Weekendy szkola + w tygodniu praca fizyczna po 12h.
W praktyce zostaje jeden dzien na trening(sr) i kolejny na regeneracje(czw).
Co myslicie o polaczeniu treningow tak, zeby w ciagu dnia przecwiczyc wiekszosc partii miesni?
Powiedzmy miedzy 10-12 trening klata+rece (bic, naramie, tric)
A tak miedzy 16-18 ciezszy trening plecow i nog.
Macie jakie przeciwskazania badz cenne wskazowki to piszcie ;)
A i dodam, ze trening ma byc raczej na mase - duze obciazenia, malo powtorzen, wiele serii (ektomorfik)
P.s. O brzuchu nie wspomnialem bo staram sie robic codziennie a jak nie da rady to chociaz co 2 dni.
~~~~~~~~~~~
Moderator działu:
*Sporty Extremalne
"No SaLvAtIoN, no forgiveness"