Ja mieszkam na wsi, wkoło mnie są jeszcze sześć innych wsi, w sumie mają jakieś 6 tysięcy mieszkańców, a w nich wszystkich to jest może z 40 rolników co mają własne pole, a i ta liczba wydaje mi się przesadzona
. Mój dziadek ma gospodarstwo rybackie i cała pomoc sprowadza się w sezonie do załadowania paru worków ziarna i rozwiezienia tego po stawach co zajmuje coś około godziny, czasami jak jest upał to dłużej. Jak się trafi praca w lesie to wtedy można czuć się padniętym po 8 godzinach ścinania targania i układania drzewa. Jak ktoś pracował w lesie to wie o czym mówię
.
W sumie u mnie to nikt na wsi nie ciśnie dużo, a nad swoją wagę to już na pewno. Jednak długotrwała ciężka praca zdecydowanie wzmacnia wszystkie
mięśnie rąk. Mój dziadek mimo 68 lat kładzie wszystkich na rękę którzy pojawią się na stawach powętkować, więc praca dużo daje, nie mówię, że położyłby na rękę, bo ludzie z długim stażem i z armwrestlingu przy jakiś 90kg wagi to co innego. Co najbardziej mi się podoba to w życiu nie przegrał na rękę i raz jak pokazywali Pudzianowskiego to ja prowokacyjnie mówię "Posiłowałby się dziadek z nim co?", a dziadek na to "Żeby to się było te 10 lat młodszym to bym go rozłożył
, jak bierze 300kg z ziemi to co to jest
" (Jeszcze dokładnie nie wiedziałem ile bierze Pudzian w mc.). Tak więc ludzi ciężkiej pracy nie należy lekcewarzyć
.