FRAGMENT artykułu mgr. Magdaleny Makarewicz-Wujec i dr. n. med. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej z Instytutu Żywności i Żywienia
Z metabolizmu białka pochodzą bowiem toksyczne produkty przemiany materii, które na skutek niecałkowitego ich wydalania przez nerki gromadzą się w organizmie. Nadmierne spożycie białka znacznie obciąza nerki.
Źródeł na temat szkodliwego nadmiaru bialka jest mnóstwo.
Mysle ze to na poczatek wystarczy. Chociaz niektórym upartym oslom można pisac a oni i tak swoje.
a. Białko a funkcjonowanie nerek
Wysokie spożycie białka może być bardzo szkodliwe dla zdrowia. Jeżeli spożycie białka przewyższa zapotrzebowanie ustroju, nadmiar azotu jest wydalany z moczem. Zwiększone spożycie białka zmusza nerki do cięższej pracy. Badania w tej dziedzinie wykazują, że ograniczenie spożycia białka może stanowić ochronę funkcjonowania nerek u ludzi z zaburzonym ich działaniem (El Nahas). U zdrowych osobników praca nerek jest również mocno uzależniona od poziomu spożycia białka. Umiarkowane spożycie może i u nich spełniać rolę zapobiegawczą.
Antropolodzy zajmujący się problemami żywienia twierdzą, że nerki człowieka nie są w stanie sprostać stałemu, wysokiemu poziomowi spożycia białka. Wcześniej ludzie jadali mięso rzadko, jeżeli w ogóle, więc większe dawki białka spożywali tylko sporadycznie. Przy naszym obecnym codziennym spożyciu dużych ilości białka, nasze nerki zmuszane są do pracy ponad siłę, by móc wydalić z organizmu nadmiar azotu (Brenner).
b. Białko a kamica układu moczowego
Wzmożone wydalanie wapnia w moczu zwiększa ryzyko tworzenia się kamieni w układzie moczowym. Naukowcy brytyjscy ocenili, że dodanie około 5 uncji (ok. 150 gramów) mięsa ryb do diety podnosi ryzyko powstania kamieni w układzie moczowym aż o 250% (Robertson). Inni badacze zaobserwowali, że białko zwierzęce w diecie podwyższa ryzyko tworzenia się kamieni w układzie moczowym znacznie bardziej, niż białko roślinne. (American Dietetic Association).
Białkowe pomyłki
Wokół potrzeb białkowych człowieka oraz zródeł ich zaspokajania narosło wiele błednych przekonan.Okazuje sie, .e wiekszosc Europejczyków i Amerykanów spo.ywa a. trzykrotnie wiecej białka, ni.przewiduje norma Swiatowej Organizacji Zdrowia, choc coraz czesciej słychac głosy, .e i ta jest zawy.ona. Tymczasem nadmiar białka przyczynia sie nie tylko do chorób nerek ale i miazdzycy, białaczki, schizofrenii. Przestaje wiec dziwic, dlaczego choroby te mno.a sie w szybkim tempie.
Nowotwory zbudowane są z bialka i krzemu.
W prawie 30 procentach przypadków raka piersi stwierdzono, że komórki nowotworowe produkują nadmiar białka o nazwie ErbB2 (które koduje receptor enzymów zwanych kinazami tyrozynowymi). Jeżeli białko to występuje w nadmiernych ilościach, może nastąpić wzrost guza nowotworowego.
Białko, którego nie możemy przyswoićATKINS
Organizm człowieka na diecie europejskiej czy amerykańskiej nie jest w stanie strawić i przyswoić 170 g białka na dobę (Atkins I), czy 195 g (Atkins II). Część tego białka nie do końca strawiona przedostaje się do krwi w postaci tak zwanego azotu polipeptydowego, co może być przyczyną zmian skórnych o typie egzemy jako skutek reakcji alergicznej na obce białko. Duża część tego białka przechodzi do jelit, gdzie jego "trawieniem" zajmują się bakterie i (czy) pierwotniaki na swój sposób. Podczas tego procesu powstaje wiele toksycznych związków obciążających wątrobę i nerki, podtruwających cały organizm, dających zaburzenia w czynności centralnego układu nerwowego. Amoniak wytwarzany przez bakterie (NH3) silnie zatruwa cały organizm; znajduje się on we krwi i płynach ustrojowych w postaci jonu amonowego (NH4), który następnie jest przetwarzany na mocznik. Ze 100 g przyswojonego białka organizm musi wydalić 16,5 g azotu na dobę. Przy spożyciu 170 g białka na dobę (Atkins I) musiałby wydalić 44,5 g azotu. Przy spożyciu około 100 g białka na dobę około 95 proc. azotu wydalane jest przez nerki, a 5 proc. przez przewód pokarmowy. Przy wysokim spożyciu białka (Atkins I, II) wzrasta ilość azotu wydalanego z kałem. U ludzi na diecie typowej dla państw zachodnich organizm wydala w moczniku 80-90 proc. azotu. Synteza mocznika wymaga 5 reakcji chemicznych, w które zaangażowany są również magnez, arginina, ornityna, cytrulina i arginiobursztynian, oraz 5 enzymów syntaza karbamoilofosforanowa, transkarbomoilaza ornitynowa, syntaza arginino-bursztynianowa, arginiobursztynaza i arginaza. Gramocząsteczka mocznika waży 60 g, z tego 28 g to azot.
