Africa have Cameroon , Barcelona have Eto'o ... ;)
...
Napisał(a)
ja jeszcze nie , pewnie dzisiaj w tv lub na youtubie zobacze Nosi Scolariego i nie dziwne bo planował 6pkt zdobycz a ma tylko 2 pkt i dobrze bo nie grał z byle kim
...
Napisał(a)
ktokolwiek bedzie mial to niech zapoda
Africa have Cameroon , Barcelona have Eto'o ... ;)
...
Napisał(a)
Kazachstan we wczorajszym meczu pokazał, że potrafi grac..ale u sieibie
Scio me nihil scire. - Sokrates
We will never die, because we are UNITED !
...
Napisał(a)
Może wreszcie wygramy. Wstyd tak gubić punkty ze słabeuszami (Armenia, Finlandia).
...
Napisał(a)
Chyba nie wiesz co piszesz ... to żaden wstyd takie potknięcia są rzeczą normalną w każdej z grup . Armenia to nie Malta czy Wyspy Owcze by nie móc się na nich potknąć . Finlandia to typowy średniak europejski , tam amatorzy nie grają .
Nie ma powodów do wstydu , tym bardziej że liderujemy .
Nie ma powodów do wstydu , tym bardziej że liderujemy .
Africa have Cameroon , Barcelona have Eto'o ... ;)
...
Napisał(a)
Ja nie wiem, co piszę? Chyba uległeś tej manii, w której porażka ze słabym przeciwnikiem jest automatycznie tłumaczona tym, że poziom piłki się wyrównał, teraz każdy może wygrać z każdym itd.
Finlandia to niezwykle toporna drużyna, która stara się grać w imię hasła "kick and run". Z tego, co wiem nigdy nie zagrali w MŚ, ani nawet w ME. Kraj pozbawiony tradycji piłkarskich. Gdyby nie Litmanen, to kibice piłkarscy nie wiedzieliby, że takie państwo 'istnieje' w piłce kopanej. I my w takiej sytuacji mamy się obawiać konfrontacji z taką drużyną i grać zachowawczo? To nie był wypadek przy pracy, na chwilę obecną wszystkie drużyny 'idą nam na rękę', ale kiedyś limit szczęścia się wyczerpie. Nie wiem, czy jest sens wypowiadać się na temat Armenii, w przypadku której 95% kibiców piłkarskich nie wymieni nawet jednego nazwiska reprezentanta, a to o czymś świadczy. Nie chcę wyjść na jakiegoś pesymistę. Nadal uważam (mam nadzieję), że wygramy dwa najbliższe mecze w eliminacjach, stracimy punkty z Serbami, którzy są piłkarsko lepsi, i jakoś uda się awansować. Trzeba sobie powiedzieć wprost, nie gramy jeszcze ładnej piłki.
Finlandia to niezwykle toporna drużyna, która stara się grać w imię hasła "kick and run". Z tego, co wiem nigdy nie zagrali w MŚ, ani nawet w ME. Kraj pozbawiony tradycji piłkarskich. Gdyby nie Litmanen, to kibice piłkarscy nie wiedzieliby, że takie państwo 'istnieje' w piłce kopanej. I my w takiej sytuacji mamy się obawiać konfrontacji z taką drużyną i grać zachowawczo? To nie był wypadek przy pracy, na chwilę obecną wszystkie drużyny 'idą nam na rękę', ale kiedyś limit szczęścia się wyczerpie. Nie wiem, czy jest sens wypowiadać się na temat Armenii, w przypadku której 95% kibiców piłkarskich nie wymieni nawet jednego nazwiska reprezentanta, a to o czymś świadczy. Nie chcę wyjść na jakiegoś pesymistę. Nadal uważam (mam nadzieję), że wygramy dwa najbliższe mecze w eliminacjach, stracimy punkty z Serbami, którzy są piłkarsko lepsi, i jakoś uda się awansować. Trzeba sobie powiedzieć wprost, nie gramy jeszcze ładnej piłki.
...
Napisał(a)
tym bardziej ze my do elity swiatowej jednak tez nie nalezymy remis zasluzony
my tez czesto gramy "kick and run" jak widziales caly czas komentatorzy narzekali na brak podań, porpstu dostalismy pilke i odrazu kopa do prozdu gdzie Ebi bądz rasiak nie mogli jej przejąć juz...
Zmieniony przez - f***master w dniu 2007-09-13 10:54:24
my tez czesto gramy "kick and run" jak widziales caly czas komentatorzy narzekali na brak podań, porpstu dostalismy pilke i odrazu kopa do prozdu gdzie Ebi bądz rasiak nie mogli jej przejąć juz...
Zmieniony przez - f***master w dniu 2007-09-13 10:54:24
...
Napisał(a)
Niestety zdaję sobie z tego sprawę. Tyle, że my aspirujemy do bycia dobrą drużyną, mam świetnie opłacanego selekcjonera, piłkarzy w dobrych klubach europejskich, 40 mln mieszkańców, także wybór spory.
