Kre-Alkalyn Cała Prawda o Konwertowaniu w Kreatynine

Faf - ale faktem jest, że mono zalewa najwiecej, nawet w takich samych dawkach, nie wiem czemu idziesz w tej kwestii "pod prąd" ale takie są doświadczenia pewnie conajmniej 90% stosujących kreatyną- także i moje.
lubie porownania i porownuje, podobne dawki także, nie jest to odkrywcza propozycja aby sprawdzać czasami takie same dawki rzeczywiste...

sprawdzalem K.A. i sprawdzalem mono.

jak juz mowilem, K.A. moze byc formą o mniejszej biodostepnosci, albo mniej wydajną niz mono - stad potrzebne sa wieksze dawki by wywolac retencje wody. Ja przy zalecanych dawkach K.A. praktcznie nie czulem dzialania. przy dawce przekraczajacej 10g na dobe - odczulem tak dzialanie jak i retencje.

POza tym swoje poglady opieram tez na opiniach innych userow.

Dla mnie K.A. to gorsza wersja mono. Substancja buforujaca, ktora zawiera sporo miejsac w kapsulce jest w sumie bezuzyteczna w swietle badan nad stabilnoscia mono, a wiec 10g krealkalynu to iles tam gramow skutecznej kreatyny i iles gramow niepotrzebnego alkalizatora.

Takie tlumaczenie moze jest kontrowersyjne, ale wiele wyjasnia jak i ma popracie w badaniach. Przypominam ze K.A. nie jest nowym wynalazkiem, mial juz kiedys swoje 5 minut ale jakos jego pojawianie nie wzbudzilo sensacji. Facelifting i wielka kampania narobila szumu - ale powszechnie opinią zbyt cieplą sie jednak nie cieszy.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-04-05 12:33:56

ja rownież sprawdzałem KA pod tym kątem i mono dalece wiecej dawało efekt nawodnienia/niestety poza komórką/, świadczy to oczywiście o słabszej biodostępności, badania oczywiście -jak zwykle- można bardzo różnie przeprowadzać jak i interpretować, więc szkoda czasu na takie dysputy, ważna jest praktyka, mono daje wieksza retencje przy porównywalnych dawkach rzeczywistych- nie sugerowanych ze względu na lepsza wskazywana już przeze mnie dostepność dla organizmu.
KA jest chyba najgorsza formą kreatyn uważanych za stabilniejsze od mono, jednakże konweersja tego supl. jest i tak od mono mniejsza, zaskakującą więc rzeczą jest trwanie w tym "mono-sentymencje", ktorego wszak i mnie nie brakuje lecz nie przeszkadza mi to w dostrzeganiu obiektywnych faktow/specyficznych "zachowań" omawianych substancji/ na przykładzie nawadniania orgnizmu- aścislej ujmując gromadzenia plynów w przestrzeniach miedzykomorkowych.

Jak rozpoznać efekt nawodnienia poza komórką?

przede wszystkim wizualnie

Może jestem dziwny, ale do tej pory oprócz mono stosowałem tylko CP i szczerze mówiąc przy większych dawkach tak mono jak i CP zauważałem retencję wody. Co ciekawe nie wiem jak miałoby się objawiać to "poza komórkowe nawodnienie", w jednym jak i w drugim przypadku zaobserwowałem wyciąganie przez kreatynę wody spod skóry, a było to widoczne w szczególnie odtłuszczonych miejscach, jak np ramiona, gdzie na cyklu od razu praktycznie zauważałem cieńszą skórę i masakryczne czasem żyły. Inaczej wyglądało to w miejscach bardziej otłuszczonych, gdzie jak przypuszczam retencja wody spowodowała też minimalne zwiększenie obwodów, przez co brzuch wyglądał gorzej, bardziej zalany, lecz nie miało to moim zdaniem żadnego związku z gromadzeniem się większej ilości wody pod skórą. No bo niby dlaczego w jednym miejscu kreatyna miałaby wyciągać wodę spod skóry i gromadzić w innym miejscu. Jeżeli nie o takie efekty wizualne chodziło, to proszę mnie poprawić. Co do biodostępności, nie wiem dlaczego mono z buforem, który miał zapobiegać przemianie do kreatyniny (jak pokazały badania, nie spełnił swojego zadania), miałoby być bardziej dostępne od samego mono.
Pzdr.

ale jest rzecza przecież oczywistą, że plyn poza komorką gromadzi się w pierwszej kolejności i w najwiekszym stopniu w miejscach najbardziej predestynowanych do tego- przecież nie w łydce np
tak gdzie istnieja ogólne skłonności ku temu, tak wystepują takie wlaśnie reakcje.
ty piszesz o mono i jabłczanie- a tak sie składa, że omawiamy KA i mono.
przy mono, jka i przy jabłczanie faktycznie i ja zauwazyłem wieksza retencję niz przy KA czy innych formach kreatyny- coś w tym jest, myslę, że powinno to pobudzic do refleksji...

