info na opakowaniach a prawo

nie czuje sie zobligowany do odpowiedzi , niech sie wypowiadają spece od marketingu nutrifarm. sadze ze reklama troszke naciagana(ale ktora firma w dzisiejszych czasach tego nie robi?) i ma trafiac do odpowiedniej grupy odbiorcow. ci ktorzy maja pojecie i analitycznie podchodzą do pewnych spraw wiedza co sie z czym je.

nie negujmy reklamy. mozemy miec sprzeciw, kazdy ma do tego prawo ale nie sadze ze to cos zmieni.

przypomina mi sie kazanie pewnego ksiedza jak z ambony przemawial: jaka to reklama jest zła, jak mami ludzi i jest narzędziem szatana.
(tak, oszukują nas, nie kupujmy nic, niech nie bedzie niczego %))
nie zgadzam się z tym gdyz uwazam ze jest to skrajne spojrzenie. reklama mniej czy bardziej naciagana zawsze bedzie, badzmy dumny z siebie ze nie dajemy sobą manipulować.

dzieki za wymiane zdań :)

Zmieniony przez - PePoNeNt w dniu 2008-01-30 21:27:02

Pepo - nie podzielam opini owego księdza. maja opinia jest inna. jak juz wspomnialem, prawo stanowi tak a nie inaczej. reklama nie moze wprowadzac w błąd. nie wymagam od Ciebie bys ustosunkowywal sie do moich watpliwosci, a za zabranie glosu - dziekuję

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-01-30 21:25:33

i tu wlasnie wszystko sie rozbiega o jednoznacznosc...
jesli ktos ma badania mowiace o TT ze absolutnie nie podnosi testosteronu to znajdzie sie inny kto ma zupelnie przeciwne...
i jesli chcialbys teraz prawnie egzekwowac zapisy na pudelku TT to majac swoje badania na temat nieskutecznosci tribulusa musisz sie liczyc z tym ze strona broniaca sie, bedzie miala badania o skutecznosci...i kto wtedy dany spor rozstrzygnie? na jakiej podstawie zostanie wydany ostateczny wyrok?

to tak jak z HMB, jedni twierdza ze nie dziala, inny ze dziala...obie strony maja swoj rodzaj badan, potwierdzajacy ich tezy - ale moga sie tylko spierac slownie, w przekonaniach - ale nie na drodze prawnej

http://www.krsio.org.pl/site/3

oświadczenia zdrowotne sa w trakcje przygotowan.
niedawno minal okres skladania propozycji przez kraje.
narazie jest jak jest.

wystarczy wykazac, ze produkt ma okreslone wlasciwosci tylko w specjalnych warunkach - fakt iz tresc reklamy sugeruje cos innego jest podstawą by orzec na niekorzysc firmy. niestety tutaj problem jest glebszy, gdyz wlasnie o badania potwierdzajace ten aspekt faktycznej wlasciwosci TT są wyjatkowo trudne to zdobycia i jak wyzej przeszytalem, nawet osoba zwiazana w jakis sposob z firmą mam problem by je zdobyć.

malo tego - nawet gdyby wykazac, ze faktycznie tribulus moze podnosic poziom test/LH, to czy są jakies dowody na to, ze owy wpływ ma jakies przelozenie na wyniki sportowe (siła/masa/wytrzymalosc)? tak twierdzi bowiem producent.

nie chce wchodzic w nie swoje kompetencję, ale gdybym jako sędzia orzekal w/w sprawie, wydalbym decyzje na niekorzysc firmy. jesli bowiem nie ma pewnosci że dany preparat ma jakies wlasciwosci, producent zobowiazany jest umiesic odpowiednią informację, poprzez okreslony zwrot. mile widziane bylyby formuły typ: ten czy tamten preparat moze przyczynic się do itp. i ku temu jednak powinny byc dosc wiarygodne przeslanki. w wypadku tribulusa sprawa wyglada dosc wątpliwie. zwlaszcza wkontekscie wplywu na masę czy silę miesni.


