Bezpieczeństwo kobiety na ulicy

Najlepszy bedzie facet, ktory umie wlasciwie ocenic zagrozenie i odpowiednio zareagowac.

Wilk a Ty jakbyś zobaczył broń zabierałbys ją komuś i natłukł mu/jej do twarzy???

Napastnik jak będzie chciał/bedzie w stanie i tak natłucze jej do twarzy czy będzie z broną czy bez broni.Pamiętajcie ze ofiara gdy jest zdeterminowana to jest z reguły najbardziej niebezpieczna.
Wszyscy doradzacie ze lepiej kupić sobie wygodne obuwie,buty sportowe,dresy(w domyśle zadnych miniówek) itp...a co z wyglądem kobiety???Przecież dziewczyny chcą się podobać.Czy jakas laska ma się ubierac jak wieśniara w dresy i adasie bo w każdej chwili może musieć uciekać???Ludzie mnie popadajcie w paranoje,jak kobieta ma zostać napadnięta to nie pomogą jej ani dresy ani adasie bo facet i tak ją dogoni jak bedzie chciał.
A czy wy do prac/uczelni,do przyjaciół też chodzicie w drechach zamiast w gajerkach bo w każdej chwili mozecie zostać zaatakowani???


To samo się tyczy wszelkiego rodzaju broni,odradzacie bo moze zostać użyta przeciwko niej.....a co to za róźnica dostac w******l z bronią czy bez???Jak trafie na kogoś kto laske pobije to stanie się to niezależnie od teto czy będzie miała gaz,batona czy cokolwiek innego,a być moze będzie miała na tyle szczęścia ze trafi na kogos kto jak zobaczy gaz to spasuje....(nie mówie tu o kosach,kastetach czy broń Boże broni palnej)

Jeśli byłbym napastnikiem i zobaczyłbym małą kobietkę szamoczącą się z czymś przypominającym pistolet, wystraszoną i nie za bardzo wiedzącą co z tym czymś zrobić, gdybym do tego zauważył jakieś podstawowe błędy w posługiwaniu się tym czymś - podkreślam - byłbym naastnikiem - to może bym się pokusił o odebranie jej. Wszystko zależy od okoliczności.
A zdarzyło mi się już patrzec w wylot lufy, gdy byłem straszony właśnie pistoletami. Z tym, że nie byłem wtedy napastnikiem. Wiem, jak się funkcjonuje w takich sytuacjach.

zaznaczyłem że nie mówie o broni palnej,chodziło mi o tą śrutówke o której ktos wspomniał.Nie popadajmy ze skrajności w skrajnośc i nie róbmy z małej kobiecinki maszyny do zabijania.Bo nawet dorosły,opanowany facet który nie miał nigdy styku z bronią palną nie będzie wiedział co z tym zrobić,zwłaszcza w sytuacji stresowej.
Ale jakakolwiek broń(poza bronią palną) niekoniecznie musi być ciężarem dla napadniętych,uważam wręcz przeciwnie że bardziej może pomóc niż zaszkodzić.

Ja trzymam sie swojej wersji ze kobieta sie sama nie obroni. To nie film. Chyba ze miała by gnata i celnie strzelała nie wachała sie go uzyc, albo gdyby miała nóż bojowy i umiała w miare dobrze nim atakowac. A wiadomo ze takich lasek nie ma co strzelają albo wymiatają kosą.

Queblo
Pamiętajcie ze ofiara gdy jest zdeterminowana to jest z reguły najbardziej niebezpieczna.

Tak jak napastnik.

bo facet i tak ją dogoni jak bedzie chciał.

Masz racje.

a co to za róźnica dostac w******l z bronią czy bez???

Dostales kiedys piescia w twarz? To teraz popros zeby Ci ktos po nogachzasadzil z batona, poczujesz roznice, uwierz.

a być moze będzie miała na tyle szczęścia ze trafi na kogos kto jak zobaczy gaz to spasuje....(

Albo dostanie calym gazem w twarz i jeszcze pojemnikiem w leb.


Searme-100% racji.

Gangster-bredzisz, ciesz sie, ze nie jestem modem, bo wlasnie mialbys BAN-a za glupote.

Do autorki-mozesz nam napisac cos wiecej o tych napadach, co mialas na sobie, gdzie to bylo, kto Cie napadl, przebieg napadu, Twoje zachowanie? Pomoze nam to pomoc Tobie;)

moim skromnym zdaniem bardziej bym sie wystraszyl noza niz gazu a najlepiej znajdz se faceta i po sprawie

ciekaw jestem jak ona przyciaga swoich napastnikow

Noszenie "klamki" jest chyba najgorszym z możliwych rozwiązań. Po strzeleniu menelowi w twarz bo chciał wyciągnąć od nas 5zł żaden adwokat nas nie wybroni. A zdarza się często, że niewykwalifikowani ludzie nosząc broń stają się bardzo nerwowi i reagują nieadekwatnie do zagrożenia.

No super pomysł z tym nożem , po pierwsze tym się najpierw nauczyć posługiwać, po drugie nawet jak się nauczy to może zadziałać blokada psychologiczna, po trzecie jak blokady nie będzie i przypadkiem pochlasta kolesiowi tętniczkę to ma paskudną sprawę w sądzie, po czwarte widok niebezpiecznego narzędzia może równie dobrze wystraszyć napastnika co paradoksalnie zwiększyć jego agresję i determinację.
Poza tym najlepiej leczyć przyczyny a nie objawy, czyli na spokojnie przeanalizować sytuacje ataku i zastanowić się, dlaczego akurat ona jest napadana. Jeśli zdarzyło się to więcej niż raz, i to w krótkim odstępie czasu, to na raczej nie przypadek, ale po prostu dziewczyna ma w sobie coś, co sprawia, że jest postrzegana jak ofiara. Nad tym można pracować