SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Różal Mistrzem Świata

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25346

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 815 Wiek 48 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8488
Tu nie chodzi o moje lenistwo, ani o oczekiwanie konkretów. Nie chcę tego rozkładać na czynniki pierwsze, ani nie mam zamiaru (przynajmniej na razie) zgłębiać tajemnych doznań. Chodzi mi tylko o świadectwo, frapujący wyrywek.

Już wcześniej sponiewierałaś wpis w wikipedii, więc widocznie nie doceniasz takich krótkich informacji i ich potencjału. Źycia na zgłębienie wszystkich tajemnic niestety nie starczy.

No chyba, że to jest klub, w którym wyjawia się cokolwiek, dopiero wtedy, gdy się do niego przystąpi.

Memento mori

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 363 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7212
Delly, sęk w tym, że najczęściej człowiek otrzymując jakąś informację na tacy wkłada ja sobie do szufladki i nic z tym nie robi traktując jako trofeum za szybką. Dużo bardziej ceni i o wiele bardziej znacząca jest dla niego informacja, zdobyta własnym doświadczeniem - to ona tak naprawdę nas kształtują.
W tego rodzaju doswiadczeniach, o których pisze Joanna bardzo trudno jest o jakiś "dowód", który byłby przekazywalny za pomocą forum internetowego. To coś bardzo osobistego, co trudno jest rzucić ot tak, między ludzi. szczególnie, kiedy wie się, że sa oni nastawieni z góry krytycznie i wie się, ze już i tak maja gotową odpowiedź.
No i jeszcze zauważ, ze Joanna napisała, ze zostawia się wolne pole dla świadomości. To może oznaczać, że pójdzie ona w swoje specyficzne rejony poznania, które moga być bardzo trudne do przyjęcia przez inną świadomosć, której droga wiedzie po prostu inną "trasą". Oczywiście są (i to sporo) doswiadczenia uniwersalne, odczuwalne bardzo podobnie przez wielu, ale to po prostu nie sa okoliczności.
Mam nadzieję Joanno, że nie uraziłem Cię moim wtrętem w dyskusję.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
Delly, delly, delly


Chodzi Ci tylko o świadectwo, frapujący wyrywek???
Świadectwo czego??? Oczekujesz ode mnie dowodu na co???
Czy ja swoim słowem mogę dać ten dowód???
Delly pojmujemy rzeczywistosć zupełnie innymi kategoriami, właśnie dlatego że nasz styl życia jest inny.
Ty zapewne uważasz, że „owijam w bawełnę” bo oczekujesz że zamknę w ramy coś co wykracza poza symbolikę słów. Oczywiście potrafię powiedzieć tak, aby komunikat był klarowny na tym poziomie na jakim Ty byś go chciał otrzymać.
Ale nie zrobię tego, bo wolę zostawić Ci miejsce na interpretacje a Ciebie to zapewne w.k.u.r.v.i.a
Jeśli zadasz pytanie we właściwy sposób to otrzymasz ode mnie taką odpowiedź która w pewnym stopniu Cię zadowoli.

"Kto ma uszy do słuchania niech słucha"....



Pozdrawiam.


Matrixx
niczym mnie nie uraziłeś, ani wogóle nikt mnie tu niczym nie uraża.
mierzycie mnie wszyscy swoją miarą:)


