ok, zrobmy tak
że teraz na barki wezme sztange i ocenie jak to sie ma do hantli
nigdy sztanga nie robilem, no moze kiedys na smitha,totez potrzebna bedzie pomoc
pozdrawiam
tragedia - kontuzja
nie wiem czy to na koncercie przy malej rozrobie zostalem pchniety, pijany jak worek uderzylem glowa o beton, czy to ze spalem w tą samą noc na twardym (bardzo twardym) łóżku, ale wstalem rano i poczulem mocny ból bara prawego, otóż wygląda to tak ze tak jak sie rozciaga
triceps siegajac ręką za głowę to prawą nie moge zrobic tego a lewą tak.
nie moge podrapac sie siegajac prawą reką od spodu bo cos blokuje i nie daje. tym bardziej skomplikowane ze na silowni podczas cwiczen bólu nie ma, przy wyciskaniu sztangi na plaskie laweczce, przy podciaganiu, probowalem rowniej wyciskanie sama sztanga zza glowy i tez jest ok. boje sie ze w pewnym momencie moze sie to skonczyc i dojdzie do tragedii :-]
jak myslicie, przejdzie to, macie jakies sposoby aby "to" powrocilo na swoje miejsce? czy zasuwac do lekarza? sogi rozdam
Zmieniony przez - maciss w dniu 2007-05-10 22:51:38
Zmieniony przez - maciss w dniu 2007-05-30 10:17:29