Szacuny
0
Napisanych postów
72
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
273
ja też klepię natychmiast. co, o złoto walczę na olimpiadzie? a niektórych urazów możesz nie poczuć na świeżo. nawet dopiero po treningu może zacząć ręka boleć.
Szacuny
57
Napisanych postów
10091
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
53086
jestem w miare elastyczny, zakladam sobie stopy za głowę i takie tam, przy kimurze miałem bardzo duzy zakres ruchu. Pamietam kiedyś kulałem się z chłopakiem który sporo umiał, dla mnie to był któryś z pierwszych treningów. No i założył mi kimurę, a ja nie chciałem klepać. Nie wiem jak to opisać, ale mój nadgarstek miałem wygięty do tyłu tak, że miałem go koło oka...trener z boku skomentował, ze ja chyba nie mam stawów...w pewnym momencie w ręce coś chrupnęło, kolega przestraszył się i mnie puścił. Wtedy czułem tylko odrętwienie. A pozniej...tamtą kimurę czuję czasmi do dziś-od kilku lat! Takie zabawy to głupota, jak nie walczysz o zycie to tego nie rób.
Ale humorystyczny akcent był taki, że ten kolega który zakladal mi kimurę przeczytał wcześniej artykuł Harrisa o odpornosci na dzwignie i o ludziach ze schorzeniami psychicznymi, którzy nie odczuwają bólu. Powiedzial mi pozniej, ze gdy usłyszał jak chrupie mi ręka to puścił ze strachu, przekonany że ja jestem takim właśnie wariatem...
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
30
Napisanych postów
2696
Wiek
34 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31115
mi wszystkie stawy strzelaja, umiem nawet szyja strzelac, na rozgrzewce zazwyczaj strzelam bo wtedy pozniej mnie to nie denerwuje. no ale raz zapomnialem i sparowalem z typkiem, i zlapal mnie do dzwigni na kark, takiej ktora moze byc zamiast trojkata rekami, z tym ze jak masz prawa reke pod czyjas glowa to lewa dlon kladziesz na czole i zaplatasz jak do mata leo. no i on ciagnie, ja nie czuje to nie klepie, caly czas probuje uciekac, i nagle mi chrupnelo to co powinno chrupnac na rozgrzewce no i wiadomo panika, kumpel puszcza a ja sie go pytam co sie stalo
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
44 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
38587
ja raz koledze dźwignię na łokieć z gardy wyciągam (ude-hishigi-hiza-gatame, nie pamiętam jak to po naszemu - taka kolankowo-łokciowa ) uciekł mi ale coś przy tym trzasneło. myślę, że dżudoga pod pachą bo ten nic, nawet nie mrugnął. kończymy walkę, pytam o dziurę pod pachą. a on na to, że to był jego łokieć... trochę mi się słabo zrobiło.