Szacuny
3
Napisanych postów
2500
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
57055
Włamywacze okradli we wtorek wieczorem mieszkanie bramkarza Liverpoolu Pepe Reiny, w czasie gdy grał w rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Chelsea, którego był bohaterem - poinformowała agencja PA News.
Reinie skradziono samochód marki Porsche oraz m.in. kosztowności, dokumenty i drogi sprzęt elektroniczny. Po kilku godzinach policja natrafiła na porzucone Porsche, ale auto zostało zdewastowane.
Hiszpański bramkarz uważany jest w Liverpoolu za bohatera meczu z Chelsea. To dzięki temu, że obronił dwa spośród trzech rzutów karnych, jego drużyna awansowała do finału.
Włamania do mieszkań znanych piłkarzy stają się w Liverpoolu prawdziwą plagą. W czerwcu 2006 r. włamywacze wtargnęli do mieszkania innego bramkarza Liverpoolu Jerzego Dudka, w czasie, gdy przebywał w Polsce. Skradziono mu m. in. piłkarskie trofea, drogi zegarek i Porsche. Policja ujęła sprawców i zostali skazani.
We wrześniu ub. r. ofiarą włamywaczy padł Daniel Agger, który we wtorek zdobył dla Liverpoolu bramkę. W lipcu włamano się do liverpoolskiego domu rodziców Wayne'a Rooney'a, który gra w Manchesterze United, skąd skradziono m.in. nagrodę przyznaną mu przez BBC (BBC Young Sports Personality).
Szacuny
74
Napisanych postów
34593
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
434066
W polskiej lidze może dojść do pierwszego w historii procesu wytoczonego piłkarzowi za zachowanie na boisku. Napastnik Wisły Płock Krzysztof Kretkowski rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na obrońcę Odry Wodzisław Sławomira Szarego. Po ciosie Szarego Kretkowski mógł nawet zginąć - czytamy w "Dzienniku"
Wczoraj Kretkowski po 12 dniach wyszedł ze szpitala w Katowicach. Trafił tam w czasie meczu Wisły z Odrą. W 64. minucie piłkarz walcząc o piłkę w powietrzu dostał od Szarego łokciem w twarz. - Nic z tego nie pamiętam - mówi poszkodowany. - Jeśli Szary zrobił to celowo, spotkamy się w sądzie. Nie podaruję mu tego. Mam nagranie z tego meczu i w piątek będę je analizował. Dzwonił już do mnie prezes Wisły Marek Janicki i wspólnie zastanowimy się, jak to rozegrać - zdradza piłkarz.
Prosto z boiska Kretkowski został przewieziony do szpitala w Wodzisławiu. Po godzinie... dostał wypis. - Lekarze zrobili zastrzyk znieczulający i według nich było po sprawie. Przekonywali, że nic mi nie jest. Tymczasem ja nie czułem kości policzkowej, miałem ją wgniecioną -opowiada.
Wiślacy czekali na swojego kolegę pod stadionem Odry. - Zdębieliśmy, kiedy zobaczyliśmy Krzyśka. Wyglądał okropnie. Zataczał się i gadał od rzeczy. Siłą wyciągnęliśmy go z autokaru i wysłaliśmy do szpitala - opowiada Sławomir Peszko, pomocnik Wisły.
Kretkowski pojechał do Rybnika. - Lekarze byli przekonani, że dostałem potężnego kopniaka, a nie z łokcia. Pięć centymetrów wyżej i mógłbym nie żyć - mówi piłkarz. Na skomplikowaną operację pojechał do Katowic. - Najpierw musieli mi wyrwać trzy zęby, żeby w ogóle rozpocząć rekonstrukcję twarzy. Dostałem narkozę na cały dzień. A później poleciało hurtowo - operacja i dwa zabiegi - opowiada jak gdyby było to czymś najzwyczajniejszym w świecie.
