Szacuny
2
Napisanych postów
537
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5255
Czyli jaka jest profilaktyka w leczeniu bardziej "zniszczonego stawu" skoro chrząstka jest teoretycznie nie "odnawialna" ??
Staram się raczej dbać o stawy ,ale wasze posty mnie trochę przeraziły.Czy jeśli mam strzykania przy przysiadach (ogólnie zginanie kończyn dolnych) to lepiej - w imię zdrowia :) - zaprzestać przysiadów i innych ćwioczeń obciążających ten staw ??
Pozdrawiam
Szacuny
12
Napisanych postów
81
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1619
Temat otwarłem kilka lat temu szukając "złotego środka" na mój problem z nie-w-pelni funkcjonujacym kolanem. Odwiedzilem 4 czy 5 roznych lekarzy i musze Wam powiedziec, ze uslyszalem 5 (pięć) czasem calkowicie rozbieznych opinii. Wybralem ostatnia - która uslyszalem od lekarza majacego opinie wyjatkowego specjalisty. Najprawdopodobniej wybor byl trafny, bo dzięki temu uniknąłem niepotrzebnego zabiegu, normalnie biegam, trenuje, dalej gram w pilke, nie oszczędzam "tego" stawu. W kuracji jako głowny lek zazywalem srodek (niestety nie pamietam nazwy), będący pochodna jakiegos sterydu. Jako wspomagajacy, czy uzupelnienie zazywalem preparat zawierajacy glukozamine. Wspomniane preparaty na bazie glukozaminy mialy glownie za zadanie wzmacniac kuracje, a nie leczyc... W swoim czasie przeczytalem wiele artykułów na temat glukozaminy, ktore nie wskazuja jednoznacznie czy jest skuteczna czy tez nie. Z wlasnych, dosc bolesnych doswiadczen wydaje mi sie, ze jednak leczyc nalezy sie wspolpracujac z dobrym lekarzem. A profilaktycznie, prowadzac aktywny tryb zycia, wspomagac swoje (z czasem coraz slabsze) stawy stosujac srodki z glukozamina.
... cel nie uświęca środków. Ponieważ nie istnieje cel, istnieją jedynie środki....
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
40
Zielonek -> mam do ciebie pytanie, aktualnie wydaje mi sie ze posiadam podobny problem co ty miales (bo z tego co czytam to udalo ci sie to jakos wyleczyc) Moj problem jest nastepujacy ze zlapalem kontuzje grajac w pilke , kopnalem w pilke z duza siła tylko ze okazalo sie ze w tym samym momencie kumpel z ktorym gralem tez chciał ja kopnąć wiec zderzyly sie dwie sily jemu sie oczywiscie nic nie stalo a mnie cos chrupnelo w kolanie :/ Na poczatku nie moglem stanac na ta noge oczywiscie spuchnieta itd.. poszedlem do lekarza powiedzieli ze mam sobie robic oklady i przejdzie. No i opuchlizna przeszla rzeczywiscie nawet przez krotki okres bylo wporzadku, tylko ze po miesiacu przy zgieciu nogi kiedy ja podnosze do gory i chce np ja zgiac w powietrzu chrupie mi w tym kolanie jak cholera, zawsze mi chrupie jezeli jest duzy nacisk na to kolano czuje jak cos tam trze wsrodku i chrupie,tzn nie boli jakos ze zwijam sie z bolu ale boli :( minal juz rok od tej kontuzji a mnie caly czas chrupie to kolano. Bylem u paru lekarzy rozne byly zdania ze da sie wyleczyc jedni mowili ze nie. Ostatnio wybralem sie tez na Skre w Warszawa przy ulicy Wawelskiej tam jest Centrum Medycyny Sportowej, zrobilem rezonans magnetyczny tego kolana i dr. Tomasz Darwinis powiedzial ze mam ubytek IV stopnia w jednym miejscu chrząstki stawowej, spodziewalem sie tego bo naczytalem sie na forach ze to moze byc wlasnie to, przeczytalem rowniez ze ludzie to lecza preparatami z glukozamina. A wiec lekarz powiedzial ze tego nie da sie wyleczyc jedzac glukozamine bo ubytek jest duzy w jednym miejscu i ta glukozamina nie nawarstwi mi sie tam, zaproponowal od razu ze jedynym wyjscie wedlug niego jest artroskopia. Z tym ze niechce mi sie w to wierzyc ze tylko chirurgicznie mozna to wyleczyc.