...coż z badań, ktore nie wiadomo w jakich celach sa robione, są badania "reklamowe", są i "antyreklamowe"- slabo wierze w jakiekolwiek ktore przeczą rozumowi...

ale jest rzecza przecież oczywistą, że plyn poza komorką gromadzi się w pierwszej kolejności i w najwiekszym stopniu w miejscach najbardziej predestynowanych do tego- przecież nie w łydce np

Przepraszam, powinno być:
"No bo niby dlaczego kreatyna miałaby wyciągać wodę z jednego miejsca pod skórą i gromadzić w innym także pod skórą (np. wyciągać spod skóry na ramionach i gromadzić pod skórą w łydce Przynajmniej u mnie na cyklu absolutnie nie gromadziła się pod skórą, więc jakie są inne miejsca do tego predestynowane?

ty piszesz o mono i jabłczanie- a tak sie składa, że omawiamy KA i mono.

Ok, nie stosowałem KA, jednak jabłczan, jak pamiętam z reklam, też miał w ogóle nie powodować retencji wody. Nie wiem dalej dlaczego niby KA (mono z buforem), miałoby nagle nie powodować retencji wody, skoro samo mono powoduje?




Zmieniony przez - szyna w dniu 2008-04-05 23:29:37

Apok - rozmawialismy juz o K.A. kilka razy. Znasz moj poglad na tą kwestie. Nie wiem na jakiej podstawie uwazasz, ze mono konwertuje bardziej do kreatyniny niż K.A., moje informacje na ten temat są odmienne. Nie wiem jak wyznaczasz, jak to nazwales dawki rzeczywiste monohydratu w kontekscie K.A., skoro tak na prawde nie wiemy ile dokladnie jest mono a ile alkalizatora w capsie K.A., w tym co mowisz jest wiele niewiadomych i dotycza one nie tylko bezposrednich przeslanek, ale i samych metod ich diagnozowania.

Dla mnie jest to juz za daleko idące gdybanie. Mono jest dla mnie punktem wyjsciowym jesli chodzi o kreatyne, moje wysokie zdanie na temat tej kreatyny wynika nie tylko z sentymentu, ale rowniez z przyczyn natury obiektywnej. Zauwaz, ze najwiekszy zarzut dotyczacy tej kreatyny (czyli zarzut niestabilnosci) upadł z hukiem, a inne formy kreatyny wcale nie okazaly sie byc wydajniejsze niz mono. Dla mnie cala reszta to szczegóły. Jesli pojawi się jakas nowa teoria - z przyjemnoscią sie z nią zapoznam,

Jak na razie teorie się zmieniają - a mono pozostaje.

Faf, cala ta nasza dyskusja- i także twoje wywody- to w pewnej mierze gdybanie, zdaje się ktoś w jakims poście zadał pytanie odwracając sytuację, dlaczego uważa się, że KA bardziej konwertuje/tak bodajże wyszło w jakichś badanbiach/ jeżeli to mono i bufor- a bufor nie jest po to aby nie odgrywać żadnej roli... jakąś z pewnością odgrywa- to jest bezsporne.
a na ile to już na tym etapie raczej niemozliwe do ustalenia- jest to faktycznie kwestia interpretacji, gdybania i posrednich obserwacji...
i choc nie zachwycam sie KA to jednak teza o wyższości mono jest wg.mnie nie do przyjęcia.
natomiast dawki rzeczywiste- na kóre sam sie powoływaleś pisząc, że stosowałeś KA i mono w dawkach jednakowych czy zblizonych/także więc musiales je jakos okreslać/ sa jak dla mnie dawkami jedynie zbliżonymi- bo nie lubie sie bawić w aptekarza- to mi wystarcza.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2008-04-07 17:33:16