Amoniak jest toksyczny dla człowieka. W marskości wątroby czy w ostrej żółtaczce wzrasta wytwarzanie amoniaku, a spada mocznika. W społeczeństwach zachodnich dzienna utrata białka wynosi 30-40 g, czyli 5-7 g azotu. Spożywanie nadmiaru białek jest szkodliwe dla zdrowia. Amoniak w postaci jonu amonowego (NH4+) przy zdrowej wątrobie trafia przez żyłę wrotną do wątroby, gdzie jest szybko przetwarzany na mocznik lub glutaminian czy glutaminę. Również nerki wytwarzają amoniak z aminokwasów (nie z mocznika) kierując go do krwi, ale głównie wydalany jest on z moczem w postaci jonu amonowego. W marskości wątroby czy ostrej żółtaczce duże ilości amoniaku dostają się do krwi i może dojść do zatrucia amoniakiem, co jest groźne dla życia. Objawy zatrucia amoniakiem to drgawki, bełkotliwa mowa, upośledzenie wzroku, w cięższych przypadkach śpiączka i zgon.
Czym więcej człowiek spożywa białka, tym więcej musi wytwarzać amoniaku także we własnych tkankach, tym więcej musi wytwarzać mocznika, tym więcej musi tracić wodoru, który mógłby spalić na wodę, tym więcej traci energii "elektrycznej" w ATP (potrzeba 3 cząsteczek ATP do syntezy 1 cząsteczki mocznika), ponadto traci energię na nadmierną syntezę 5 enzymów, które się "zużywają" i trzeba je syntetyzować na nowo. Dlatego ilość energii potrzebna do podtrzymania życia w spoczynku na diecie wysokobiałkowej może być 2 razy wyższa niż u stosujących żywienie optymalne. Jest to tak zwana przemiana podstawowa, która powinna być najniższa z możliwych.
Nie ma co przesadzać z białkiem
Wiele osób kupujących odżywkę białkową zastanawia się, w jakich porcjach ja spożywać, aby uzyskać najbardziej zadowalające wyniki. Zamieszczane na etykietach informacje są zazwyczaj bardziej uogólnione i - co gorsza - nie zawsze wiarygodne. Producenci niejednokrotnie, chcąc podwyższyć sprzedaż danej odżywki, podają dawki dalece wyolbrzymione, co w żaden sposób nie służy poprawie osiągnięć sportowych. Dawkowanie preparatu białkowego powinno być dopasowane do indywidualnych potrzeb każdego organizmu. Zapotrzebowanie to jest uzależnione od wielu czynników. Generalnie zawartość białka w jednej porcji odżywki nie powinna przekraczać 35 g, gdyż większa dawka tego składnika może zostać przez organizm po prostu niewykorzystana. Specjaliści w zakresie żywienia sportowców zalecają, aby dziennie spożywać nie więcej niż 50 g czystego białka w formie suplementu. W przypadku np. odżywki zawierającej 80% białka, podaż takiego preparatu nie powinna być wyższa niż 62 gramy. Najlepiej porcję taką rozłożyć na dwa razy. Pierwszy raz preparat powinno się spożyć po treningu, drugi - kilkadziesiąt minut przed snem. Pozostałe zapotrzebowanie na ten składnik pokarmowy powinno być pokryte w ramach normalnego pożywienia.
Osoby praktykujące dietę wysokobiałkową powinny również pamiętać, że w okresie zwiększonego spożycia białka należy zadbać również o odpowiednia podaż płynów, wapnia i witamin z grupy B.
Czy nadmiar białka jest bezpieczny dla zdrowia?
Białko to niewątpliwie jeden z najcenniejszych składników pokarmowych w diecie każdego kulturysty. Należy jednak pamiętać, że nadmierne jego spożywanie, wbrew krążącym opiniom, wcale nie służy wzrostowi masy i siły mięśniowej. Co więcej, zbyt wysoka podaż tego składnika może powodować poważne perturbacje zdrowotne.
