SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

jezyk a praca

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 6525

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 256 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10749
dwie ostatnie odpowiedzi trochę podniosły mnie na duchu

bo za 3 tyg wyjeżdżam do Irlandii i jedno czego się boję to że nie będę rozumiał ich akcentu...

ale jeśli będę konkurował pod wzgledem znajomości języka z takimi jednostkami jak ten koleś z posta wyżej to chyba nie mam się co martwić

Zmieniony przez - michal-g85 w dniu 2007-05-06 23:46:00

Rada: Patrz sie prosto w oczy kiedy z kimś gadasz
Nie ważne to czy pytasz czy odpowiadasz...
Prosto idź przez życie po co sie skradasz?
Chyba swój rozum posiadasz?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 6577 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25581
bez jezyka to jak bez papieru.dupy sobie nie podetrzesz..

sprzedam biznes w calosci.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 186 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 2469
ja przyjechalam do anglii w czerwcu do brata.. moj angielski byl okropny.. w skzole caly czas mialam tylko niemiecki.. mialam wracac pod koniec wakacji ale jednak zostalam bo moju angielski zaczal sie poprawiac.. mam kumpla anglika ktory mnie troche uczy gadac i slucham wieczorami kursu callana (zeby sie osluchac z jezykiem) i pomaga naprawde.. tego callana sciagnelam z netu.. ogolnie po 5 miesiacach juz potrafie sie dogadac praktycznie zawsze.. mam ogromna motywacje do nauki teraz dzieki temu :)

Dążąc do najlepszej wersji siebie..
Moj dziennik: http://www.sfd.pl/redzia/redukcja_po_ciazy_-t1008276-s12.html#post6 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 305
Jestem w Irlandii od 2 lat z przerwa 4 miesiaczna, ktora spedzilem rozbijajac sie w Polsce. Wyjezdzajac z Polski nie gadalem w ogole po angielsku. Roboty szukalem 4 tygodnie - znalazlem w Burger Kingu. Mieszkam z Irolami, robilem z obcokrajowcami i teraz z jezykiem nie mam zadnego problemu. Robie tam do tej pory, aczkolwiek teraz szukam czegos innego, bo chyba juz jako jedyny znam tam angielski. Od roku 90% ludzi u mnie w robocie to Polacy i Slowacy. Zaden nie umie ani slowa po angielsku i jakos daja rade :) Dzieki temu slowacki znam prawie jak polski hehe.
DO ODWAZNYCH SWIAT NALEZY
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Jezeli kogos cieszy murzynienie za minimum wage to powodzenia. Moze znajdziesz prace, moze nie - na pewno nie za piekne oczy, a za jakies zdolnosci, ktore ewentualnie posiadasz. Anyway bedzie to kicha, szybko ci sie odechce tyrac za kase dzieki ktorej mozesz sobie wynajac pokoj, oplacic transport kupic zarlo i odlozyc moze 200 ojro na miech max, chyba ze jesz tak jak ja - czyli jak kazdy trenujacy czlowiek powinien, mi na 2 osoby lecialo ok ok 1000 euro / miech na samo zarlo (wliczajac wino), tylko ze ja nie bywalem w lidlu, ani nie jadlem ryzu z makaronem. Do tego 1 bed a nie zaden dziadowski pokoj to byl 1300 euro/2 osoby + rachunki. Wylicz sobie jakie musisz miec salary zeby w UK/IRL zyc na poziomie zycia satysfakjonujacym, czyli np tak jak ja pozowlic sobie na podrozowanie - miec cos z zycia, bo na miejscu deszcz, tyra i jedynie pakernia dla rozrywki zrujnuja psychicznie nawet najwiekszego twardziela.
Przemysl to sobie dobrze, wielu przyjachlo, wielu spier.dolilo szybko, niektorzy przesiedzieli 2 lata caly czas bedac na zero, stwierdzili ze zmarnowali ten czas i wrocili do PL zeby znowu zaczynac od nowa.
Jechac bez znajmosci jezyka, dobrego wyksztalcenia albo fachu w reku (stolarz meblowy, majster budowlany? - luz, mozna liczyc na 2500-3000 /miech, jezeli jest sie DOBRYM) to strata czasu, zycia i zdrowia - przemysl sobie to 2 razy zanim podejmiesz ten krok. Pracowac McDonaldzie mozesz i w PL i na jeden chvj Ci szczerze powiedziawszy wyjdzie, jezeli wezmiesz pod uwage dramatycznie wiekszy koszt zycia na wyspach.
Mariusz: podziwiam takich jak ty ktorzy sa w stanie wyzyc za 1500/miech i jeszcze byc z tego zadowolonym. Powaznie bez ironii. Co ty chlopie jesz? Bo jak ja wchodze na cykl to nie schodze ponizej 100 euro / week za samo zarcie, nie liczac tego co jeszcze od czasu do czasu trzeba na miescie zjesc...
Nie mowiac juz o tym ze mieszkac na sqocie, za ktory trzeba jeszcze placic to juz w ogole przez leb mi nie przechodzi. O wiele latwiej taki tryb zycia prowadzic w Amsterdamie, chata za free - w jednym pokoju po 10 osob, czyli tak samo jak w share flats , zarlo z supermarketu co po terminie waznosci wystawiaja, meble z ulicy i jeszcze trawa rosnie w piwnicy, ktora zawsze sie sprzeda za 3 ojro/gram.
Znam wielu Polakow pracujacych za minimum wage, kazdy jak byl happy przez max pierwsze pol roku, po roku juz planuje gdzie tu spier.dalac, a po 2 latach juz go nie ma. Mnie nic w Dublinie nie moglo zatrzymac mimo tego, ze dokladalem zera do konta, mieszkalem na Ballsbridge we wlasnym mieszkaniu i zarlem lososia i krewetki, a nie mroznoki z Lidla...ale jak tylko znowu kvrwa musialo podac i trzeba bylo na codzien tych pasiastych zyebow na codzien mijac to zyc sie odechciewalo, coz, rozni sa ludzie. Naprawde podziwiam samozaparcie.

