Jak ktos nie widzial ====>
Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego więc chciał mu przekazać dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- Zobacz, synu tu jest maszyna. Wkładasz do niej barana, wychodzi parówka, kapujesz ?
- Nie.
- No, ***a, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parowka - kapujesz?
- Nie.
- No ja ***e - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą strone - widzisz, wychodzi parówka. Kumasz - nie?
- Tato, a jest taka maszyna, gdzie wklada się parówke a wychodzi baran?
- Tak, ***a, - twoja matka!
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyj...eś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz... Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada 20 byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś???? Przy******lił jak cofał?