Jesse Marunde nie żyje!!!!

"Nie on byl malutki ,widziales go na zywo?"

Tak widziałem i nadal twierdze ze nie był taki duzy.



"Nie kazdy bierze po to zeby sie spompowac"

To mnie rozbawiłeś. Jesli w rzeczywistosci brał tak wysokie dawki jak co niektórzy tu sa swiecie przekonani ze brał to przykro mi ale to po prostu widac. Jesli nie masa to na pewno dobra żeźba i twardość mięsni.

chłopie skończ już...Marunde nie żyje a Ty nie wiem, czym sie podniecasz...

A to niby do kogo było?

do Ciebie...temat jest o tym, ze umarl...

No to ci sie chyba cos po***alo z tym podniecaniem. A temat jest juz niestety o czym innym.

heh bardzo mi go szkoda ..byl jednym z moich ulubionych strobg man-ow

Niestety nie Comodore...
Post jest o czlowieku ktory umarl...
Swoim zachowaniem obrazacie go, jego bliskich i jego fanow...

Nie bede tolerowal wiecej wypowiedzi nie na temat...
Usowam i daje bana na kilka dni...

Troche szacunku Panowie...
Troche szacunku...

Zmieniony przez - czorcia7 w dniu 2007-07-29 20:45:32

Szacunek Jesse [*] :'-(

to przykre,,szkoda jego i jego rodziny :( trzeba sie zastanowic czy sport jest najważniejszy,ważniejszy od rodziny i wszystkiego innego