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2007-12-23 13:22:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 16769 Wiek 38 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 70328
Scorpio dobrze prawisz tylko ...

IMO kazdy musi zobaczyc sam jak to jest..
Ja prawie 4 lata juz jestem poza Polska i nie narzekam,oczywiscie od czasu do czasu mysle ze mogloby byc lepiej ,

no offence..WESOLYCH SWIAT pozdro

nie ma ciezkiej pracy ani chvjowej genetyki..poprostu dawki sa za male by B50
**Ulubiency bogów umieraja mlodo,pozniej zyja wiecznie w ich towarzystwie**
Staraj się być najlepszy, rób więcej niż możesz, kochaj przyjaciół..
mów prawdę, bądź wierny, szanuj swego ojca oraz matkę...JOE WEIDER

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Ja nie namawiam do pozostanie, dla mnie to byla najlepsza decyzja w zyciu Tylko skonczyly sie czasy kiedy polacy to byla jakas egzotyczna rasa na wyspach i sie ich zatrudnialo jako nowa lepsza alternatywe dla leniwych pakistancow, czy chinoli w irl
Po prostu mozna cos osiagnac, ale trzeba cos soba reprezentowac - jak ktos mysli ze na zachodzie jest latwo, jezeli nie ma sie wyksztalcenia i zadnych zdolnosci, a do tego nie mowi sie w innym jezyku niz polski, to moze sie srogo zawiesc.
Wyjezdzajcie ludzie ale z glowa, nie nauczyles sie jezyka w polsce - pewno i nie nauczysz sie po 8 godzinach dziennej tyry w tesco, bo na nic nie bedziesz mial ochoty, a pare slow z szefem nie rozwija jezykowo, ani pogaduchy z kolagami, ktorzy w wiekszosci tez beda takimi samymi polakami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 8571 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 90813
scorpio prawde mowisz
do dzisiaj sa przyklady bezmozgow co na wszystko mowia yes i no
i jeszcze international wyraz kurva
that's it

ale troche normalnych ludzi tez jest

Shut The f*** Up And Train

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Jasne znam ludzi, ktorzy odniesli sukces - ale tak jak pisalem - cos potrafia np. mozgowcy: informatycy, architekci, z drugiej strony dobrze pracujacy fizole: budowlanka, wykonczeniowka, stolarka itd. Ale nie ze kran dokrece i kafelki poloze i najlepiej wytlumaczcie mi po polsku co mam robic
Jak ktos cos umie i robi w Polsce to zareczam ze sie nie zawiedzie, bo Polska to niewdzieczny kraj czesto za dobra prace dostaje sie kase jaka irlandzki socjal by sobie dupe podtarl, ALE jezeli ktos zajmuje sie grzebaniem w nosie i mysli ze tam maja zycie, wyjade, zarobie, wroce i pokaze jaki gosc jestem na podworku jak wroce - to sie zawiedzie i tyle.
Robic za minimum wage na wyspach to IMO lepiej robic za minimum w PL, przynajmniej swoj kraj, jezyk, znajomi, tani browar i krotkie bo krotkie, ale jednak lato
Plus zycia na wyspach to zarcie czego sie chce, dostep do wszelkich produktow eleketronicznych, wakacje w Grecji, Hiszpanii czy Tajlandii - slowem wszystko to co ma brytyjska middle class, ale jechac tam zeby byc tania sila robocza, zrec ryz z fasolka z lidla, mieszkac po dwoch, czy nawet trzech w jednym pokoju - dla mnie glupota i paranoja. A chyba na wiele wiecej nie mozna liczyc jak sie nie mowi po angielsku?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 8571 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 90813
nie no scorpio
wszyscy polacy w bankach pracuja, menedzerowie restauracji i inne ****owiny
kogo nie zapytasz to tak w polsce mowia jak na waksy przyjada
to ze ktos ***ie za pomywacza to nikt nie mowi
to ze 90% polakow robi za minimum, ze takie oficjalne sa info z Home Office to w polsce i jeden przed drugim mowi ze klamstwo

i w ogole zasilki daja wszystkim i domy za nic, za polska morde
tysiace funtow

Shut The f*** Up And Train

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

ISLANDIA KEFLAVIK

Następny temat

Polecam!

forma lato