
Jest to część długiego wywiadu, jaki przeprowadził jeden z użytkowników forum K-1Fans z Kurtem Angle (ma być wkrótce w CBS Sportsline). Oto jego pierwsza część.
Q: Wspomniałeś Chucka Liddella. Czy myślisz, że masz wystarczająco dobre obalenia żeby sprowadzić na ziemię kogoś, kto ma tak dobrą obronę, jak Liddell?
Kurt: Jasne, jestem zbyt szybki. Chuck to wspaniały uderzasz, to jedyne co mnie kłopocze. Nie sądzę, by wybronił się przed moim wejściem w nogi. Oczywiście, on wie, że to nadejdzie, ale także na olimpiadzie i eliminacjach goście to wiedzą. Sparowałem z końmi takimi, jak Mark Coleman i Mark Kerr, którzy zbijali z 250 do 220 funtów, a potem znów do 250 funtów. Ja ważyłem 208 funtów i obalałem ich bez problemu, a oni znali moje najlepsze techniki, jednakże mimo to nie potrafili temu zaradzić. Chuck Liddell też będzie wiedział, że zamierzam zaatakować jego nogi, to tylko kwestia tego, jak szybki będę. Gdy na nich patrzę, widzę, że są to goście na światowym poziomie i mam dla nich ogromny szacunek, ale nie widziałem jeszcze fightera z moją szybkością. Nie mówię, że ci goście są wolni, ale są bardzo metodyczni. Randy Couture, Tito Ortiz, Chuck Liddell - jeśli na nich patrzysz gdy wchodza w nogi (zwłaszcza Chuck

Q: Chuck Liddell wystąpił w “Bubba The Love Sponge Show" ostatnio I powiedział, że musisz być gotowy nie tylko na to, że będziesz obalał, ale również że będziesz uderzał. Stwierdził, że nie myśli, byś był w stanie przyjąć cios. Jak na to zareagujesz?
Kurt: Moja reakcja…mam nadzieję, że on mnie dobrze zrozumie. Jest świetnym strikerem. Jest jednym z najlepszych na świecie. Widziałem jak gość uderza, jest bardzo nieortodoksyjny. Gdy zadajesz cios, chcesz włożyć w niego wszystko. Chuck nie musi. On wie dokładnie, gdzie uderzyć przeciwnika, prosto w szczękę i zrobi to nawet gdy się cofa. Więc jest bardzo niebezpieczny. Ale Chuck Liddell nie zdaje sobie sprawy, że w pro wrestlingu byłem uderzany mocniej niż jesteś to sobie w stanie wyobrazić i to nie celowo, lecz przypadkiem… Tam cię uderzaja w szczękę, nos, czoło, cokolwiek, tył głowy, a przepraszają później.
Ale nie mam szklanej szczęki. Nigdy nie zostałem znokautowany w życiu. Walczyłem wiele razy, wprawdzie nie w MMA, ale będzie to bardzo trudne, żeby mnie znokautować, to jedno powtarzam od zawsze. Jeśli Chuck Liddell nie znokautuje mnie w ciągu 2 minut, będzie miał strasznie ciężką walkę, z powodu mojego niesamowitego przygotowania fizycznego.
Dlatego, gdy mówię, jak wygrałem Olimpiadę, to powtarzam, że wszystkich przeciągałem do dogrywki. Byłem o tyle mniejszy, że najlepszą drogą było wymęczyć wszystkich. Zamierzam zrobić dokładnie to samo w MMA. Zamierzam być ostrożny. Nie wyjdę tam i nie zaczną po prostu wariować i wymieniać ciosy z Chudkiem Liddellem. To byłoby dla mnie głupim rozwiązaniem. Muszę wejść w odpowiedni dystans do zaatakowania go, niekoniecznie w taki dystans, który pozwala na zadanie ciosu. On nie zna mnie zbyt dobrze. On nie wie, że potrafię zaatakować z odległości ośmiu stóp. I może to być rzut w nogi, potem kombinacja ciosów, następnie znów rzut. Chuck będzie musiał się na mnie położyć i oczywiście nie będzie mógł uderzać w tył mojej głowy. Mam dla niego wiele szacunku. Czy się go boję? Jasne. Jestem przerażony Chuckiem Liddellem, tak jak jestem przerażony Tito Ortizem a nawet Randy Couture’m.
