pysio12345
batmanatma a kto zajmuje się na przykład moim cierpieniem ? Jednym słowem je się po to aby przeżyć, a nie dlatego że ktoś głosi jakieś tezy. Jeśli ja byłbym głodny i nie miał jeść mięsa jadłbym tylko warzywa owoce. Jeśli ty byłbyś głodny i nie miał warzyw jadłbyś mięso. Jeśli jest dostępne jedno i drugi to jak w tej dyskusji, Wszystkim się w głowie już ******li. Tak jest nie tylko z jedzeniem ale ze wszystkim. To znaczy że mam zostać ascetą, aby być normalny ?
A teraz co to jest "normalność". To jak zachowuje się większość naszego otoczenia ? Więc może to mniejszość jest normalna ? Dla mniejszość tak dla większości nie i odwrotnie. Jak widzicie takie filozoficzne myślenie nie ma za bardzo sensu. Do niczego tak nie dojdziemy. Przekonywanie kogoś do ideologi w pewnym stopniu jest niebezpieczne, obojętnie jakiej, przykłady znamy z historii wcale nie tak dalekiej. Uważam że jeśli coś jest trzeba to łapać bo za jakiś czas może tego nie być. I nie ważne czy komuś to szkodzi czy nie, bo tak naprawdę jeśli ktoś coś zrobi coś co jest mi nie w smak nikogo to nie interesuje co się ze mną dzieje. Trzeba patrzeć na siebie a nie na wszystkich którzy są obok nas. W taki sposób do niczego nie dojdziemy. Dla mnie słowa sokratesa są tylko stwierdzeniem a nie ideologią życiową. Pewnie jeśli ktoś by twierdził, że ból jest miły i pożyteczny pewne osoby by sobie go zadawały. Jestem osobą która nie stosuje i nie wierzy w jakieś stwierdzenia do której dana osoba mnie nie przekona. Taka dyskusja może być ciekawa ale ze sportem to nie ma wiele wspólnego. i jak wyżej pisałem jeśli ktoś chce być wege to niech jest przecież nikt mu mięsa pchać nie będzie.
A teraz co to jest "normalność". To jak zachowuje się większość naszego otoczenia ? Więc może to mniejszość jest normalna ? Dla mniejszość tak dla większości nie i odwrotnie. Jak widzicie takie filozoficzne myślenie nie ma za bardzo sensu. Do niczego tak nie dojdziemy. Przekonywanie kogoś do ideologi w pewnym stopniu jest niebezpieczne, obojętnie jakiej, przykłady znamy z historii wcale nie tak dalekiej. Uważam że jeśli coś jest trzeba to łapać bo za jakiś czas może tego nie być. I nie ważne czy komuś to szkodzi czy nie, bo tak naprawdę jeśli ktoś coś zrobi coś co jest mi nie w smak nikogo to nie interesuje co się ze mną dzieje. Trzeba patrzeć na siebie a nie na wszystkich którzy są obok nas. W taki sposób do niczego nie dojdziemy. Dla mnie słowa sokratesa są tylko stwierdzeniem a nie ideologią życiową. Pewnie jeśli ktoś by twierdził, że ból jest miły i pożyteczny pewne osoby by sobie go zadawały. Jestem osobą która nie stosuje i nie wierzy w jakieś stwierdzenia do której dana osoba mnie nie przekona. Taka dyskusja może być ciekawa ale ze sportem to nie ma wiele wspólnego. i jak wyżej pisałem jeśli ktoś chce być wege to niech jest przecież nikt mu mięsa pchać nie będzie.
Pane moderatore, prose ne ubija tematu
To se ne da!
batmanatma
radosuaf
obliques
Nie tylko kury sa tak hodowane, ale ptactwo osiagnelo w ostatnich latach najwiekszy przyrost sprzedazy kosztem jakosci ich zycia, niestety. Wzgledy ekonomiczne spowodowaly, ze zwierzeta hoduje sie masowo, a wiec nie zapewnia sie im zadnych nadmiarowych wygod, wszystko po to by jak najtaniej sprzedac, bo ludzie chca jak najtaniej kupic, mozna kupowac biologiczne i od rolnikow nawet dwa razy drozej. Masowa hodowla roslin tez czyni spustoszenie. Prawom rynku podlega wszystko a ten cisnie juz nie na jakosc ale na koszty.
zluo
vincent28
krawat
