Nicze
odpowiedni plan dla siebie,znajdziesz tutaj:
https://www.sfd.pl/FBW_do_oceny-t380753.html by drsquat
....i jeszcze proponuje przeczytac moje odpowiedzi tutaj-dla pelnej jasnosci o co w tym wszystkim chodzi:
https://www.sfd.pl/Trening_FBW-t381663.html
pozdrawiam.
PS.
...a teraz troche o ACT.
szukasz alternatywy?
nie przejmuj sie!
wcale nie musisz robic tego rodzaju treningu.
powiem wiecej-to kompletna strata czasu(nie mowiac juz o trudnosciach organizacyjnych-ale do tego juz sam doszedles).
dlaczego nie ACT?
(mowa o wersji promowanej na forum)
oto dwa glowne grzechy:
1)
to rodzaj aktywnosci tlenowej(aerobowej).
zastosowanie minimalnych przerw wypoczynkowych lub calkowita z nich rezygnacja swietnie zdaje egzamin w przypadku podnoszenia poziomu kondycji u sportowcow albo u tych,ktorym zalezy na redukcji masy ciala.
to bodajze jedyny przypadek,kiedy mozemy mowic o metodzie treningu na "rzezbe"(oczywiscie sa i inne wynalazki,jak chociazby german body comp promowany przez choacha Poliquin,ale idea jest podobna).
wszystko pieknie,ladnie...tylko co to ma wspolnego z budowaniem sily oraz masy,czyli...treningiem beztlenowym(anaerobowym)?
2)
zastosowanie calego wachlarza cwiczen,czesto zupelnie zbednych-izolowanych,na maszynach,itd.,itp..
...co prowadzi do wyrobienia nieprawidlowych nawykow,tzn. pozniej jeden lub drugi cwiczacy nie moze pojac,ze prawdziwy trening powinien opierac sie na kilku podstawowych cwiczeniach,a nie na przerobieniu atlasu do anatomii...oraz ,ze zastosowanie maszyn i urzadzen jest jak najbardziej ok-a nie jest.
a rozwiazanie jest tylko jedno:
od samego poczatku polozenie nacisku na nauke oraz doskonalenie techniki malej grupy ciezkich cwiczen zlozonych-bazowych: przysiadow,ciagow i wyciskan.
te cwiczenia nie posiadaja substytutu.
jesli ktos uwaza,ze zastosowanie np.dwoch cwiczen na miesnie uda z programu dla rehabilitanta(znane i uwielbiane:prostowanie i uginanie nog na maszynie),przygotuje mlodego atlete,czy nie daj boze! zastapi ciezki,gleboki przysiad-TO JEST W WIELKIM BLEDZIE I PRAWDOPODOBNIE COS MU NA GLOWE ZLECIALO.
to samo dotyczy podciagania na drazku.
zaden wyciag nie przygotuje cie tak...jak walka z wlasnym ciezarem juz od samego poczatku.
...i takich przykladow jest mnostwo.
szkoda pradu....
konczac temat.
dziwie sie,ze tylu z was-marzacych o sylwetce arnolda, przechodzi "rzetelnie" przez ACT-swiadomie,czy tez nie, oddalajac sie od upragnionego celu.
jesli nigdy w zyciu nie robiles ciezkich cwiczen-lekkie,wprowadzajace full body,z mniejsza iloscia serii(2-3),a z wieksza iloscia powtorzen(10-12)-bedzie w sam raz jako swietna zaprawa przed bardziej wymagajacymi formami treningu,np.skroconym,ciezkim full body.
szkoda czasu panowie.
trzeba dzialac.
Zmieniony przez - drsquat w dniu 2008-02-24 16:34:56