Nadmierna podaż białka w diecie może przyczyniać się między innymi do:
- silnego obciążenia wątroby i nerek na skutek niepełnego przyswajania i utleniania aminokwasów
- schorzeą dróg moczowych
- odwapnienia kości
- wzrostu reakcji wolnorodnikowych
- wzrostu syntezy homocysteiny - związku inicjującego zmiany miażdżycowe
- upośledzenia pracy systemu nerwowego i mózgu
Źródło:http://www.kulturystyka.org.pl/modules/news/article.php?storyid=5
Zbyt duże spożycie białka prowadzi do niepełnego przyswajania i utleniania aminokwasów, co obciąża dodatkowo wątrobę i nerki. Wątroba jest narządem, gdzie odbywa się zasadniczy proces rozkładu białek pokarmowych, nerki z kolei usuwają powstałe produkty metabolizmu. Nadmiar białka może zatem wpływać bardzo niekorzystnie na funkcjonowanie tych narządów.
Przy wysokim spożyciu białka zwiększa się proces filtracji w kanalikach nerkowych, co może być przyczyną utraty znacznych ilości wody i wapnia z organizmu. W pewien sposób można zapobiegać temu niekorzystnemu procesowi, np. poprzez wypijanie większej ilości płynów oraz spożywanie produktów bogatych w wapń (mleko i jego przetwory). Niestety większość kulturystów ogranicza spożywanie produktów nabiałowych, a co 'mądrzejsi' eliminują je całkowicie z diety. Niekorzystny proces utraty wody z organizmu może powodować zagęszczanie się moczu, co przy diecie wysokobiałkowej może być przyczyną licznych schorzeń układu moczowego.
Nie bez znaczenia jest także wpływ nadmiaru białka na funkcjonowanie systemu nerwowego. Przy wysokim spożyciu białka wyraźnie upośledza się czynność mózgu. Dochodzi do wytwarzania błędnych neurotransmiterów, oraz upośledza się prawidłowy transport aminokwasów do komórek nerwowych. W wyniku łączenia się amoniaku z kwasem glutaminowym, w układzie nerwowym powstaje duża ilość glutaminy, która hamuje transport glukozy i ketokwasów do mózgu, związków będących głównym paliwem systemu nerwowego.
Jeszcze bardziej niebezpieczna wydaje się suplementacja pojedynczymi aminokwasami. Mogą one powodować zaburzenia metaboliczne, hormonalne i pokarmowe. Niektóre z nich wykazują działanie wręcz toksyczne. W latach osiemdziesiątych stwierdzono wiele przypadków śmiertelnych w wyniku rzadkiej choroby krwi, spowodowanej suplementacją wysokimi dawkami tryptofanu. Stwierdzono również, że nadmiar argininy u osób zażywających sterydy może być przyczyną śmierci. Wielu naukowców podkreśla ogromną rolę pojedynczych aminokwasów w metabolizmie ustrojowym, jednak nie widzą żadnej konieczności stosowania ich suplementacji. Zapotrzebowanie na te aminokwasy jest wystarczająco pokrywane przez prawidłowo Zestaw dietę.
Na zakończenie chcę zaznaczyć, że nie jest moim celem umniejszanie roli białka w żywieniu sportowców, a w szczególności kulturystów, lecz po prostu zachęcenie niektórych internautów do pewnych przemyśleń."
Artykuł w całości pobrany z witryny: [www.kulturystyka.com]
Źródło: [http://www.kulturystyka.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=68&Itemid=50]
Najważniejsze dla każdego trenującego na siłowni jest BIAŁKO. Nie daj sobie wmówić że na 1-szym miejscu mają być inne środki. I tu uwaga: zapotrzebowanie na białko organizmie wcale nie jest takie duże! To najczęstszy błąd: nadmierne przyjmowanie preparatów białkowych! Przyjmuje się, że podaż tego składnika w diecie powinno wynosić ok. 1,4g / kg masy ciała w dyscyplinach wytrzymałościowych oraz 1,8g w dyscyplinach szybkościowo-siłowych. Przy podaży odpowiedniej ilości energii z węglowodanów i tłuszczów nie ma sensu zwiększać spożycia białka powyżej 2,0 - 2,4g/kg m.c. W takim przypadku dostarczone nadmiarowe białko nie zostanie wykorzystane, a obciąży organizm! Kolejny, najczęstszy błąd to przewaga w diecie białek pochodzących z puszek nad naturalnymi. Nigdy, żaden suplement nie zastąpi żywności!
