Post-Pride 33 - Sakakibara talk

Coś takiego powiedział Sakakibara w wywiadzie po Pride 33

- Sakakibara chce zobaczyć jak Takanori Gomi będzie bronił swojego pasa przeciw Nickowi Diazowi 8 kwietnia w Saitama Super Arena. Jeżeli to nie będzie możliwe (8 kwietnia) to zestawią ich w walce 20 maja na GP wagi lekkiej. Dodał, że Gomi przyjechał do Las Vegas nie w pełni przygotowany, lecz optymalna forma nadejdzie na rewanż.

- Dan Henderson będzie kontynuował karierę w Pride jako mistrz Welterweight i Middleweight. Silva i Shogun dostaną szansę walki o pas wagi średniej z Danem w przyszłości.

- Silva w tygodniu przed walka miał 40 stopni gorączki i nie czuł sie za dobrze, ale mimo to był zdeterminowany aby zawalczyć na tej gali, bo wiedział, że to na nim robią kapustę Po walce Silva popłakał się w szatni. Stracił on pas którego bronił przez 5 lat i ten pas stał się częścią jego samego. Sakakibara w przyszłości chciałby zobaczyć mocny powrót Silvy do Pride w USA.

- Rameau Thierry Sokoudjou dostanie szansę na gali Pride 8 kwietnia w Saitmama Super Arena. Sakakibara widzi w nim niezły potencjał.

- Sakakibara mówi,że nie ma zamiaru sprzedać Pride Fishmanowi, Pride nie jest jak samochód lub telefon i tak łatwo tej marki nie można sprzedać. Chce on promować Pride jak tylko jest to możliwe.

źródło: sportsnavi.yahoo.co.jp/fight/pride/column/200702/at00012425.html

Taa Gomi jest jak Windows, po miesiacu od premiery wychodza juz service packi i patche. A Gomi bedzie w pelni gotowy dopiero na rewanz.

A Wand moze plakac jedynie nad tym, ze ma klapki na oczach i jest oporny na jakiekolwiek zmiany. Ta goracza to jakas sciema jak dla mnie.

hmmm
Wand był jakiś nieswój, jestem w stanie uwierzyć , że mógł mieć infekcję i nie być w pełni sił + obciażenie psychiczne.
popłakał się w szatni?? k.u.r.v.a! nie ma co się mazać, jeno bić się trzeba!!
walka shoguna z Danem- to by była rewelacja i na bank do tego dojdzie.
gomi i diaz - to sie rozumie samo przez się, musi być rewanż, oj musi!!

Silva w tygodniu przed walka miał 40 stopni gorączki i nie czuł sie za dobrze, ale mimo to był zdeterminowany aby zawalczyć na tej gali, bo wiedział, że to na nim robią kapustę Po walce Silva popłakał się w szatni. Stracił on pas którego bronił przez 5 lat i ten pas stał się częścią jego samego. Sakakibara w przyszłości chciałby zobaczyć mocny powrót Silvy do Pride w USA.


niezłe

silva stracił pas już w drugiej walce z aroną

"nie ma co się mazać" - latwo powiedziec, z realizacja juz trudniej. Nie wiem dlaczego ludzie uwazaja, ze jak ktos wychodzi na ring nie bojac sie, ze moze dostac wpie...ol albo potrafi wytrzymac nieludzki wrecz wysilek podczas treningow to jest w ogole jakis niezniszczalny. Czasem duzo trudniej jest zniesc fakt, ze sie przegralo niz nawet najgorszy bol fizyczny. Zawodnicy moze i sa twardzi, ale bez przesady, nie sa nadludzmi.

mulambo
zastanów się - chłop ma 30 lat, taką prace jaką sobie wybrał, jest "żołnierzem ringu". wychodzi do walki, w której ktoś musi być wygranym a ktoś przegranym. takie są zasady w tej bajce.
naprawdę rozumiem żal, rozumiem jakieś wzruszenie - ale bez przesady!
zaraz pewnie poleci krytyka na mnie - ale tak właśnie myślę i otwarcie to mówię.
mazgajstwo w tym wieku i przy tym stylu życia to przegięcie pały.
popłakać się w szatni bo się przegrało walkę??? ratunku Maryjo i Józefie!
popłakał to sie Mirco ze szczęścia - to co innego.
mam nadzieję , że Wand nie będzie łez wylewał tylko się weźmie za siebie.

Silva jeszcze wróci...

Grzesiek wątpie czy Silva przegrał pas juz w drugiej walce z Arona...dla mnie to była walka Silvy...

Joanna- nie masz kompletnie racji jak dla mnie

Wand jest w czołówce swojej wagi, jest swietnym zawodnikiem napewno jego czas jescze nie minął ...

A co do tego płaczu, to ciężko mi w to uwierzyc...

Po prostu musi uwierzyć w swoje siły, i zabrac sie spowrotem do treningów. Zawsze bede mu kibicował i trzymał jego strone nawet wtedy gdy bedzie przegrywał.

Coz, ja juz swoje napisalem. Kazdy ma czasem chwile zwatpienia. Nie wazne czy jest niesmialym "chucherkiem" czy 100-u kilowym madafaka. A sztuka jest wyjsc z takiego dolka, to dopiero pokazuje kto jest prawdziwym "twardzielem". Co do samego Silvy zas to chcialbym jeszcze tylko zauwazyc, ze pierwszy raz w zyciu znalazl sie w takiej sytuacji. KO z CC, KO teraz i to nie byle jakie. Nigdy nie musial sie zmierzyc z tak powaznymi porazkami, zobaczymy juz niedlugo jak sobie z nimi poradzi.

I belive I can Cry












fightfear coś dla Ciebie