Dzień przed feralnym meczem z Odrą Kretkowskiemu urodził się syn, Alex. - Byłem przy porodzie. Dzieciaka widziałem może godzinę, bo śpieszyłem się na trening. Teraz wreszcie będę się mógł nim nacieszyć - uśmiecha się piłkarz.
Źródło: Onet
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Szacuny
34
Napisanych postów
14568
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53165
z tego co ja widziałem, to Szary uderzył go przypadkiem, niech Kretkowski najpierw obejrzy zapis zdarzenia, a później robi sensacje, to jest piłka nożna a nie szachy.
Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2007-05-04 11:31:14
Szacuny
0
Napisanych postów
334
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1626
Najdziwniejszy gol świata
Do niezwykłych wydarzeń doszło podczas meczu derbowego Belo Horizonte, pomiędzy Cruzeiro a Atletico Mineiro (0:4). Komentatorzy tego spotkania uznali, że czwarty gol tego spotkania jest najdziwniejszym trafieniem w historii piłki.
Kiedy piłkarze Atletico Mineiro strzelili trzeciego gola, załamany bramkarz Cruzeiro Fabio ze spuszczoną głową, zmierzał wolnym krokiem po piłkę znajdującą się w siatce. Odwrócony plecami do boiska nie zauważył, że rywale wznowili grę, ustawiając na środku boiska drugą futbolówkę. Fabio tymczasem przeżywał dramat, że w tak prestiżowym meczu przepuścił już trzy gole. Piłkarze Atletico błyskawicznie rozegrali akcję, piłka trafiła do napastnika Vanderleia i ten strzelił obok stojącego tyłem bramkarza.
Wściekły Fabio musiał wyciągać z siatki dwie piłki. Ten mecz będzie niewątpliwie dla niego koszmarem. Nie dość, że przepuścił cztery gole, w tym jednen kuriozalny, to na dodatek... doznał jeszcze kontuzji kolana i nie zagra przez sześć miesięcy!
Z Cruzeiro śmieje się cała Brazylia. Po meczu natychmiast do dymisji podał się trener tego zespołu Paulo Autuori. Kibice Cruzeiro chcieli we wtorek zlinczować swoich piłkarzy.
Szacuny
1
Napisanych postów
134
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
2452
Body.Kret To Bardzo Silny Chłop...Wiem Bo Znam Go Osobiscie,Musialbys Przestudiowac Jego Biografie
!! To Chłop z Charakterem, Mowil Ze To Bylo Potezne Uderzenie i Nic Nie Pamieta...Mysle Ze Szary Zrobil to Celowo,Jak Mozna Przypadkiem Uderzyc z Lokcia Tak Mocno Ze Mial Juz 3 Operacje i Lezal Ok 2 Tyg w Szpitalu!!? Ty Jakbys Dostal Takiego "Lokcia" tez Zapewne Chcial Go Oskarzyc ,To Jest Pilka a Nie Szachy No Ale Chyba Jakies Reguly Są w Pilce Coo.No i Ostatnie.Jakby Szary Zrobil To Przypadkowo To Mysle Ze By Go w Szpitalu Odwiedzil,No a On Tego Nie Zrobil a Przeciez Mial Blisko Do Katowic !!
Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
87966
Bodymaker ma rację - Kretkowski nie ma podstaw żeby kierować sprawę do sądu.
W polskim prawie przyjmuje się, że dobrowolne przystąpienie do zawodów sportowych wiąże się ze zgodą sportowca na podjęcie pewnego ryzyka. Nie wchodząc w szczegóły, jeżeli przewinienie wynikało z gry i było z nią bezpośrednio związane to podlega jedynie karze właściwej dla przepisów danej gry.
Zresztą podobnie jest na całym świecie. Choćby w tym sezonie w lidze angielskiej - Petr Cech miał pękniętą czaszkę, otarł się o śmierć, ale nie miał pomysłu by brutalnie go faulującego gracza Reading pozywać do sądu.