Zmieniony przez - Joanna B. w dniu 2007-03-21 08:48:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Widzę, że się temat odrodził w nowej postaci Okultyzm do mnie nie trafia, nie znam się na tym, więc co najwyżej poczytam z zainteresowaniem. Tytułem sprostowania:
1) Ktoś wspominał o "równowadze kosmicznej" w buddyzmie. Nie ma czegoś takiego. "Równowaga" zakłada istnienie antagonizmów, np dobra i zła, a coś takiego w buddyzmie nie istnieje. W buddyzmie coś może być dobre lub złe tylko w sensie relatywnym, czyli dobre dla mnie, lecz złe dla ciebie. Dobre teraz, złe potem itp.
2) Pozwolę sobie jeszcze na "buddyjską" wgagę w sprawie zwalczania kościoła: buddyzm zakłada, że każdy człowiek ma inną duchowość, inne możliwości intelektualne, podlega innym uwarunkowaniom. A zatem nie ma takiej możliwości, żeby np buddyzm był dobry dla wszystkich. Dla jednych lepsze będzie chrześcijaństwo, dla innych islam. Każdy zmierza swoją drogą.
3) A na koniec w kwestii doświadczeń mistycznych jako choroby psychicznej: serdecznie polecam lekturę Junga, szczególnie wspomniane "Psychologia a religia" oraz "Archetypy i symbole". Pamiętajmy, że sformułowania takie jak "nerwica religijna" są bardzo umowne, ponieważ dotyczą rzeczywistości subiektywnej. Lekarzowi wygodniej będzie używać takiej nazwy, ze względu na paradygmat naukowy, którym się kieruje (czyli zwyczajnie ta nazwa brzmi dla niego mądrzej), człowiek, który czegoś doświadczył, woli to nazwać objawieniem (równie niesłusznie upierając się przy jego obiektywności by nie wyjść na wariata), a w rzeczywistości nie są to ani doświadczenia obiektywne, ani choroba psychiczna, bo -jak mówi Jung - dlaczego doświadczenia wewnętrzne miałyby być uznawane za gorsze lub mniej prawdziwe od tych zewnętrznych, skoro mają na człowieka równie silny lub silniejszy wpływ jak te zewnętrzne?

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 363 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7212
To dobrze
Co do miarki - to niestety typowe i powszechne ludzkie zachowanie i nie omija żadnego z nas. Funkcjonujemy w świecie naszego programu na widzenie świata i przykłądamy nasze filtry do wszystkich faktów i osób, które spotykamy. Trudno jest się wybić człowiekowi w na tym poziomi rozwoju na absolutny obiektywizm niezależnie od tego co sam o sobie myśli(o ile jest to w ogóle mozliwe do osiągnięcia do człowieka). Można się tylko możliwie maksymalnie zbliżać, starać się wychodzić poza ograniczenia naszych przyzwyczajeń rozumienia. Jeśli praca będzie wytrwała i rzetelna można osiągnąć coś w rodzaju wyzszego punktu obserwacji/pojmowania. I to daje impuls, by wspinac się jeszcze wyzej, ponieważ z takiego punktu widać, że to ciągle za nisko, ze jest jakieś wyżej. Co do mnie - coż, staram się, próbuję. Nigdy nie twiedziłem, ze jestem idealny, mam swoje słabości. Stąd miarka taka, a nie inna...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
kopt
no wiesz ,zaskoczyłeś mnie.
w buddyźmie nie ma czegoś co można nazwać równowagą kosmiczną????

buddyjski słuszny zamiar nie jest dokładnie tym co można określić jako współgrający z rzeczywistością, z wszechświatem??????????

Dobre dla mnie , złe dla ciebie??

