trzy dwa zero
stoje na rozdrożu dróg, nie wiem co zrobic.
od miesiaca jestem na masie, fajnie zaczynała isc waga w góre, ale też pojawił sie fat na brzuchu i biodrach, aż dołapała mnie 2 tyg temu choroba [od wczoraj 'zdrowy' jestem]
i wychodzi na to, że pocwiczyłem treningiem masowym 2 tygodnie z hakiem. [dieta trzymana jest caly czas]
fat, ktory sie zebrał jak był tak jest
i teraz następuje moje pytanie - chce pojechac jeszcze mniej wiecej do konca marca z masą, co kupic ? mysle przede wszystkim o kreatynie [mam 1 cykl na niej za sobą - Olimp i nic wiecej ] z tauryną, co do niej ? jakies shocki, stormy ? nie mam pojecia co moge jeszcze dorzucic, chce zeby skoczyła też siła [miesiac na kreatynie dał mi +~10kg na sztandze], ale chce też zrzucic ten fat, bo nieestetycznie to wygląda. Zastanawiałem sie nad kreatyną + spalaczem [thermal evolution lub blast] na raz, chyba, że sama kreatyna + aeroby i mocne katowanie brzucha do konca marca, a potem ten spalacz sam lub z ponownie kupioną kretką.
wypowiedzcie sie