W sumie wyszło 3119kcal. Nie mam już czego wyrzucić z diety, bo węgle znowu spadną. Zostawię tak jak jest i będę siebie obserwował w trakcie cyklu :)
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanko. Czy w dni beztreningowe mam się odżywiać w taki sam sposób? Jeśli tak, to carbo będę musiał zamienić na coś innego.
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.