Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
tylko edytuj posty.
taka karteczka z ołóweczkiem nad postem do tego służy.
jou
pozytywny jak HIV
Pane moderatore, prose ne ubija tematu
To se ne da!
wazne ze sie ja dobzre czuje i jestem zadowolony ze swoich wynikow - i oto właśnie chodzi w amatorskim sporcie
Pozdro
Wystarczy popatrzeć na koksiarzy, którzy oprócz strzykawki mają dietę z dupy, piją, okazyjnie ćpają itp. To zalane wodą prosiaki.
W tym sporcie nie ma dróg na skróty. Pełna wyrzeczeń dieta i wymagający trening trening to podstawa. Której się nie da przeskoczyć.
Koksy zinensyfikowanie efektów. Na poziomie zawodowym.
Pooglądajcie sobie zdjęcia w Twojej Chwili Prawdy. Całkiem sporo ludzi nie ma imponujacych sylwetek.
Pane moderatore, prose ne ubija tematu
To se ne da!
nie ma sie czym chwalić."
Według mnie jest czym.
Zdrowym podejściem, ćwiczeniem dla przyjemności i satysfakcją.
Dobrymi wynikami siłowymi osiągniętymi na czysto. Zdrową, "niezalaną" sylwetką.
kris4real, chciałem Ci dać soga, ale chyba tylko jednego w danym temacie można przyznać.
"Wkradł błąd myślowy. Tzn. że sterydy to droga na skróty. Że to swoiste oszustwo. Gdyby tak było, to na ulicach byłoby pełno ludzi o sylwetkach Arnolda.
Wystarczy popatrzeć na koksiarzy, którzy oprócz strzykawki mają dietę z dupy, piją, okazyjnie ćpają itp. To zalane wodą prosiaki.
W tym sporcie nie ma dróg na skróty. Pełna wyrzeczeń dieta i wymagający trening trening to podstawa. Której się nie da przeskoczyć.
Koksy zinensyfikowanie efektów. Na poziomie zawodowym.
Pooglądajcie sobie zdjęcia w Twojej Chwili Prawdy. Całkiem sporo ludzi nie ma imponujacych sylwetek."
Kuro, bardzo ciekawa wypowiedź.
Szczerze mówiąc (pisząc) też to zauważyłem.
Więc jakby sprawa sterydów dotyczyła dwóch poziomów: amatorskiego, rekreacyjnego i zawodowego.
Na poziomie amatorskim jest to coś zupełnie zbędnego i zdrowe podejście jak najbardziej mi się podoba i popieram. Sam ćwiczę amatorsko, dla przyjemności, satysfakcji, pracy nad własną sylwetką. Efektów nie oczekuję charakterystycznych dla zawodowców. Zupełnie nie o to mi chodzi.
Co do poziomu profesjonalnego to pojawiła się w tym temacie kwestia legalizacji. Wydaje mi się to dość ciekawą opcją minimalizującą szkodliwość i hipokryzję. Jednakże sterydy to nie jest manipulowanie substancjami odżywczymi itd. dostarczanymi w pożywieniu, czy odżywkach i suplementach. Jest to ingerowanie w układ hormonalny i próba manipulowania podstawowymi dla funkcjonowania organizmu substancjami. To bardzo poważna sprawa i konsekwencje też mogą być bardzo poważne. Zarówno te oczekiwane przez zawodników, jak i te niechciane.
Chyba nie chciałbym się wypowiadać bardziej odnośnie poziomu zawodowego ponieważ to nie mój poziom.
Z drugiej strony co ten poziom zawodowy ma wspólnego z "koksującymi" osobami, często bardzo młodymi, dopiero co dojrzewającymi albo osobami, które robią to dla polepszenia swoich wyników dla własnej satysfakcji ??
Aha, i zdarzają się osoby o bardziej profesjonalnym podejściu nie stosujące sterydów.
A co do kulturystyki naturalnej to przypuszczenia, że także i oni koksują to chyba według własnych kryteriów. Oczywiście, mogą się zdarzyć oszustwa także i tam, ale skoro Ci ludzie programowo są za uprawianiem kulturystyki bez sterydów to raczej nie mam powodów aby im nie wierzyć. Chociaż daleko mi do poziomu zawodowego to rozumiem ich zasady, dumę i satysfakcję.
"no ja nie wiem czy odzywki są takie bezpieczne ja po xpandzie, cp i kilku innych dozwolonych rzeczach miałem znacząco podniesione transaminazy. "
pysio12345, mógłbyś bardziej rozwinąć swoją wypowiedź. To dość ciekawa kwestia, zwłaszcza wobec faktu legalności różnych "suplementów". Czym są te transaminazy ?? Pierwszy raz spotkałem sie z tym pojęciem. Czy to dość poważne substancje mające wpływ na całkowite i ogólne funkcjonowanie organizmu (w tym na psychikę) ??
Pozdrawiam
Pane moderatore, prose ne ubija tematu
To se ne da!