Jesse Marunde nie żyje!!!!

Bardzo przykra wiadomosc...
Wyrazy wspolczucia dla rodziny i bliskich...

https://www.sfd.pl/Jesse_Marunde_-_galeria-t277055.html

[*]:(

(*)

niestety tak się kończy pęd za karierą...wszystko jest dla ludzi,ale nie należy przesadzać bo wcześniej czy później odbije się to na zdrowiu...u Jessego było to wcześniej niż później.... :(...ciekawe kto będzie następny?

[*]

Niestety
Miał 28 lat i niepohamowany pęd w kierunku bycia najlepszym, serce nie wytrzymało tych kosmicznych dawek podawanych w stanach. Dla przypomnienia i przestrogi pare lat temu na zawał umarł strongman John Perry to nie jest odosobniony przypadek.

Mógł mieć wadę serca a wiele osób...pęd za karierą, sterydy itp, powolutku...

Wadę serca wykrywa się na EKG błyskawicznie i wtedy nie uprawia się żadnych sportów łącznie z bieganiem. Jak najbardziej duże dawki SSA powiedziałbym kosmiczne znając rozpiski z for z USA a naszych jednak połaczone z zbyt ciezkim treningiem też.
Właśnie wyczytałem że kilka dni temu na zawał sewrca zmarł amerykański czołowy trójboista

EKG jest skuteczne tylko wtedy kiedy coś się z sercem dzieje,A jesli nie ma żadnych objawów robi się przede wszystkich USG serca,echo serca i morfologię.Jesli ktoś zamierza się przebadać to polecam tylko i wyłącznie kompleksowe badania,a nie opieranie się na samym EKG...
Znam przypadek mojego znajomego,ktoremu badanie EKG nic nie wykazywało,a miał kłucia w sercu i duszności.Lekarz twierdził,że to nerwoból i żeby się nie przejmował.A potem okazało się,że mój znajomy dostał zawału mięśnia sercowego,na szczeście nie był to zawał rozległy i wyszedł z tego,jednakże już nie trenuje.Teraz tylko spacerki....