Źródło: [http://www.suplementacja.ovh.org/]
Kazdy organizm ma pewna granice tolerancji na nadmiar białka i potrafi sie go pozbyc. Jednak spozywanie go w ilosci przekraczajacej te granice obciaża watrobe i nerki, zmuszajac je stale do usuwania zbednego balastu, co doprowadza stopniowo do patologicznych zmian w obu organach. Dotyczy
to zarówno białka zwierzecego, jak i roslinnego.
Jednym z najbardziej paradoksalnych zjawisk we współczesnej wiedzy o zywieniu, jak twierdzi dr Maria Grodecka5, jest uznanie gnilnego rozpadu białka zwierzecego w ludzkich jelitach za zjawisko normalne, z
uwagi na powszechnosc jego wystepowania. Trudno jednak mówic o powszechnosci, skoro badanymi były
tylko osoby od.ywiajace sie miesem. (Okazuje sie, .e u wegetarian procesy gnilne nie zachodza!).
Kolejnym paradoksem jest uznanie przez medycyne leukocytozy za stan normalny. W połowie XIX wieku niemiecki uczony Rudolf Virchow odkrył, ze pod wpływem jadania gotowanego białka zwierzecego gwałtownie wzrasta liczba białych ciałek we krwi. Zjawisko to nazwano leukocytoza. Wiadomo, ze wzrost białych ciałek krwi jest reakcja obronna organizmu na zatrucie lub infekcje. Ale poniewa. Virchow stwierdził taka sama reakcje u wszystkich badanych, uznał ja za normalna - podobnie jak uczyniono to w przypadku procesów gnilnych w przewodzie pokarmowym. I raczej bez wpływu na oficjalne stanowisko nauki pozostały pózniejsze badania innego uczonego, Pawła Kołczakowa, który dowiódł, ze pokarm niegotowany, jadany w stanie naturalnym, nie powoduje leukocytozy.
Na nadmiar białka w organizmie wskazuje sie jako na przyczyne białaczki. Juz leukocytoza jest
sygnałem, ze wprowadzenie gotowanego białka zwierzecego do przewodu pokarmowego organizm ludzki
traktuje jako wtargniecie niebezpiecznych substancji toksycznych, mobilizujac do ich zwalczania białe
ciałka krwi (stad ich podwyzszona liczba). A leukemia, czyli białaczka, jest nastepstwem takiego
przeciazenia funkcji ochronnych białych krwinek, .e organizm gubi sie, co prowadzi do ich nadprodukcji i choroby. Wiele lat temu czasopismo medyczne „Lancet" doniosło, ze u dzieci chorych na białaczke uzyskiwano bardzo dobre efekty lecznicze, stosujac diete niskobiałkowa. Statystyki wskazuja na wzrost liczby zachorowan na białaczke w tych krajach, w których wzrasta spo.ycie miesa. Ta zale.nosc dotyczy zreszta wszelkich odmian raka, a szczególnie raka odbytu - im wieksze spozycie
miesa, tym wiecej chorób nowotworowych.
Spożywanie zbyt dużych dawek białka możliwość "podtrucia" organizmu, który nie zawsze może reagować na zasadzie: "halo nerki! Posyłamy wam nadmiar pewnego świństwa, odfiltrujcie co trzeba, a resztę poślijcie pęcherzowi i nich to wyleje". Z tego też względu decydując się na wspomaganie poszczególnymi aminokwasami w wolnej formie dobrze jest zasięgnąć opinii dietetyka lub lekarza sportowego.
WARTO PRZECZYTAC:
[https://www.sfd.pl/bialko-t321226.html]
[https://www.sfd.pl/Białko_w_diecie_a_zdrowie_-t155509.html]
[http://www.clubpua.pl/forum/viewtopic.php?t=63]
[http://www.hitec.pl/forum/viewtopic.php?t=3170&view=previous&sid=a0da30a717fa2f7fad8a6cd7942555b8]
[http://www.kulturystyka.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=68&Itemid=50]
[http://www.gory.wyd.pl/archiwum.php?art=1056]
[https://www.sfd.pl/Negatywme_skutki_nadmiernego_spożycia_białka.-t235266.html]
[https://www.sfd.pl/pare_pytan_do_fachowców...-t155771.html]
[truth.own.pl/prawda/index.php?wiki=EwangeliaZdrowia-8naturalnychZasadZdrowia]
[https://www.sfd.pl/Spożywanie_5g_białka_na_kg_masy_ciała_-t146762.html]
[http://www.uleszka.net/k13/medalt/jedzenie.htm]
[http://www.apz.pl/czytelnia.php?kat=&art=11]