Rozpoczęcie treningu siłowego jest dla organizmu pewnego rodzaju "szokiem", który powoduje,że nasze ciało stara się na wszelkie możliwe sposoby sobie z tym poradzić i przystosować się do nowej sytuacji (co w tym przypadku oznacza wzrost siły i masy mięśniowej). Proces ten zachodzi dopóki ciało przyzwyczai się do bodźców. Jak długo to potrwa zależy od naturalnych predyspozycji każdej osoby, oraz od tego jak będziemy "zaskakiwać" nasz organizm nowymi bodźcami. Przychodzi jednak moment, kiedy bez odpowiedniej diety zaczniemy sobie wyrządzać więcej szkód, niż pożytku. Należy więc się jak najszybciej o nią postarać.
Kiedyś byłam w podobnej sytuacji co Ty- jadłam obiadki mamusi, bo nie było dyskusji
Powinieneś więc spokojnie pogadać z mamą- powiedz jej np. że bardzo lubisz jej obiadki, ale Twój rganizm potrzebuje teraz innego rodzaju pożywienia niż schabowy z ziemniakami. Ja umówiłam się z mamą,że niedzielne obiady będę jadła z całą rodzinką, a w tygodniu mięso przeznaczone dla mnie mama będzie mi gotować, lub po prostu zostawiać,żebym sobie sama mogła zrobić. Na szczęście, sam decydujesz o tym co jesz rano , w szkole i wieczorem, tak więc:
-zamień płatki kukurydziane na owsiane i dodaj do nich jakieś
białko, np. jajka lub twaróg
-do drugiego posiłku dodaj jakieś białko- najlepiej z mięsa (jeżeli jesz posiłek poza domem to daj jakąś chudą wędlinę, plasterek pomidora, czy ogórka do kanapek)
-przed i po treningu zjedz ryż z mięsem
-na wieczór twaróg.
Nie wiem jaki jest dokładnie Twój cel, ale przypuszczam,że na tym etapie masa. Staraj się więc zmienić to, na co masz wpływ-pogadaj przede wszystkim z rodzicami. Nie jedz słodyczy i śmieciowego żarcia-poczytaj tez trochę o zasadach żywienia i w miarę możliwości staraj się je wprowadzać w życie.