witam was moi kochani.
na poczatek ustalmy pewne fakty:
texas method NIE JEST treningiem dla poczatkujacych!
dlaczego?
aby odpowiedziec na to pytanie,nalezy sobie uswiadomic,kim jest poczatkujacy oraz... kiedy przestaje nim byc.
nowicjusz(poczatkujacy),to pacjent,ktorego stan wytrenowania jest rowny 0,wiec jest za***iscie podatny na wszelkiego rodzaju bodzce.
slowem-chlonie wszystko,jak gabka.
z tego wzgledu jego trening powinien byc jak najmniej skomplikowany.
pare cwiczen i staly,liniowy wzrost obciazen-ktory w jego przypadku moze odbywac sie z treningu na trening.
wiemy jednak,ze nic nie trwa wiecznie...
zdolnosci adaptacyjne naszego atlety-nowicjusza beda ciagle rosnac,rosnac i rosnac,az...nadejdzie taki czas,kiedy zwykla liniowa progresja realizowana co trening-ktora wczesniej dawala znakomite rezultaty(6 m-cy,moze nawet rok)-nie bedzie sie sprawdzac albo gorzej-spowoduje regres.
co wtedy?
wtedy wlasnie zaczynamy to,z czym bedziemy miec do czynienia przez cala nasza kariere,czyli z umiejetnoscia manipulowania parametrami(intensywnosc,objetosc),aby nadal wymusic adaptacje(wzrost),ktora bedzie coraz trudniejsza do osiagniecia!
teraz patrzac na nasz program:
najwazniejszym cwiczeniem jest przysiad.
jesli osiagnelismy etap,w ktorym nie mozemy dokladac chocby 0,5kg co trening,czyli 3 x tyg.(mimo zastosowania deloadingu i to nawet kilkukrotnie!)-to najwyzszy czas zmienic podejscie.
witamy w treningu dla sredniozaawansowanych.
to wlasnie teraz jest odpowiedni moment na "texas method",gdzie kazda z 3 sesji rozni sie pod wzgledem intensywnosci i objetosci.
w programie nowicjusza kazdy pojedynczy trening stanowil calosc,tu natomiast-zamknieta calosc stanowia wszystkie treningi w tygodniu,czyli mikrocykl.
w pierwszym przypadku zwiekszalismy obciazenia co trening(bo bylo to mozliwe),w drugim natomiast-co mikrocykl,czyli raz na tydzien.
....a w programach zaawansowanych nawet raz na miesiac lub rzadziej!(wystarczy przypomniec sobie stare,dlugotrwale cykle trojbojowe).
na poczatku dokladamy wiecej i czesciej....a potem coraz rzadziej i coraz mniej....
(dlatego przy kazdej okazji pisze,ze metoda HST,czy
15-10-5 NIE JEST DLA LUDZI Z MALYM STAZEM!
nie dlatego,ze nie moga tak cwiczyc,tylko,ze nie ma takiej potrzeby.
wiecej osiagna prostszymi metodami.)
(to samo dotyczy zastosowania podzialu treningu(split),ale to juz temat na inna dyskusje)
jesli ktos chcialby dokladniej zaglebic sie w tajniki "texas method" i nie tylko,polecam lekture:
http://stronglifts.com/the-texas-method-strength-training-for-intermediate-lifters/
http://www.geocities.com/elitemadcow1/table_of_contents_thread.htm
pozdrawiam.
Spioch93
"No niezły art . Sog . Uwzględnię tą metodę podczas wyboru treningu albo i jego urozmaicenia . Duża wartość merytoryczna sprawia że artykuł zostanie podwieszony"
hahaha
mlody,to mnie rozbawiles,to jest twoja uniwersalna odpowiedz,bo juz gdzies ja czytalem?
acha!
DrSTRONG pozdrawiam!
oczywiscie,to co jest uwazane na tym forum za FBW,jest w istocie jakims programikiem dla maminsynkow i nie ma nic wspolnego z przygotowaniem atlety do dalszego treningu,wyrabia nieprawidlowe nawyki,itd.szkoda pisac,bo rece opadaja.
to samo dotyczy tego wynalazku-ACT.
ruszcie wkoncu mozgownicami,bo az przykro.
Zmieniony przez - ulubieniec w dniu 2008-05-19 01:39:59