dobrze, czyli treningi mielibysmy omowione, hiit pociagne na rowerku stacjonarnym (w centrum miasta nie za bardzo jest gdzie biegac, a masz racje
chwilowy bieznia moze nie wystarczyc no i te przestawianie co chwile predkosci jest uciazliwe, a na rowerze sama jade albo szybciej albo wolniej, (moge z oporem ten rower dac tak?)
co do jedzenia
od 01/10 rozpoczynam 2tyg bez
treningow
zapotrzebowanie kaloryczne 60kgx24hx1,00 (aktywnosc-praca siedzaca 8h)=1440kcal (kurcze, wydaje mi sie bardzo duzo...)ale skoro mam sie tego trzymac to planuje (na pierwszych kilka dni):
ps.dokladne ilosci ustale jak poczytam na opakowaniach btw
I ok 7:00- (przed 2x2tse)mieszanka otrebow nieprzetworzonych+jogurt naturalny+pestki dyni lub orzechy+jablko
II ok 10:00- twarozek (grani lub chudy) ze szczypiorkiem, surowka z winegretem (np pomidory oliwa z oliwek,ocet przyprawy)+chrom plus
III ok 13:00 - (przed 2x2tse)ryz dziki lub parab + duszone mieso drobiowe z warzywami+omega3+vitaral
IV ok 16:00 - wpi+salatka warzywna z winegretem
V ok 19:00 - tuna w oliwie+warzywko surowe
strasznie duzo tego jedzenia...troche mnie to przeraza, czy na pewno tak ma byc? wiem ze ostatni posilek napisalam o 19:00 a spac pewnie pojde kolo 22:30 i ze to jest V posilkow a w zasadach jest napisane 6-7, ale to czas kompletnie nietreningowy...
moze byc? co to tym myslicie?
dziekuje