Matura... kiedy to było. Mówie Wam, za moich czasow to trza bylo calego Pana Tadeusza na blache wykuć, a to były ciężkie czasy.
(notka biograficzna)
Urodzilem się w Keszkowie, koło wsi Padół Dolny (keszkowo to przysiułek). Pochodzę z wielodzietnej pijackiej rodziny, moja pierwsza matka zmarla przy porodzie mojego starszego brata, druga zmarła przy moim, każda kolejna umierala przy kolejnych porodach, tak że w końcu nie mielimy już żanej matki. Tata na naszych oczach zatłukł dziadka łopatą do odgarniania sniegu i poślubił naszą babcię. Mieszkaliśmy w dziewięcioro w jednym pokoju z kuchnią, latryna była na dworze koło jeziora, 5 minut od domu, mielismy też mały stryszek gdzie zazwyczaj z rodzeństwem spaliśmy. Tata dużo pił, babcia paliła opium. NIe raz nie mielismy co do garnka włożyć, a swięta były najsmutniejszymi dniami w roku. Wy tego nie rozumiecie, nie wiecie co to znaczy chodzić boso do szkoły nocą przez ciemny las, bawić sie na wysypisku smieci i jesc tylko placki ziemniaczane i kapuste. Nie wiecie co to znaczy pasać krowy sąsiadow i na własnych plecach ciągnąc pług. Tata nas gwalcił z z kumplami z biedaszybu, poił naftą i borygo, podłączał do prądu, polewał benzyną i straszył e podpali. Babcia zmarła jak mialem
17 lat, tata nie mógł sobie z tym poradzić i zwariował 2 lata później. Mój młodszy brat - Heniu, popełnił samobójstwo, zatłukł się tą samą łopatą, którą tata za***ał dziadka. Cztery dni pózniej siostra zachorowała na czarną ospę i trzeba było ją zarżnąć i spalić, bo mogła nas wszystkich pozarażać, a ja niespełna miesiąc pozniej zdać miałem maturę. Zdałem, mimo wielu zajęc które mialem na głowie. zdałem na piątke z plusem, wiec jak teraz słyszę, jak użalacie się nad sobą to aż mnie skręca. Cieszcie się z tego co macie, bo jest z czego się cieszyć. Cieszcie się, że nie musicie tak jak ja w waszym wieku pasać krów, pracować w biedaszybie, zajmować sie domem, rąbac drzewo, gotować, udzielać sie na mszy (byem czynnym ministrantem), i wielu innych uwłaczających czynnosci wykonywać. Cieszcie sie, że nie musicie wstawać godzinę przed położeniem się spać, żeby sie wyrobić, że nie macie dwóch dni drogi do szkoły, że macie co jesc, że macie swój czas, swoją prywatnośc i tysiące możliwosci. Że żtjecie w innym swiecie, w innym ustroju, w innych czasach. Powodzenia.