Z punktu widzenia filozofii buddyjskiej jak sam chyba wiesz nie ma czegoś takiego jak dobro i zło- jest raczej to co ci służy i to co ci nie służy
Wszystkie pojęcia są przecież tylko objawem skłonności umysłu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
1) w buddyźmie nie ma czegoś co można nazwać równowagą kosmiczną???? STANOWCZO TWIERDZĘ, ŻE NIE MA SĄDZĘ, ŻE JEDNAK ZGADZASZ SIĘ ZE MNĄ, CO WNIOSKUJĘ Z TEGO ZDANIA: "Z punktu widzenia filozofii buddyjskiej jak sam chyba wiesz nie ma czegoś takiego jak dobro i zło" TO WŁAŚNIE WYŻEJ NAPISAŁEM, JAKO NAJLEPSZY DOWÓD. SKORO NIE MA TEZY I ANTYTEZY, NIE MOŻE BYĆ MIĘDZY NIMI RÓWNOWAGI.
2) Buddyjski słuszny zamiar nie jest dokładnie tym co można określić jako współgrający z rzeczywistością, z wszechświatem?????????? NIE JEST, PONIEWAŻ BUDDYJSKI WSZECHŚWIAT JEST SKRAJNIE SUBIEKTYWNY (JAK U BERKELEY'A). WSPÓŁGRANIE Z NIM OZNACZA WSPÓŁGRANIE Z SOBĄ SAMYM. WSPÓŁGRANIE Z SOBĄ SAMYM OZNACZA WSPÓŁGRANIE ZE WSZYSTKIMI. A ZATEM CZYM JEST SŁUSZNY ZAMIAR? TYLKO I WYŁĄCZNIE ALTRUIZMEM
3)Dobre dla mnie , złe dla ciebie?? ZNANY PRZYKŁAD: CHOROBA JEST DOBRA DLA LEKARZA, ZŁA DLA CHOREGO. RELATYWIZM, NA KTÓRYM OPIERAJĄ SIĘ NP NIEMAL WSZYSTKIE BUDDYJSKIE BAJKI
4)jest raczej to co ci służy i to co ci nie służy CZYLKI COŚ JEST DOBRE LUB ZŁE W DANYM MOMENCIE, W DANEJ SYTUACJI, DLA DANEJ OSOBY
5) Wszystkie pojęcia są przecież tylko objawem skłonności umysłu. BARDZO SŁUSZNIE.

Pamiętaj, że filozofia buddyjska wyklucza w zasadzie ontologiczne rozważania (nie ma więc mowy o kosmosie czy kosmicznej równowadze)Koncentruje się za to na tym co bezpośrednio dane, czyli etyce oraz właściwym jej pojęciu szczęścia (patrz 4 szlachetne prawdy).

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
Kopt
My naprawdę mówimy różnymi jezykami ..duszyJ)))

Odpowiadasz mi na pytanie reteryczne…..


Wiesz z tym dobrem i złem w buddyźmie to też nie jest tak do końca jasne.
Własciwie dobro i zło istnieje w tej filozofii …chciałam sprawdzić co odpowieszJ
Buddyzm współczesny to bardziej praktyka uwalniania od cierpienia, więc przynajmniej w tym odłamie buddyzmu gdzie przyjmuje się osiąganie tego przy pomocy nauczyciela, przewodnika - pewne drogowskazy i zasady porządkujące jednak sąJ
Dobro i zło istnieje w buddyźnie kopt…..choćby z uwagi na wpływy gnostyczne.

Tak samo z równowagą kosmiczną- przecież w buddyźmie znajdziemy pewne idee
okultyzmu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 815 Wiek 48 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8488
Joanno i Matrix
Nie napisałem, że potrzebuję dowodu. Najwyraźniej nie rozumiecie, czego oczekiwałem, ale już nie będę więcej o to prosił.
Wiele razy powtarzacie, żeby nie szufladkować i nie oceniać innych swoją miarą. Zdaje się, że właśnie zrobiliście to względem mnie.
Tak się składa Joanno, że NIC na temat okultyzmu w zasadzie nie powiedziałaś, więc nie ma czego interpretować.
Podążając drogą zaprezentowaną przez Was, wszyscy mistycy, osoby przeżywające sprawy wykraczające poza racjonalistyczny opis świata, nic nie powinny nikomu mówić, bo to i tak nic nie da. Tak się składa, że jednak daje, tylko zdaje się nie rozumiecie tego. Ciekawe skąd tyle wiecie o Buddyźmie. Przecież to nie tylko filozofia, ale też przeżywanie wewnętrzne.

Memento mori

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 581 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 6764
O kurde że wam życia nie szkoda na takie dywagacje. Zawsze najprostsze rozwiązanie i tłumaczenie jest najlepsze. Powodzenia wam życzę w odnalezieniu znaczenia prawdziwego satanizmu !!!

od dzisiaj będę używał słów mijam się z prawdą zamiast kłamałem

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ZAKŁADY - PODSUMOWANIE!

Następny temat

Diaz na Maryśce

WHEY premium