PEKIN 2008 - lekkoatletyka

Minimum Trywiańskiej-Kollasch i Lewandowskiego

Aurelia Trywiańska-Kollasch zajęła 3. miejsce w biegu na 100 m przez płotki podczas mityngu Grand Prix IAAF w Ostrawie.
Polka wynikiem 12,83 s. wypełniła minimum na igrzyska olimpijskie w Pekinie, wynoszące 12,96 s. W Ostrawie zwyciężyła Amerykanka LoLo Jones - 12,68 s.

Z kolei na 800 metrów drugim po Pawle Czapiewskim zawodnikiem, który wypełnił olimpijskie minimum jest Marcin Lewandowski. Młody polski lekkoatleta zajął w Ostrawie 7. miejsce, tuż za Czapiewskim, uzyskując czas 1.45,90 s., który jest lepszy od wymaganego minimum o 0,1 s. Zwyciężył Sudańczyk Abubaker Kaki Khamis - 1.43,80.
Na 400 m ppł Anna Jesień (AZS AWF Warszawa) była druga z rezultatem 54,71. Wygrała reprezentantka Jamajki Melaine Walker - 54,42. Jesień, brązowa medalistka mistrzostw świata 2007, minimum olimpijskie uzyskała 6 czerwca podczas mityngu w Turynie w Memoriale Primo Nebiolo.

W rzucie młotem triumfowała Kubanka Yipsi Moreno z wynikiem 76,16 m. Anita Włodarczyk (AZS AWF Poznań) była trzecia uzyskując 70,66 m. Minimum olimpijskie Polka uzyskała już w maju, podczas mityngu IAAF w Katarze.

W Ostrawie bardzo dobrze zaprezentowała się Chorwatka Blanka Vlasic zaliczając w skoku wzwyż 2,05 m. To najlepszy tegoroczny rezultat na świecie. Tydzień temu podczas mityngu Złotej Ligi Bislett Games w Oslo, Vlasic miała wynik o jeden centymetr gorszy.

Chojecka wciąż bez minimum

Lidia Chojecka po dziesięciu miesiącach przerwy nie może odzyskać formy. Czas 4:10.35 na 1500 m podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego jest jakże daleki od jej rekordu Polski (3:59.22), a także od minimum olimpijskiego 4:07.00.
- Będzie dobrze, będzie na pewno dobrze, bo Lidka ma za sobą taki sam trening jak w latach poprzednich. Minimum olimpijskie powinna uzyskać albo pod koniec czerwca w Lille, albo z początkiem lipca na mistrzostwach Polski w Szczecinie. A na igrzyskach olimpijskich w Pekinie osiągnie sukces - prognozuje optymistycznie Jean-Marc Leandro, obywatel Francji, na co dzień mieszkaniec Nicei, życiowy partner Lidii i współtowarzysz, zapewne również koordynator jej treningów (do niedawna całkiem dobry biegacz na dystansie 800 metrów).

Pekin 2008: Eunice Barber wystartuje tylko w skoku w dal

52-letni nowozelandzki jeździec specjalizujący się we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego, Mark James Todd wybiera się do Pekinu, gdzie po raz szósty w karierze wystartuje w igrzyskach olimpijskich.
Mistrzyni świata w siedmioboju lekkoatletycznym z 1999 roku, reprezentantka Francji Eunice Barber nie wystąpi w wieloboju w igrzyskach w Pekinie, koncentrując się na skoku w dal. 33-letnia zawodniczka była mistrzynią świata w tej konkurencji w 2003 roku. We wrześniu ubiegłego roku przeszła operację kolana.

Starty rozpocznie w środę w mityngu w Grenoble, biorąc udział w skoku w dal i ewentualnie na 100 m - poinformował jej menedżer Denis Auguin.

Urodzona w Sierra Leone lekkoatletka nie ukończyła żadnego siedmioboju od czasu, gdy była druga, za Caroliną Kluft, w MŚ 2005 r. w Helsinkach. Szwedka, złota medalistka olimpijska w siedmioboju z Aten, w marcu też podjęła decyzję o rezygnacji ze startu w Pekinie w wieloboju. W stolicy Chin zamierza skakać w dal oraz w trójskoku.