Nowe, obowiązujące od dnia 1 lipca 2007 r. rozporządzenie nr 1924/2006 wprowadza pojęcie „oświadczenia", które oznacza każdy komunikat (łącznie z przedstawieniem obrazowym, graficznym lub symbolicznym w jakiejkolwiek formie), który nie jest obowiązkowy a stwierdza lub sugeruje, że dana żywność ma szczególne właściwości. Oświadczenie powinno być naukowo udowodnione, łącznie z oceną wagi dowodów, tak by nie stanowiło zachęty lub przyzwolenia dla nadmiernego spożycia jakiejkolwiek żywności i nie dyskredytowało dobrych praktyk żywieniowych. Przeciętny konsument powinien oświadczenie rozumieć. W związku z tym musi mieć możliwość oceny ogólnej jakości żywieniowej produktów opatrzonych oświadczeniem żywieniowym i zdrowotnym, a zatem określenie wartości odżywczej takiego środka przez producenta powinno być obowiązkowe i wyczerpujące.

Wystarczy przyjrzec się przecietnemu konsumentowi, zakladającemu temta dotyczact w/w preparatu na forum - by jasno i wyrazni stwierdzic - jakie ten przecietny konsument ma oczekiwania wobec produktu.

Nie ma dla mnie wątpliosci iż rozbudziła je taka a nie inna reklama.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-01-30 22:24:34

Panowie - cytowane przez Faftaga sformułowania pochodzą z etykiet lub ulotek suplementów, które są opiniowane i certyfikowane przez organy legislacyjne w oparciu o aktualny stan badań. Po to stworzono obowiązek rejestracji pewnych grup produktów spożywczych (suplementów diety), aby - w trosce o zdrowie konsumenta - to nie producent rozstrzygał o ich przydatności i bezpieczeństwie, tylko organ państwowy. Dlatego też - ubiegając się o rejestrację i zezwolenie dopuszczające do obrotu - po to producent przedstawia wymaganą dokumentację legislatorowi, aby nie musiał przedstawiać jej każdemu konsumentowi z osobna. Informacją dla konsumenta o działaniu produktu i wskazaniach do jego stosowania jest etykieta i ulotka zatwierdzona przez organ legislacyjny.
Faftag - jeżeli więc masz wątpiliwości co do efektywności działania tribulusa czy glukozy, to zgłoś je do właściwego organu legislacyjnego - do Ministerstwa Zdrowia.

apokalipsa- nie wiem dokladnie od kiedy, ale ..... zostanie przedstawiona lista oswiadczen zdrowotnych. I kazde inne stwierdzenie po wprowadzeniu odpowiedniego rozporzadzenia bedzie niezgodne z prawem.
Wszystko musi byc udowodnione naukowo i wszystko zostanie dokladnie rozpatrzone przez organy UE.
i na bank kilka stwierdzen ktore byly zostanie skreslone.

jezeli siedzisz w prawie zywnosciowym to na pewno to wiesz, jezeli nie - to bedziesz wiedzial w odpowiednim czasie.


Zmieniony przez - kulmas w dniu 2008-01-30 22:39:31

PAnie Ambroziak - Czyli wg Pana producent nie ponosi odpowiedzialnosci przed konsumentem za deklarowane wlasciwosci preparatu, tylko Ministerstwo Zdrowia?

jesli to ono decyduje czy dany produkt moze byc dopuszczony do obrotu to tak

Czy materiały dokumentujące twierdzenia zawarte na opakowaniach czy inf. reklamowych - są tajne? W jaki sposob wiec, jako konsument mogę je zdobyć?

Czy mogę się dowiedziec kto (jaki status ma ta osoba czy jaki dzial) dokladniej w Ministerstwie Zdrowia zajmuje się zatwierdzaniem zgodnosci informacji promujacej dany suplement ze stanem faktycznym potwierdzanym przez zrodla naukowe?

Czy faktycznie producent przedstawia przed Ministerstwem Zdrowia udokumentowane informacje dotyczace dzialania suplementu, ktore nastepnie w takiej wlasnie formie zamieszcza na opakowaniu? Czy też moze odpowiada jedynie, za deklarowany sklad preparatu w kontekscie faktycznej zawartosci i bezpieczne dawkowanie, oraz przeznaczenie kwalifikujące dany produkt jako suplement okreslonego przeznaczenia - w tym wypadku - sportowy?