego co widze to wystarczy jeden by podejsc do grupki i napie...lac ich bez nich reakcji czy to jest taka maskaryczna roznica aby nie dac mu rady np we dwochI czy on ma tyle sily by powalac kazdym trafieniem czy nie jest to sila uderzeniowa ale typowo silowa??
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego,
ale sie myli. Nieważne jak szybko pędzi, zawsze odkrywa,
że ciemność dotarła na miejsce
wczesniej i juz na nie czeka...
Born To Be Wild
Szacuny
1
Napisanych postów
2607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17835
Jeśli już to kop w jaja i dyla jak sam jest koks, jak w kilku na 1 starać się jakoś ogarnąć i uniknąć zadymy a jak już coś to uciekać albo wzywać pomoc jakoś.
Szacuny
0
Napisanych postów
118
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1579
dobry temat aż sam jestem ciekaw wypowiedzi niektórych osób na tym forum.W sómie sam pewnie bym wymiekł jakby do mnie koks wystartował,mój kolega był swiadkiem bójki własnie takiego kolesia z siłki niezle zbudowanego z takim chudym chłopaszkiem tylko że,ten chłopak cos trenował bo kumpel mówił że zaje...cie okopał tego koksa że az zaczoł wolniej chodzić wogóle sie go nie bał i po któryms mocnym kopnieciu w udo chłop sobie kleknoł i wtedy to juz był jego...nie wiem nie widziałem tego zdarzenia ale opowiadał to kolega co raczej nie zmysla,osobiscie nie mam pojecia jakbym sie zachował pewnie jakbym nie miał wyboru to bym spróbował ale przez to że nigdy z takim typem sie nie biłem to zle bym skonczył
Szacuny
29
Napisanych postów
3095
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
25822
Wiadomo ze wiele rzeczy moze byc fikcja i naprawde mozna nie miec zadnych szans ale np jakby sie bylo z kumplem czy cos no niby glowe ma kazdy taka sam nigdy nie mialem takich problemow aczkolwiek coraz wiecej teraz jest po***anych chlopaszkow an testosteronie ktorzy mysla ze sa niewiadomo kim
1
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego,
ale sie myli. Nieważne jak szybko pędzi, zawsze odkrywa,
że ciemność dotarła na miejsce
wczesniej i juz na nie czeka...
Born To Be Wild
Szacuny
29
Napisanych postów
3095
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
25822
ale tak se mysle ze duzy koles musialby byc prawdziwym slabiakiem aby dac sie pokonac mysle ze byczek szybko sie meczy nie ma kondycji wogole czasem bylo tak ze jak sie w parterze z kumplem laem bez ciosow bylo mi cholernie ciezko nie do zmeczenia byl mialem przeblyski sily by go uniec czy rzucic ale to byly takie jednorazowe po czym bylem w takim stanie ze jakbym mial 400koni a do dyzpozycji pol litra paliwa to zanczy ze nawet 50konny silnik na tym lepiej wyjdzie wiadomo pierwszy chwile sa najgorsze takie nawet jak zacznie łapami machac to juz nie wiadomo co zrobic
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego,
ale sie myli. Nieważne jak szybko pędzi, zawsze odkrywa,
że ciemność dotarła na miejsce
wczesniej i juz na nie czeka...
Born To Be Wild
Szacuny
5
Napisanych postów
6323
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
33431
Koksy mają w ****ę siły ale sama prymitywna siła nie zawsze wystarcza aby pokonać "obitego" zawodnika. Było wiele tego typu tematów w których próbowano zastawić koks vs. street fighter, trenujący, zwykły śmiertelnik pod kątem wagi czy umiejętności ale jednoznacznej odpowiedzi uzyskać się nie da.
Jak powiada Jerzy Kulej "Nie ma odpornych na ciosy. Są tylko źle trefieni"
"Przechodniu, powiedz Sparcie, tu leżym, jej syny. Prawom jej do ostatniej posłuszni godziny"
Szacuny
2
Napisanych postów
97
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2009
Zwykły człowiek, dajmy na to urzędnik zza biurka w starciu ze sterydkiem raczej nie ma szans(choć nie zawsze- WALKA TO NIE JEST NAUKA ŚCISŁA I WSZYSTKO MOŻE SIĘ ZDARZYĆ), a na przykład ten koks czy sterydek który tylko pakuje w starciu z mistrzem SW lub doskonałym zawodnikiem sportów walki też raczej by nie zabłysnął. To by była raczej egzekucja, a im większy tym głośniej upada he he.( choć też mogą być od tego wyjątki). W walce nie ma czegoś takiego ,że z góry na 100% jest przesądzone że ktoś wygra a ktoś przegra.