agresja na treningu

Wszystko przez Pit Bulla

Ze złej krzyżówki jesteś i dla tego mało agresji

A tak na serio, to na agresje na treningach lepszy system. Robisz tak:

Stajesz do sparingu. Bez szczęki i suspensora. Ręce trzymasz za sobą i mówisz, jestem gotowy. Po kilku minutach na pewno włączy Ci się system samo instynktownej autoagresji i gotowe.



Zmieniony przez - donpatricc w dniu 2008-03-31 21:18:00

Pytanie jest źle sformułowane bo zapewne chodzi o pałer do ćwiczeń a nie o agresję w stosunku do innych...

mlkv
No to ponawiam pytanie - po co agresja na treningu?
Mysle, ze uzycie slowa agresja nie jest do konca adekwatne stad Twoje (i innych) watpliwosci. Mysle, ze autor tematu ma tu na mysli agresje w sensie koncentracji, skupienia, motywacji i uczuca "rozpierania energia". Ja np idac na trening na silke, czy biegajac lub jadac na trening sw czetso slucham glosnej, "mocnej" muzyki, co wlasnie nastawia mnie "agresywnie".

Wydaje mi sie, ze czesc z Was po prostu odczytala jakos pejoratywnie slowo agresja, podczas gdy to samo slowo w aspekcie sportow walki (czyli wlasnie "sportowa agresja") nabiera zupelnie innego, pozytywnego znaczenia. Mysle, ze najzreczniej byloby zastapic to slowo innym- zaciecie.

To fajnie wygląda na filmie Rocky Naściektóryś gdzie spocony bokser z okrzykiem "uaa!" wali w worek, a trener go zagrzewa.
Wlasnie to "mocne walenie w worek" pomimo zmeczenia, setek innych problemow na glowie etc wymaga agresji, cyz tez zaciecia do treningu.

Normalnie agresja nie jest potrzebna żeby trenować rzetelnie i solidnie.
W moim rozumieniu slowa agresja, wrecz przeciwnie.

Innym przypadkiem jest oczywiście przygotowanie pod zawody/walkę, bo rzeczywiście są zawodnicy gdzie agresja do przeciwnika i wpajanie parcia do przodu jest ważnym elementem przygotowań.
Mysle, ze nie odnosi sie to do jakiegos jednego typu zawodnikow jak napisales. W sportach walki, o ktorych mowimy w tym dziale premiowany jest "agresywniejszy" (a zatem ten, ktory ciagle atakuje, ciagle idzie do przodu) zawodnik. Fajnie by bylo, jakby wpadl tutaj MMA, ktory sedziuje od dluzszego czasu walki muay thai i moglby sie w tej kwestji (jak oceniana jest na walce agresywnosc zawodnikow) wypowiedziec bezposrednio.

Mam nadzieje, ze rozwialem w jakis sposob Twoje watpliwosci.

donpatrics
Bez spamu, jesli mozna by prosic.
Facet sie pytal konkretnie i rzeczowo, wiec tak mu odpowiedzmy.

Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2008-03-31 22:00:09

albo można to nazwać "sportowa złość"

Kamiru - poprawię sie, ale fakt, że mało dokładnie zadał pytanie. Wszak w naszym anglojęzycznym trudno o wybór słów

Dobrze, że jesteś tolerancyjny

OK, ale na przyszłość dbajcie ludzie o ciut wieksza precyzję w zadawaniu pytań

spoko, nastepnym razem bede pamietal, zeby lepiej precyzowac pytania. a jednak znalazlo sie tu pare osob, ktore odpowiedzialy mi normalnie w porownaniu do innych majacych/leczacych jakies kompleksy...

Imo pytanie bylo zupelnie oczywiste- przeciez kazdy z nas nie jeden raz slyszal o "agresji sportowej".

Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2008-03-31 23:35:33

Kamiru sedzia MMA bedzie slabiej ocenial walki muay thai, bo sedziuje walki MMA a to nie to samo co muay thai. Logicznie by tak bylo.

Zawodnicy agresywni ktorzy ciagle atakuja ida do przodu sa premiowani o ile wygrywaja walke bo jest bardzo wielu zawodnikow ktorzy bija z kontry i czekaja na atak przeciwnika i nawet nokautuja takich agresywnych - ciagle atakujacych. Bo z agresja zawsze wygra technika no prawie zawsze dlatego lepiej szkolic technike bo ona zostanie dluzej.
W przypadku gdy zawodnik przegrywa walke to musi isc do przodu jak chce wygrac. Ale nie ma to nic wspolnego z agresja tylko calosciowym przygotowaniem zawodnika do walki i taktyka.

Molu86 to Ty leczysz kompleksy szukajac czegos na swoja "agresje"
widac masz braki pod tym wzgledem a co za tym idzie i kompleksy

nuacz sie wpierw dobrze pisac po Polsku(dokladniej zadawac pytania) a pozniej oceniac innych wypowiedzi na Twoje "pytanie"

jak wiele osob pisalo wazniejszy jest spokoj ducha niz mozg omaniony jakims g*wnem

zaciecie tez jest stanem emocjonalnym i mozna to spokojnie w sobie samemu wyrobic (silna wole dyscyplinie sumiennosc itd...)

z tego co sie orientuje to wez NAJlepiej jakas prozadna kuracje strzalowa (zeby w niej bylo jak najwiecej testosteronu) po niej bedzieesz mial swoja "agresje" i nie bedziesz o niczym innym myslal niz o na******laniu sie...
... o ile jeszcze w ogóle bedziesz myslal

powodzenia w zyciu zycze i krzyz na droge