Anna Jakubczak: drugie dziecko, trzecie igrzyska

Anna Jakubczak (Agros Zamość), matka dwojga dzieci, po raz trzeci w karierze ma szansę startu w igrzyskach. Wynik lepszy od minimum olimpijskiego wyznaczonego przez PZLA dla biegu na dystansie 1500 m uzyskała w Warszawie podczas 54. Memoriału Janusza Kusocińskiego.
Na bieżnię wróciła po urodzeniu drugiego dziecka, choć sporo trenerów widziało już zawodniczkę na sportowej emeryturze.

"Jak się czegoś bardzo chce, to nie ma rzeczy niemożliwych" - podkreśliła Jakubczak, dodając, że niewiele było w historii lekkoatletek, którym udało się wrócić do wyczynowego biegania po drugim dziecku.

"Ja zawsze mocno wierzyłam i nadal wierzę w swoje możliwości. Muszę jednak przyznać, że tym razem wywalczenie minimum na igrzyska było najtrudniejsze w karierze. Dwa tygodnie temu ciężko zachorowała córka, co bardzo przybiło mnie psychicznie. Na szczęście Hania wyzdrowiała, a moja forma sportowa wciąż rośnie" - powiedziała wielokrotna mistrzyni Polski.

Jak dodała, jeśli znajdzie się w olimpijskiej reprezentacji kraju, składanie po raz trzeci przysięgi będzie dla niej cudownym przeżyciem. Do Pekinu poleci by walczyć o medal. "Myślę, że to jest całkiem realny cel. Dwa razy byłam już blisko jego realizacji. Do trzech razy sztuka!"

W Sydney Jakubczak była szósta, a w Atenach siódma na 1500 m. Do tegorocznego sezonu przygotowywała się bardzo solidnie. "Od początku roku spędziłam poza domem łącznie 15 tygodni. Na przełomie lutego i marca wyjechałam na obóz wysokogórski do Stanów Zjednoczonych, potem byłam jeszcze we Francji oraz na kilku obozach krajowych" - informuje zawodniczka, która 27 czerwca wystartuje w mityngu w Lille, a potem w mistrzostwach Polski w Szczecinie (4-6 lipca).

Anna Jakubczak (ur. 2 lutego 1973 w Zamościu) największe sukcesy osiągnęła na dystansie 1500 m. W mistrzostwach Europy w Budapeszcie w 1998 roku była czwarta, a w mistrzostwach świata w 1999 i 2005 roku siódma. Jej trenerem jest Marek Jakubowski.

Mityng w Hof: Pyrek pierwsza, Michalski drugi

Monika Pyrek (MKL Szczecin) wynikiem 4,62 ustanowiła rekord mityngu skoku o tyczce w bawarskiej miejscowości Hof. W gronie mężczyzn drugie miejsce zajął niespełna 20-letni Łukasz Michalski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) zaliczając 5,51, o 1 cm wyżej od rekordu życiowego.
4,62 to najlepszy w tym sezonie rezultat wicemistrzyni świata z Helsinek (2007). 31 maja pokonała w Białej Podlaskiej wysokość 4,60, a 6 czerwca w Sopocie 4,61.

Wyniki:

kobiety

1. Monika Pyrek (Polska) 4,62
2. Kristina Gadschiew (Niemcy) 4,52
3. Anastasia Szwedowa (Rosja) 4,52
4. Martina Strutz (Niemcy) 4,52
5. Joanna Piwowarska (Polska) 4,32




mężczyźni

1. Richard Spiegelburg (Niemcy) 5,61
2. Łukasz Michalski (Polska) 5,51
3. Paul Burgess (Australia) 5,51

Asafa Powell wraca do formy

Reprezentant Jamajki Asafa Powell przebiegł podczas lekkoatletycznych mistrzostw Trynidadu dystans 100 metrów w czasie 9,96 sekundy. Był to jego pierwszy start od lutego, kiedy nabawił się kontuzji barku.
Zawody rozgrywano przy deszczowej pogodzie i zmiennym wietrze, a 25-letni Powell po raz 34. w karierze zszedł poniżej granicy dziesięciu sekund i uzyskał szósty najlepszy rezultat w tym sezonie. Dokonał tego w półfinale, po czym zrezygnował ze startu w finale.

