Jun Fan Jeet Kune Do tools applied in sparring/Narzędzia JFJKD zastosowane w sparingu

Marko,nie pisz bzdur.Nawet mając 30 letni staż treningowy w każdej SW można dostać w łeb na tej sławnej "ulicy"(np.z partyzanta w łeb i nic tu trening nie pomoże,takie życie i ustawianie się i pozycja i cały mit ulicy,to jeden shit).Poza tym na Twoim miejscu bym się nie wymądrzał,napisz jakie masz doświadczenie i co trenujesz,bo to co przedstawiłeś nie jest porywające.Poza tym ja nic tu nie przeczytałem o chorobie szwedzkiego instruktora JKD,więc nie wiem skąd wyciągnąłeś taki wniosek o wykorzystaniu jej do celów marketingowych.Napisz coś więcej.Panowie którzy się powyżej "kłócili" w temacie są instruktorami JKD(przynajmniej jeden),zawsze możesz z nimi zweryfikować swoją wiedzę na temat JKD i umiejętności.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-06-21 11:26:36

tak sie składa ze ja nic nie cwicze ale bliska mi osoba cwiczy JKD uczy sie od Stefana Nikandera i od Teda Wonga i uwazam ze wszystkie sztuki walki sa idityczne.Bo tak w ogóle ja jestem KOBIETA i mój zwiazek sie rozpada przez JKD.I apeluje SZANUJCIE SWOJE KOBIETY!!!

Marko przykro mi,że Twój związek się rozpada.Ale to nie przez JKD tylko przez osobę z którą jesteś.To że ćwiczy ona JKD nie ma znaczenia.Równie dobrze mogłaby grać w szachy.To,że nie umie zachować równowagi między zainteresoawaniem Tobą,a JKD,jest jego problemem i tylko do swojego faceta możesz mieć pretensje,a nie do JKD.Sztuki walki rozwijają,ludzie mają różne hobby.jedni zbierają znaczki,inni trenują bo to lubią,lepsze to niż żłopanie piwa przed telewizorem przez pół dnia(małe piwko po treningu rozumiem).Moim zdaniem we wszystkim trzeba zachować umiar,w treningach też,bo nie da się uciec od problemów tego świata i tych w związku też.

Slaby; Już oddałeś głos w tym dziale na tego użytkownika.

Ech, kobity

?????Aha,już chyba rozumiem...Pozdrawiam.

Wszystko bylo dobrze do momentu kiedy wyjechal na pierwsze seminariuym z Tedem wszystko zaczelo sie psuc, jestesmy ze soba 3 lata a teraz nie mamy o czym rozmawiac a kazda próba konczy sie kłótnia. Teraz ma zamiar wyjechac na kolejne seminarium z Tedem które jest w Holandii kazałam mu wybrac albo ja albo seminarium WYBRAŁ SEMINARIUM wiec co ja mam myslec?? Dlatego nienawidze tej sztuki walki!!!!!! i nikt mnie nie przekona że jest wspaniała i wartosciowa!!! Wczesniej cwiczył Eskrime i było wszystko ok ja namawiałam go do tego aby jezdził na zawody a (pisze to dlatego zebyscie nie mysleli ze jestem taka zaborcza kobieta i ze zabraniam mu miec pasje, bo wcale tak nie jest)od czasu kiedy cwiczy JKD odwaliło mu konkretnie!!! ON zaglada na te forum moze ktos z was jest w stanie mu uswiadomic co jest w życiu wazne?!

"Ja jestem kobieta" - po twoim nicku nie widać to raz. Dwa - to że jesteś kobietą nie oznacza że jesteś na forum na jakichś specjalnych prawach

Fajnie by było jakby w życiu problemy w związku można by było zawsze zwalić na jakieś źródło 3cie.

"teraz ma zamiar wyjechac na kolejne seminarium z Tedem które jest w Holandii kazałam mu wybrac albo ja albo seminarium WYBRAŁ SEMINARIUM wiec co ja mam myslec?" - tak na zdrowy rozsądek to powinnaś dotrzymać słowa i dać mu spokój

Dzis sie rozstalismy Nie wiem czy JKD było warte naszego zwiazku tych wspólnych szczesliwych niezapomianych chwil. Jego wybór.

Nie odchodząc zbytnio od tematu - w takim razie i tak by Cię puścił kantem dla jakiegoś innego hobby, względnie picia piwa w knajpie. Ten typ najwidoczniej tak miał. Nie wiń sztuk walki

Moim zdaniem w powaznym zwiazku nie powinno miec miejsca cos takiego jak dokonywanie wyboru pomiedzy jednym a drugim. Typu "Jesli mnie kochasz to nie pojedziesz na seminarium". Bedąc z kims 3 lata oczywistym jest że sie dwie strony kochaja. Dobrze ze facet ma pasje. MKVL sadzisz ze powinna go zostawic?? Czy pozwlic mu jechac??