"morderstwa w nielegalnych klatkach"

Trzeba pokazać wyższość i nie reagować na takie prowokacje.

"Okazywanie" wyższości zwykle świadczy o tym, że okazującego dana sprawa boli/drażni/wkurza-ale próbuje robić dobrą minę do złej gry. Takie sprawy i takich ludzi należy po prostu olać. Można podyskutować jeśli druga strona do dyskusji dąży-ale bez emocji, spokojnie.

Ale lans panowie, wp rządzi

Tez czytalem ten artykul i zal mi dupe sciska. Najlepszy tekst byl wlasnie, ze nie mozna sie trzymac lin, a pokazana jest klatka. Powinnismy podac tych dziennikarzy za zniewage.

namierzmy ich po ip i wjazd na chate



swoja droga w komentarzach wypowiedzialo sie kilka osob z sfd

namierzmy ich po ip i wjazd na chate
Wtedy dopiero by sie zaczęło...
... wspaniali dziennikarze śledczy rozpracowujący podziemie nielegalnych i niezwykle brutalnych walk w klatkach zostali bestialsko zaatakowani przez nieznanych sprawców. Charakter urazów jakich doznali dziennikarze - (precyzyjne złamania kości i stawów, zerwane ścięgna oraz utrata przytomności po duszeniach) świadczy, że sprawcy byli ściśle powiązani z tym podziemiem, a być może są jednymi z tych obdartych z wszelkich uczuć brutalami. To jednoznacznie dowodzi tego, jak niebezpieczny to jest proceder i w jego likwidacje należy zaangażować siły mundurowe...

to byl zarcik bo przeciez wiem ze tak by sie skonczylo


dodac specjalistow wypowiadajacych sie w tv o tym ze walki w klatkach sa niebezpieczne dla psychiki, wzmagaja agresje i zezwierzecaja i czas to zdelegalizowac, wtedy bysmy mieli podziemne organizacje, nielegalne turnieje, cale zycie na oriencie

Cavior: Olewając takie prowokacje pokazujesz swoją wyższość. Udowadniasz tym że nie jesteś bezmyślnym zwierzęciem które na każdą próbę prowokacji odpowiada atakiem.

z tym dyskutowaniem to też różnie bywa.
pamiętacie "konfrontacje" P.Nastuli z R.Kubackim??
se podyskutowali, że ho ho...
moim zdaniem Ci którzy nie mają wiedzy na dany temat nie powinni się w ogóle w tej materii wypowiadać, bo nie dochodziło by do podawania nieścisłych, a co gorsza błędnych informacji.
po co na siłę "rozpowszechniać" sporty walki, nie rozumiem tego.

Joanna - całkowicie się zgadzam z tym co napisalas. Mi aż ręce opadają jak dyskutuję z kimś na innych forach i czytam czasem "argumenty" kogoś, kto chyba nigdy w zyciu na sali treningowej nie był...

taki OT: ten zarzeczny wie co pisze:
Ludzie pytają czy dostaniemy Euro 2012. Odpowiedź jest krótka. Nie.
Nie wiem kto wymyślił Euro na Stadionie X-lecia, który po pierwsze wciąż okupują Wietnamczycy, a po drugie - jak sama nazwa wskazuje - budowany był lat 10! No to na 2012 już się nie zdąży, proste. Czy martwić się z tego powodu? Wcale. Kielce, Kraków i Chorzów nie dość że nie gorsze, to stadiony już mają. Zresztą, jak sięgam pamięcią, nie każda wielka impreza musi odbywać się akurat w jakiejś stolicy - weźmy takie igrzyska olimpijskie: Atlanta, Sydney, Los Angeles, Nagano, Turyn, Albertville i dopiszcie sobie ile chcecie jeszcze... Dosyć tej nibystołeczności, gdzie na walce warszawiaka Włodarczyka o mistrzostwo świata jest tysiąc osób, a na Legii zdobywającej tytuł siedem tysięcy, zresztą demolujących później własne miasto... To jest stolica, która sportu nie lubi. To jest się w ogóle o co spierać?

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-02-14 17:15:30