Decyzje taką podjął ponieważ chce zachować siły przed zaplanowanymi na przyszły weekend mistrzostwami Jamajki. Na stadionie w Kingston zmierzy się z rodakiem Usainem Boltem, który 1 czerwca w Nowym Jorku odebrał mu rekord świata w sprincie, uzyskując czas 9,72. Poprawił wynik Powella o dwie setne sekundy.

PE: Szymon Ziółkowski z minimum olimpijskim

Mistrz olimpijski z Sydney Szymon Ziółkowski wygrał konkurs rzutu młotem podczas odbywających się w Annecy zawodów o Puchar Europy. Wynik 79,26 m jest najlepszym tegorocznym rezultatem naszego zawodnika i zapewnia Ziółkowskiemu prawo startu na igrzyskach w Pekinie.
Minimum olimpijskie wynosi 78,59.

W Annecy Ziółkowski wyprzedził Włocha Nicolę Vizzoniego (77,32) i Niemca Markusa Essera (75,07), odnosząc piąte z rzędu zwycięstwo w Pucharze Europy.

Drugie miejsce w biegu na 400 m przez płotki zajęła Anna Jesień. Trzecia zawodniczka ubiegłorocznych mistrzostw świata, mająca już olimpijską kwalifikację, uzyskała czas 54,81. Wygrała Ukrainka Anastazja Rabczeniuk (54,64 - najlepszy w tym roku wynik w Europie).

Wyniki:

kobiety

100 m
1. Julia Niestierenko (Białoruś) 11,17
2. Emma Ania (W.Brytania) 11,22
3. Jewgienia Poliakowa (Rosja) 11,26
4. Anita Pistone (Włochy) 11,27
5. Carima Louami (Francja) 11,31
6. Natalia Pohrebniak (Ukraina) 11,35
7. Daria Korczyńska (Polska) 11,39
8. Verena Sailer (Niemcy) 11,44

800 m kobiet
1. Jenny Meadows (W.Brytania) 2.01,20
2. Elodie Guegan (Francja) 2.01,65
3. Anna Rostkowska (Polska) 2.01,82
4. Olga Kotliarowa (Rosja) 2.02,21
5. Olha Jekimienko (Ukraina) 2.03,58
6. Tatiana Suprun (Bialoruś) 2.04,47
7. Monika Gradzki (Niemcy) 2.08,79
Elisa Piccione Cusma (Włochy) nie ukończyła

3000 m
1. Lidia Chojecka (Polska) 9.03,49
2. Helen Clitheroe (W.Brytania) 9.04,38
3. Julie Coulaud (Francja) 9.04,39
4. Olga Komiagina (Rosja) 9.05,76
5. Volha Minina (Białoruś) 9.27,61
6. Tatiana Mieziencewa (Ukraina) 9.32,60
7. Julia Hiller (Niemcy) 9.42,90
8. Valentina Costanza (Włochy) 9.44,06

400 m ppł.
1. Anastasija Rabczeniuk (Ukraina) 54,64
2. Anna Jesień (Polska) 54,81
3. Jonna Tilgner (Niemcy) 56,15
4. Jekaterina Bikert (Rosja) 56,18
5. Benedetta Ceccarelli (Włochy) 56,31
6. Dora Jemaa (Francja) 56,91
7. Tasha Danvers (W.Brytania) 57,06
8. Nastazja Bułdakowa (Białoruś) 57,80

4x100 m
1. Rosja 42,80
2. W.Brytania 42,95
3. Włochy 43,04 rekord kraju
4. Ukraina 43,40
5. Niemcy 43,52
6. Polska 43,53
(Ewelina Klocek, Daria Korczyńska, Dorota Jędrusińska,
Marta Jeschke)
7. Białoruś 43,79
Francja zdyskwalifikowana

tyczka
1. Julia Gołubczykowa (Rosja) 4,73
2. Anna Rogowska (Polska) 4,66
3. Silke Spiegelburg (Niemcy) 4,59
4. Natalia Kuszcz (Ukraina) 4,52
5. Arianna Farfalletti (Włochy) 4,05
6. Alixe Auvray (Francja) 3,90
7. Louise Butterworth (W.Brytania) 3,90
8. Julia Taratinawa (Białoruś) 3,75

