Tradycyjne metody treningu kyokushin

300 kumite to było ze swoimi uczniami. Oyama był potężny jak na Japończyka więc miał trochę łatwiej ale nie zmienia to faktu, że taka próba jest mordercza. Hyakunin (100) kumite jest wzięte z kendo i judo gdzie takie testy przeprowadzano wiele lat wcześniej.Tam nawet walczono przez 5 dni (5x100) W przekazach mówi się , że ludzie z powodu wysiłku, zakwaszenia i obrażeń sikali krwią. Ktokolwiek zdawał egzamin na wyższe stopnie wie, że 15-20 walk potrafi zmęczyć. Wyobraź teraz sobie, że każdy twój przeciwnik ma możliwość odpoczynku a ty nie. Po 30 walce byle siurek wsadzi ci mawashi na głowę.

Sorka, że się wcinam troszkę odchodząc od tematu ale zainspirowało mnie to co piszecie ;)
Czytając o teście kumite wszedłem na wymagania np na I Dan i jest tam napisane 25 walk 2 minutowych, jedna po drugiej. Może ktoś przybliżyć jak to wygląda? Przekładając to na moją dyscypline czy dawniej KB to jest jakaś masakra..

Np po kilku rundach w KB, Taju, TKD itp zawodnik ma dość a jest to kilka, kilkanaście minut walki z minutową przerwą. Więc zastanawiam się jak to jest w KK gdy zawodnik ma walczyć 50 minut bez przerwy na I Dana a na III Dana już 80 minut.

Różnie to bywa na examinach. ostatnio na zielony pas było kilka walk po 7-8 minut. Nie musisz wygrac wszystkich, to nie są walki na maxa, ale chlopaki sie nie oszczedzaja. Wpisz sobie w yt shodan examination czy cos w tym stylu i zobaczysz jak to wyglada w japonii.

Ja na dwóch ostatnich egzaminach w Krakowie miałem walki po ok. 1,5h prawie bez przerw. Do tego trzeba doliczyć to, że przed tym masz 2,5h egzaminu techniczno-wytrzymałościowego przy którym momentami przestajesz kontaktować.

Co do tych waszych "cielaków" : Nie wiem jak wy, ale ja na byczka sięgającego mi kłębem do wysokości ramienia (co widać na filmie) "cielak" bym raczej nie mówił...

Tenshin ale 2,5h ciągłego ćwiczenia czy grupami wchodzicie?

Gandalf a trzeba ileś wygrać z tego czy po prostu jakoś przetrwać?

Zmieniony przez - bonku5 w dniu 2008-05-14 21:18:13

1,5 h walki bez przerw? Albo koloryzujesz, albo te "walki" nie ma dużo wspólnego z walką.

Dla porównania - walki mistrzowskie w boksie odbywają się na dystansie 12x3 minuty (czyli "tylko" niewiele ponad pół godziny), a jeszcze po każdej rundzie masz minutkę przerwy.

2,5 godziny ciągłego egzaminu. Momentami urywał mi się ze zmęczenia film. Potem 5 minut przerwy na napicie się i założenie ochraniaczy i walki. Było 10 osób zdających egzamin a na walki przyszło ok 25 "świeżych" osób, głównie z czarnymi pasami. Walki trwały od 5 do 12 minut z krótkimi przerwami na zmiany w parach.
Drewniak przed rozpoczęciem walk powiedział coś w stylu "Macie mi teraz pokazać jak WALCZYCIE. Macie POKONAĆ PRZECIWNIKA, jak to zrobicie nie obchodzi mnie". Co prawda z braku rękawic nie uderzaliśmy rękami w głowę, ale techniki typu kolano z klinczu albo wyskoku na głowę, rzuty i chwile walki w parterze też były. Kto nie wierzy - niech pojedzie i sprawdzi na własne skórze. Polecam.

Jasne że te walki po pewnym czasie nie miały dynamiki rangi mistrzostw świata, ale nie o to chodziło.

Taaa, dokładnie tak, ja kiedyś miałem egzamin trwający od 18:00 do 23:00. Z Kremerowskiej wyszedłem na czworaka ale zdałem :) To jest wyzwanie, hehehe! W walkach to przez ostatnie 1,5 godz pływałem. Miałem przypływy energii i kryzysy , że chciałem już wyjść z sali. Po czymś takim człowiek się dowartościowuje. A najlepsze jak Drewniany odlicza ostatnie pół minuty :) trwa to dobre 5 minut. W pociągu nie mogłem zginać nóg z powodu skurczów, straciłem pewnie ze 4 litry płynów.I myślę, że dla tego w Polsce jest tak niewiele czarnych pasów w KK w porównaniu do innych org. i stylów. Na 35 lat zaledwie ok 450. Człowiek mocno sie zastanawia nad następnym egzaminem.

Walki musisz przetrwac, wiadomo ze jak dostaniesz wszystkie po dupie, bedziesz uciekał po calej macie to nie zdasz. Musisz sie po prostu dobrze pokazac.
Garyu jaki masz stopien?