A wiec pytanie jest wlasnie do ciebie jaki byl u ciebie problem i w jakim stopniu udalo ci sie to wyleczyc jak dokladnie i czym, moze jakies cwiczenia konkretne na to kolano. Od 1,5 miesiaca biore glukozamine w tabletkach w dawce 500mg na dzień jak narazie nie zauwazylem niczego co mogloby poprawic to moje kolana. Zaznaczam ze caly czas staram sie uprawiac sporty, jezdze na rowerze , biegam czasami choc dlugo nie moge bo odzywa sie to kolano, w pilke nie gram bo sie boje ze znow moge zlapac te kontuzje a potem w domu znow bede siedzial i cierpial.
Jakbys mogl "Zielonek" to odezwij sie na gg albo napisz tutaj w tym temacie proszę... niech w ogole ktokolwiek pomoze chcialbym uniknac niepotrzebnej operacji i wyleczyc ta pozostalosc po kontuzji. Moge jeszcze przepisac opis z Rezonansu magnetycznego jesli to cos wam wiecej powie...
Zmieniony przez - jezykwaw w dniu 2008-03-20 01:56:18
Zmieniony przez - jezykwaw w dniu 2008-03-20 02:14:15
Szacuny
12
Napisanych postów
81
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1619
Tak jak wspomniałem w poprzednim poście - podczas kolejnych wizyt, u kolejnych lekarzy słyszałem za każdym razem inna diagnozą dotycząca urazu oraz jego konsekwencji. W swoistego rodzaju „rozbawienie” wprowadziło mnie kiedyś porównanie diagnozy lekarza z wynikami rezonansu magnetycznego, ponieważ w pewnej części wzajemnie się wykluczały. Z tego powodu naprawdę trudno mi jednoznacznie powiedzieć jakiego urazu doznałem. Z czasem, wraz z narastająca frustracją przestało mnie tak naprawdę interesować co „to” jest. Chciałem aby lekarz postawił konkretną, rzeczową diagnozę, przedstawił dokładny plan leczenia, który koniecznie musiał zakończyć się powrotem do zdrowia. Z tego powodu zdałem się na diagnozę lekarza, który cieszył się i cieszy zapewne nadal opinią świetnego fachowca. A czy w pełni udało mi się wyleczyć? Uraz pozostawił swoje ślady. Dziś – mimo, że nie jestem starszym człowiekiem – mam w kolanie swoisty, biologiczny barometr. Przeszywający nerwoból z kilkugodzinnym wyprzedzeniem „informuje” mnie o zbliżającym się spadku ciśnienia. Na szczęście szybko mija. Wiem też, że jeżeli przed piłką czy wyprawą rowerową nie zrobię rozgrzewki, to następnego dnia kolano subtelnie i delikatnie mi o sobie przypomni.
Co mogę Ci doradzić? Moze zabrzmi to banalnie ale wydaje mi sie, że powinienes skonsultowac wyniki badania rezonansu z jeszcze jednym lekarzem, który specjalizuje się w urazach stawu kolanowego i ma naprawde dobrą opinię. Myślę, że ze znalezieniem takowego nie będzie problemu w stolicy. Lekarz powinien nie tylko być pewien swojej diagnozy, ale także przedstawić Ci szczegółowy program leczenia i rehabilitacji.
... cel nie uświęca środków. Ponieważ nie istnieje cel, istnieją jedynie środki....
Szacuny
308
Napisanych postów
3172
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
21170
Nie konsultuje się wyników rezonansu tylko pacjenta ew. wraz z nimi
A diagnoza "różna" od opisu na rezonansie nie jest niczym zaskakującym. Bo to dwie różne sprawy!