trójskok
1. Olha Saładucha (Ukraina) 14,73
2. Teresa Nzola (Francja) 14,51
3. Magdelin Martinez (Włochy) 14,28
4. Anastasija Taranowa (Rosja) 14,25
5. Natalia Safronawa (Białoruś) 14,16
6. Katja Demut (Niemcy) 13,40
7. Małgorzata Trybańska (Polska) 13,39
8. Nony Mordi (W.Brytania) 13,36

dysk
1. Swietłana Sajkina (Rosja) 62,56
2. Natalia Siemienowa (Ukraina) 62,25
3. Joanna Wiśniewska (Polska) 59,01
4. Melina Robert-Michon (Francja) 58,97
5. Nadine Mueller (Niemcy) 57,85
6. Hanna Mazgunowa (Białoruś) 57,47
7. Philippa Roles (W.Brytania) 56,36
8. Laura Bordignon (Włochy) 55,88

oszczep
1. Natalia Szymczuk (Białoruś) 63,24 rekord kraju
2. Maria Abakumowa (Rosja) 61,78
3. Zahra Bani (Włochy) 58,13
4. Goldie Sayers (W.Brytania) 57,76
5. Christina Obergfoell (Niemcy) 57,07
6. Nadia Vigliano (Francja) 55,66
7. Urszula Jasińska (Polska) 55,45
8. Marharyta Dorożon (Ukraina) 50,57




mężczyźni

100 m (wiatr -1,8 m/s)
1. Tyrone Edgar (W.Brytania) 10,20
2. Martial Mbandjock (Francja) 10,25
3. Tobias Unger (Niemcy) 10,37
4. David Angel Rodriguez (Hiszpania) 10,38
5. Simone Collio (Włochy) 10,45
6. Łukasz Chyła (Polska) 10,50
7. Panayiotis Sarris (Grecja) 10,58
8. Roman Smirnow (Rosja) 10,61

1500 m
1. Mehdi Baala (Francja) 3.40,55
2. Arturo Casado (Hiszpania) 3.40,70
3. Carsten Schlangen (Niemcy) 3.41,75
4. Tom Lancashire (W.Brytania) 3.42,11
5. Bartosz Nowicki (Polska) 3.43,00
6. Aleksiej Popow (Rosja) 3.44,57
7. Christian Obrist (Włochy) 3.47,13
8. Panayiotis Ikonomou (Grecja) 3.52,22

5000 m
1. Mohamed Farah (W.Brytania) 13.44,07
2. Carles Castillejo (Hiszpania) 13.57,37
3. Daniele Meucci (Włochy) 14.03,04
4. Zelalem Martel (Niemcy) 14.12,14
5. Adonios Papadonis (Grecja) 14.13,16
6. Marcin Chabowski (Polska) 14.17,45
7. Hassan Hirt (Francja) 14.19,81
8. Stepan Kisieliow (Rosja) 14.25,77

400 m ppł.
1. Periklis Iakovakis (Grecja) 49,15
2. Marek Plawgo (Polska) 49,44
3. Salah Ghaidi (Francja) 49,64
4. Aleksandr Dieriewiagin (Rosja) 49,80
5. Dale Garland (W.Brytania) 50,65
6. Nicola Cascella (Włochy) 50,81
7. Stephan Stoll (Niemcy) 51,39
8. Diego Cabello (Hiszpania) 51,75

4x100 m
1. W. Brytania 38,48
2. Polska 38,61
(Dariusz Kuć, Łukasz Chyła, Marcin Jędrusiński, Kamil Masztak)
3. Włochy 38,73
4. Francja 38,78
5. Rosja 39,40
6. Hiszpania 40,17
7. Grecja 40,38
Niemcy dyskwalifikacja

wzwyż
1. Andriej Silnow (Rosja) 2,32
2. Andrea Bettinelli (Włochy) 2,30
3. Javier Bermejo (Hiszpania) 2,24
4. Mustapha Raifak (Francja) 2,24
5. Samson Oni (W.Brytania) 2,20
6. Raul Spank (Niemcy) 2,15
7. Grzegorz Sposób (Polska) 2,15
8. Konstadinos Baniotis (Grecja) 2,15

