Szacuny
0
Napisanych postów
76
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
427
Witam.
Kilka miesiecy temu na discovery ogladalem program o sztukach walki.
Zobaczyłem tam stareg mezczyzne ktory jednym ciosem kładł duzo mlodszego od siebie przeciwnika. Nie wykonywał wtedy zadnych gwałtownych ruchów ani szalonych medytacji. Walka skończyła się na kopnięciu przeciwnika w kolano. Co wy na ten temat sadzicie. Według mnie jest to fikcja. Wiem ze istnieja rózne punkty na ciele bardziej wrazliwe ale zeby az tak?
Pozdrawiam.
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
musiałbym to zobaczyć Prawie każdy cios może być ciosem pierwszym i ostatnim jeśli zdołasz go wykonać szybciej niż przeciwnik zareaguje. Tu dodatkowo przeciwnik mógł wolniej reagować na potrzeby filmu
Co do samego kopania w kolano, to jest to uliczna wersja low kicka aczkolwiek nieco ryzykowna. Źle kopniesz i masz po goleniu
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Niekoniecznie low kick, może też być side kick lub kopnięcie frontalne.
J/w, znokautować może nawet przypadkowe uderzenie, walki rzadko wygrywa się 'szalonymi' ruchami a medytacją to już w ogóle
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
0
Napisanych postów
76
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
427
Nie no to nie był żaden low-kick ani uderzenie wyciągnięte żywcem z ringu. On go kopnął tak jakbyście wzięli piłkę i walnęli ja z pikuta. Dziadek wyglądał jak wyciągnięty co najmniej z shaolinu. Zacząłem kiedyś szukać nawet tych szkół kung-fu tai-chi i szczerze wam powiem, nie opłaca sie tego trenować bo to wszystko jest na beznadziejnym poziomie. Polega to tylko na wyciagnieciu kasy od wiary... Takie jest moje zdanie. Postanowilem sie wiec od września zapisac na capoeire. Narazie łaze na pakownie. Tylko mi nie mówcie ze capoeira jest do dupy bo tego nie wykorzystasz w walce...
Szacuny
0
Napisanych postów
76
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
427
...Ja dobrze o tym wiem ale tu nie chodzi o pranie po mordzie. Chce poprostu "zainponować" znajomym nawet jesli chodzi tu tylko o zwykle salto na w-f'ie, a myślę ze capoeira jest do tego najlepsza i najbardziej efektywna. Jeśli chodzi o samoobrone wybrałbym boks.
Szacuny
0
Napisanych postów
76
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
427
Wiesz tu tez chodzi o to zeby miec cos do roboty. Ja musze gdzies chodzic chocby tylko dla tego by zrobic cos z wolnym czasem i sie troche rozerwac. Jesli chodzi o inne sporty "nie dla szpanu" to zajmuje sie nurkowaniem i żeglarstwem ale niestety to tylko w sezonie:)