Napisz tu diete, zobaczmy co jesz, musisz dac sobie czas, na dostosowanie, bo przez glodowki twoj organizm jest spaczony. Na poczatku musisz go nauczyc, ze mu glod nie grozi, ze nie musi niczego magazynowac, bo jedzenia jest pod dostatkiem. Nie ma wojny, nie ma kleski glodu mozna przejsc w tryb normalny
To wbrew pozorom bedzie dosc szybko. Daj sobie czas przestan brac syfy, zacznij normalnie czyto jesc. Tak bym to widziala, najlepiej na tyle kalorii ile masz wyliczone i pare tygodni poczekaj , zanim zaczniesz myslec o odchudzeniu. Wyluzuj sie przestan myslec o odchudzaniu, nie ma pospiech pare tygodni w te pare we wte nie robi juz roznicy. Daj sobie czas do lata na schudniecie. Po nowym roku jak juz przejdziesz na normalna diete i zobaczymy co sie dzieje, zaczniemy myslec nad szczegolowa dieta, moze zaczniemy jakas low carb, alebo mocniesza ckd jak bedzie slaba reakcja, albo cos innego wykombinujemy. Pierw dieta na bilansie zero, wyluzuj i od nowego roku bedziemy kombinowac. Tylko zapamietaj wyrzucasz syfy zero slodyczy, bialego pieczywa, sokow, jogurcikow slodzinych itd z diety, nie bierzesz spalaczy, wprowadzasz zasady przedtreningowego i potreningowego posilku, jesz 5-6 posilkow chocby sie palilo i walilo. I wszystko na zerowym, tym co ci wyliczylam bilansie, do nowego roku, a tydzien po ja jestem tutaj i meldujesz jak sie sprawy maja. OK.?