w dal
1. Louis Tsatoumas (Grecja) 8,17
2. Marcin Starzak (Polska) 8,09
3. Nils Winter (Niemcy) 8,05
4. Chris Tomlinson (W.Brytania) 7,89
5. Kafetien Gomis (Francja) 7,76
6. Ferdinando Iucolano (Włochy) 7,69
7. Dmitrij Płotnikow (Rosja) 7,65
8. Jonathan Martinez (Hiszpania) 7,05

młot
1. Szymon Ziółkowski (Polska) 79,26
2. Nicola Vizzoni (Włochy) 77,32
3. Markus Esser (Niemcy) 75,07
4. Alexandros Papadimitriou (Grecja) 74,40
5. Frederic Pouzy (Francja) 72,18
6. Aleksiej Zagornyj (Rosja) 71,76
7. Mike Floyd (W.Brytania) 67,86
8. Javier Cienfuegos (Hiszpania) 65,11

Vlasic: jestem normalną dziewczyną

- Niewiele osób o tym wie, a jeszcze mniej w to wierzy, że naprawdę jestem normalną dziewczyną - wyjawiła mistrzyni świata w skoku wzwyż z Osaki (2007), legitymująca się najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie (2,06) Blanka Vlasic. Chorwatka będzie gwiazdą 8. Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego w Bydgoszczy (1 lipca).
W niedzielę w Stambule po raz kolejny udowodniła, że nie przez przypadek uważana jest za faworytkę olimpijskiego konkursu. Przy silnym wietrze i rozbiegu, który zaczynał się na trawie zdołała pokonać wysokość 2,06. Do wyrównania rekordu świata, należącego od 21 lat do Bułgarki Stefki Kostadinowej, zabrakło jej trzech centymetrów.

"To nie były łatwe zawody, przede wszystkim przez warunki atmosferyczne. Tym bardziej jestem zadowolona z wyniku jaki udało mi się osiągnąć. W ostatnim okresie miałam problemy z techniką, dlatego cieszy mnie, że potrafiłam zebrać się w sobie. Czuję, że nie jestem jeszcze w najwyższej formie" - powiedziała niespełna 25- letnia Chorwatka, która odniosła 29. zwycięstwo z rzędu.
Po raz drugi w karierze udało jej się skoczyć tak wysoko. W zeszłym roku w sierpniu, w mityngu w Sztokholmie, pokonała 2,07, ustanawiając rekord kraju i wpisując się na trzecie miejsce na liście najwyżej skaczących kobiet. Lepsze od niej były tylko rekordzistka świata Kostadinowa i na hali w 2006 roku Szwedka Kajsa Bergqvist (2,08).

Urodzona 8 listopada 1983 roku w Splicie Vlasic (193 cm wzrostu, jedna z najwyższych zawodniczek na świecie w skoku wzwyż), dwukrotna mistrzyni świata juniorek, startowała w Bydgoszczy dwa razy. W 2003 roku zdobyła złoty medal młodzieżowych mistrzostw Europy wynikiem 1,98, a w lipcu 2007 roku, rezultatem 2 m wygrała konkurs mityngu Europejskiego Stowarzyszenia Lekkoatletycznego (EAA).

Nie przez przypadek trafiła do sportu. Ojciec Jusko, który obecnie jest również jej trenerem, startował w dziesięcioboju, natomiast matka grała w koszykówkę.

"Wszyscy mówili, że powinnam dać sobie spokój z lekką atletyką. Z moimi warunkami fizycznymi mogłam zająć się siatkówką, czy tak jak mama koszykówką, ale od dziecka lubiłam przebywać na stadionie. Nie chciałam jednak skakać wzwyż, zawsze podobały mi się biegi sprinterskie i miałam nadzieję, że właśnie w nich się odnajdę. Stało się inaczej" - wspomniała miłośniczka sushi.

Po mistrzostwach świata w Osace, gdzie zdobyła złoty medal (2,05), stała się idolką w swoim kraju. Nakręcono nawet film "Blanka - mistrzyni świata", w którym udokumentowano jej drogę na podium, poczynając od eliminacji po finał. Opatrzono go komentarzami jej rodziny, znajomych i przypadkowych ludzi zapytanych na ulicy w Splicie.

Sama nie widzi się w żadnej innej roli w życiu niż sportowca. "Może farmacja by mnie pociągała, ale na pewno nie w takim stopniu jak to, co teraz robię" - przyznała i dodała, że właśnie "najbardziej szczęśliwa jestem na stadionie, gdy wszystko mi wychodzi. Wtedy mogłabym przez cały dzień tylko skakać i skakać".

