Czarna lista zespołów

Gorgor "agresja reagują ludzie prości". A czy to nie twój idol LaVey napisał "jeśli ktoś muśnie cię w policzek, wyrżnij go na odlew"? (czy jakoś tak)

Gringoo
"Nie no, na prawde przeginacie. Prawda jest taka Edgar, w internetowej dyskusji piszesz rozbudowane wypowiedzi bla bla, ale gdy by Ci przyszlo rozmawiac z ludzmi na zywo przedstawiajac te swoje poglady bylbys wysmiany, a moze i bys wpie*** wylapal."

Dlatego nie rozmawiam na takie tematy z oraniczonymi umysłowo osobnikami, którzy uderzą człowieka za odmienne poglądy. A śmiech? Niech się smieją. Śmiech to zdrowie.
Po drugie - od zawsze miałem swoje zdanie. Nie jest sposobem chodzenie na ślepo za głupim tłumem, tylko znalezienie drogi.
A na koniec - jeśli zmieniłbym poglądy przez to, że mógłbym dostac w ryj, to gdzie tu choć szczypta rozumu? Ja nie dobieram poglądów pod społeczeństwo. Myślę to co myślę i tyle...

wielet
A co, ty jesteś zwolennikiem nadstawiania drugiego policzka? :>
Po drugie ja w tym zdaniu nie widzę "jesli ktoś śmie myślec inaczej niż ty, wyśmiej a najlepiej zabij"... :)

"A co Gorgor prawda boli? Wiesz mój kumpel który grał w Holy Death jednej z najstarszych polskich kapel black metalowych i świetnie znał środowisko metali i satanistów miał podobne zdanie na ich temat jak ja."

Ukarz mi ta prawdę bo narazie przebywam w ciemności niezrozumienia
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, on miał takie i ok. Problem jest wtedy gdy ta opinia opiera się na emocjonalnych podstawach. Skąd masz pewność czy nie mówił tak przez złość, że nie przyjęli go do jakichś tajemnych struktur?(to tylko taki przykład). Twierdzisz, że satanizm cie śmieszy, ale to tak jakby śmiać się z dowcipu którego się nie rozumie, no chyba że dostąpiłeś zaszczytu poznania jego istoty i stwierdziłeś że na końcu nie ma nic. Ja mam na myśli inny satanizm ty inszy.

"Gorgor "agresja reagują ludzie prości". A czy to nie twój idol LaVey napisał "jeśli ktoś muśnie cię w policzek, wyrżnij go na odlew"? (czy jakoś tak)"

Powiem krótko jest przyczyna i jest skutek, reszty domyśl się sam.

"metal ogolnie spoko , slucham czasami fajnych kawalkow

muzyka gdzie dra sie ze zerzna obleja i zjedza zwloki itp itd (cale to "satanistyczne gowno" - szkoda slow
zakazac , niech sobie graja w podziemiach"

hmmm...ja nie lubię grzybów i co mam walczyć o to żeby zakazali ich sprzedaży? Jeden maluje krwawe obrazy pędzlem inny słowami i nie widze problemu póki maluje je w wyobrazni

idac Twoim tokiem rozumowania , jeden zabija ludzi , drugi nie widzi w tym problemu , to co mamy dla niego na to zezwolic?

sa pewne granice ktore kazdy sobie wyznacza

takie moje zdanie , mam do niego prawo , wybacz

co mialem powiedziec powiedzialem
pa

Zmieniony przez - Pitt Bull w dniu 2007-06-23 17:32:04

Porównujesz słuchanie muzyki, która Tobie się nie podoba z morderstwem, które jest zgdonie z prawem niedozwolone?
No fajnie, nie mam więcej pytań :D

"Skąd masz pewność czy nie mówił tak przez złość, że nie przyjęli go do jakichś tajemnych struktur?" Buhahaha. Człowieku ile ty masz lat? 15? on grał w kapeli satanistów, dlatego że kochał tą muzykę. Satanistą nie był bo go to po prostu śmieszyło, było to żałosne tak jak żałosne jest dla każdego inteligentnego człowieka, gdyby chciał nim zostać to zostałby bez problemu. Do dzisiaj jest metalem i słucha także satanistycznych kapel, ale satanistą nie jest i nie zostanie. Ja podałem jego przykład bo jest to facet świetnie znający to środowisko, ale znam dużo ludzi także metali którzy mają o satanistach identyczne zdanie (nie mam tu oczywiście na myśli metali neofitów dla których im co bardziej szatańskie tym lepsze).
A co do zdania "jest przyczyna i jest skutek" to wg LaVeya przyczyną wcale nie musi być to że ktoś coś ci zrobił, tylko twój kaprys, zachcianka, jeżeli masz na coś ochotę to nie hamuj się. Czyli jeżeli ktoś spuści ci w******l za poglądy jest to jak najbardziej zgodne z filozofią laveyowską, przyczyną jest to że nie podobało mu się twoje zdanie. Widzę że nie znasz nawet własnej "religii".

Mnie się wydaje czy LaVey dosyć wyraźnie wspomina o nie krzywdzeniu żadnych przejawów życia (wyjątek stanowi samoobrona)?
I mnie się wydaje czy jednak "spuszczenie komuś wp*****lu", że się tak wyrażę, nie bardzo pasuje do "nie krzywdzenia żadnych przejawów życia"?

La Vey z jednej strony uważał że należy robić na co ma się ochotę, a z drugiej przeciwstawiał się mordom rytualnym, zapewne dlatego że w innym przypadku nie zarejestrowałby swojego kościoła. Stwierdzenie "jeśli ktoś muśnie cię w policzek, wyrżnij go na odlew" jasno sugeruje że jeżeli ktoś cię rozzłościł (niekoniecznie czymś ważnym) to masz pełne prawo go ukarać.