Jak taka drużyna jak Polska chce się liczyć w Europie, nie może sobie pozwolić na takie wpadki, bo w przeciwieństwie do drużyn pokroju np. Portugalii - wszystkie wpadki są ostatecznie zapominane, bo w końcowym rozrachunku takie drużyny wygrywają zwykle z dobrymi przeciwnikami, i udaje się im wywalczyć awans. Naszej drużyny nie stać na częste przebłyski dobrej gry z rywalami na poziomie (sami wiecie, że takie mecze jak z Portugalią zdarzają się u nas bardzo rzadko), zatem wygrywajmy chociaż z drużynami ze średniej i niskiej półki.
Leo Beenhakker (trener Polaków):
Najważniejszym wnioskiem z dwóch remisów na wyjazdach jest to, że wciąż mamy duże szanse na awans. Mecz był okropny, obie drużyny koncentrowały się na grze w środku pola i tam brakowało miejsca na skuteczne zorganizowanie akcji. Recepty na zwycięstwo szukały w długich podaniach, ale obrońcy byli lepsi od napastników. Nie zawsze można grać pięknie, dzisiaj dominowała walka fizyczna.
Po remisie z Finlandią 0:0 i remisie Serbii z Portugalią 1:1 Polska musi wygrać mecze u siebie z Belgią i Kazachstanem
Drużyna Beenhakkera będzie wówczas miała 27 pkt.
Jeśli Portugalia wygra pozostałe mecze, (Azerbejdżan (w), Kazachstan (w), Armenia (d), Finlandia (d)) będzie miała 29 pkt i pewny awans. Finowie odpadają z rywalizacji po porażce z drużyną Scolariego. Polska musi wygrać z Belgią i Kazachstanem (27 pkt) oraz nie przegrać z Serbią.
Przy remisie zajmie drugie miejsce (28 pkt). Oczywiście przy założeniu, że piłkarze Javiera Clemente wygrają wcześniej z Armenią (w), Azerbejdżanem (w) i Kazachstanem (d).Wygrana w Belgradzie da Polsce pierwsze miejsce.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zmieniony przez - pawiel w dniu 2007-09-13 11:11:51
Jak taka drużyna jak Polska chce się liczyć w Europie, nie może sobie pozwolić na takie wpadki, bo w przeciwieństwie do drużyn pokroju np. Portugalii - wszystkie wpadki są ostatecznie zapominane, bo w końcowym rozrachunku takie drużyny wygrywają zwykle z dobrymi przeciwnikami, i udaje się im wywalczyć awans. Naszej drużyny nie stać na częste przebłyski dobrej gry z rywalami na poziomie (sami wiecie, że takie mecze jak z Portugalią zdarzają się u nas bardzo rzadko), zatem wygrywajmy chociaż z drużynami ze średniej i niskiej półki.
Leo Beenhakker (trener Polaków):
Najważniejszym wnioskiem z dwóch remisów na wyjazdach jest to, że wciąż mamy duże szanse na awans. Mecz był okropny, obie drużyny koncentrowały się na grze w środku pola i tam brakowało miejsca na skuteczne zorganizowanie akcji. Recepty na zwycięstwo szukały w długich podaniach, ale obrońcy byli lepsi od napastników. Nie zawsze można grać pięknie, dzisiaj dominowała walka fizyczna.
Po remisie z Finlandią 0:0 i remisie Serbii z Portugalią 1:1 Polska musi wygrać mecze u siebie z Belgią i Kazachstanem
Drużyna Beenhakkera będzie wówczas miała 27 pkt.
Jeśli Portugalia wygra pozostałe mecze, (Azerbejdżan (w), Kazachstan (w), Armenia (d), Finlandia (d)) będzie miała 29 pkt i pewny awans. Finowie odpadają z rywalizacji po porażce z drużyną Scolariego. Polska musi wygrać z Belgią i Kazachstanem (27 pkt) oraz nie przegrać z Serbią.
Przy remisie zajmie drugie miejsce (28 pkt). Oczywiście przy założeniu, że piłkarze Javiera Clemente wygrają wcześniej z Armenią (w), Azerbejdżanem (w) i Kazachstanem (d).Wygrana w Belgradzie da Polsce pierwsze miejsce.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zmieniony przez - pawiel w dniu 2007-09-13 11:11:51
...
Napisał(a)
Fucmaster ja wczoraj widzialem to zajście na polsacie sport
Scolari nie uderzyl Dragutinovica ten w pore zrobil unikserb tak sie w...ł że jakby go tam nie powstrzymali to Scolari dostalby łomot .Jeszcze nie znalazlem linku do tego zajścia jak znajde zapodam.
Wczoraj na polsacie ,,expertem,, byl bramkarz wszechczasow w Polsce R.Majdan
Scolari nie uderzyl Dragutinovica ten w pore zrobil unikserb tak sie w...ł że jakby go tam nie powstrzymali to Scolari dostalby łomot .Jeszcze nie znalazlem linku do tego zajścia jak znajde zapodam.
Wczoraj na polsacie ,,expertem,, byl bramkarz wszechczasow w Polsce R.Majdan
Poprzedni temat
młodziezowy futsal
Następny temat
Konkurs - Najciekawszy artykuł
Polecane artykuły