W igrzyskach olimpijskich po raz pierwszy wystartowała w Sydney mając zaledwie 16 lat. Do Aten jechała już pod presją. "Czułam, że czegoś się ode mnie oczekuje. Nie byłam na to przygotowana i wiem, że zawiodłam. (wynik 1,89 i 11. miejsce - PAP) Teraz może być już tylko lepiej" - oceniła Vlasic.

W karierze ma również epizod jako modelka. Uważana przez wielu za jedną z najładniejszych lekkoatletek, nie przeczy, że ma mnóstwo kompleksów; najbardziej wstydzi się ... nosa. "Nie mogę na niego patrzeć w lustrze" - zdradziła.

Ze względu na swój wzrost nie nosi nigdy butów na obcasie i może właśnie dlatego marzy o tym, by "mieć małą stopę i móc założyć wszystkie, jakie tylko są na rynku". Oprócz tego chciałaby jeszcze zmienić nastawienie do życia, bowiem jest pesymistką i często widzi świat w ciemnych barwach.

Gatlin nie może walczyć o nominację olimpijską

Sędzia Amerykańskiego Sądu Federalnego w Pensacoli Lacey Collier zakazała zawieszonemu na cztery lata za doping byłemu mistrzowi olimpijskiemu w biegu na 100 m Justinowi Gatlinowi startu przez najbliższe 10 dni w zawodach lekkoatletycznych.
W piątek 27 czerwca w Eugene w stanie Oregon rozpocznie się mityng, podczas którego amerykańscy lekkoatleci będą walczyli o olimpijskie paszporty. Uczestniczyć w nim chciał także Gatlin.

1 stycznia 2008 roku amerykański sąd zawiesił zawodnika na 4 lata po tym, jak w 2006 roku wykryto u niego zbyt wysoki poziom testosteronu. To był drugi przypadek dopingu u Gatlina.
W 2001 roku w jego organizmie wykryto po raz pierwszy medykamenty znajdujące się na liście zabronionych, a stosowane w leczeniu zespołu nadpobudliwości ruchowej (ADHD).

Gatlin odwołał się od styczniowego wyroku do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu (CAS). Na początku czerwca CAS odrzucił apelację amerykańskiego sprintera i utrzymał w mocy 4-letnią dyskwalifikację.

Obrońcy 26-letniego Gatlina starali się dowieść, że przypadek dopingu z 2001 roku nie powinien być brany pod uwagę przy aktualnym orzeczeniu. Gdyby tak się stało, Gatlin otrzymałby dwukrotnie krótszą karę, która by biegła od 2006 roku i mógłby zostać dopuszczony do kwalifikacji olimpijskich.

Zwycięstwo i olimpijskie minimum Piwowarskiej

Konkurs skoku o tyczce kobiet w Pradze wygrała Joanna Piwowarska (AZS AWF Warszawa) wynikiem 4,46, o 1 cm lepszym od olimpijskiego minimum. Jest trzecią polską lekkoatletką w tej konkurencji, która osiągnęła rezultat uprawniający do startu w Pekinie.
Wcześniej - 31 maja minima osiągnęły: Monika Pyrek (MKL Szczecin) w Białej Podlaskiej i Anna Rogowska (SKLA Sopot) w Saragossie.

- Oczywiście, bardzo się cieszę że jeszcze przed mistrzostwami Polski w Szczecinie (4-6 lipca) zdołałam uzyskać wynik lepszy od wskaźnika PZLA na igrzyska olimpijskie, i to w trudnych warunkach atmosferycznych. Mam nadzieję go jeszcze poprawić w mieście Moniki i stanąć na podium - powiedziała Joanna Piwowarska.
Drugie miejsce w mityngu "Praska tyczka", który odbył się w środę wieczorem w stolicy Czech, zajęła Niemka Kristina Gadschiew - 4,36, a trzecie reprezentantka gospodarzy Jirina Ptacnikova - 4,10.

Konkurs mężczyzn został anulowany. Wiatr był na tyle silny, że strącał nawet poprzeczkę, a po chwili nad Pragą przeszła burza.