Ale to, co najważniejsze, to że widziałem walki Chucka, widziałem jego walki z Couture’m i sądzę, że Randy był nieco zbyt ostrożny w walce z nim i zbyt dużo walczył z nim na nogach. Ale Randy nigdy nie był dobry w atakach na nogi. Randy stał się ekspertem w MMA nie dlatego, że był takim zapaśnikiem, ale dlatego, że nauczył się wszystkich dyscyplin. Prawdopodobnie zrobił najlepsze przejście z zapasów do MMA, a to dlatego że nie opiera się aż tak bardzo na swoich umiejętnościach zapaśniczych, i to mnie zaskakuje. Randy Couture w college’u nie był zbyt szybki, był metodycznym zapaśnikiem, wolniejszym. Wymęczał cię, tak jak to robi w walkach. Był czterokrotnym mistrzem USA, był na IO. Nigdy by tego nie zrobił w stylu wolnym, jako atakujący nogi, więc walczył w stylu klasycznym. Więc to, czego nie chcesz robić z Randym Couture to wejść w klincz, związać się z nim górą, ponieważ on jest bardzo dobry w obalaniu ludzi, gdy związany jest z przeciwnikiem górną częścią ciała. Ja zresztą także. Jesteśmy bardzo wszechstronni jeśli idzie o atakowanie nóg i pracę góry. Jedna rzecz, którą mogę zrobić to wyjść z wymianą ciosów z najlepszymi i w ten sposób wejść z każdym w „niedźwiedzi uścisk" (bear hug). Może to też być zaczęte atakiem na nogi.
Jestem bardzo ostrożny jeśli idzie o gości takich, jak Chuck Liddell i to, co mogą zrobić swymi ciosami. Jedno wiem na pewno, muszę wywierać na nim presję i nie pozwalać mu na to, by uderzył mnie jednym ze swych najlepszych ciosów, a to oznacza, że muszę być skupiony całą walkę. Nie mogę sobie odpuścić w żadnym momencie, bo Chuck to wykorzysta. On może znokautować w każdej minucie każdej rundy. Dlatego każda nowa runda będzie dla mnie czymś nowym i muszę trzymać się planu przez cały czas, od początku do końca.
Natomiast Tito Ortiz...szanuję go bardzo za wolę zwycięstwa oraz za to, że nie jest tylko ekspertem od MMA, ale wie też sporo o brudnej walce. Chwytasz go za nadgarstek i wiążesz go i musisz trzymać ten nadgarstek z dala od ciebie, bo gdy wyprowadzi cios, a ty trzymasz go za nadgarstek, on uderzy cię przedramieniem. Jest to nielegalne, ale sędzia tego nie zobaczy. On robi to wiele razy. Jest specem od brudnej walki. Nie tylko on zresztą. Nie oznacza to, że ja podchodzę do tego bez szacunku, to jest komplement z mojej strony dla Ortiza.
Rozumiem co mówi Chuck, ale nie zamierzam wejść tam i być po prostu zapaśnikiem. Chuck musi także uważać na moje ciosy, nie zdaje sobie sprawy, jaką mam siłę. Oczywiście nie zamierzam iść z nim na wymiany, nie jestem głupi. On już wykazał się wiele razy w tym aspekcie.
Gdy spoglądam na wszystkich tych fighterów, patrzę na nich inaczej. Każdy jest inny i każdego zamierzam badać indywidualnie. Jeśli z kimś będę walczył, to za każdym razem będzie to wyglądało inaczej.
Źródło: www.K-1Fans.com/forum/
Tłumaczenie: Kilbian