Pytanie na temat dawnego zdarzenia z CC

Masz ode mnie linka ;)
Barnett- Crocop final owgp 2006
http://www.dailymotion.com/visited/search/crocop barnett/video/xe11g_mirko-crocop-vs-josh-barnett 

Oglądnąłem już kilka walk crocopa i na ani jednej z nich nie Cieszył się z wygranej...

A co do walki to dzięki, zarąbista, tylko dość dlugo się przytlulali na ziemi ;)

Cos w tym jest ze Mirko nie pokazuje zbytnio swojej radosci , ale po ostatniej walce bylo przeciez inaczej , cieszyl sie na swoj sposob.

Lisuu,cieszył się, tylko, że tego nie okazywał

Taki typ Czasem z radości zawodników jest fajne show.
Mi podobało się po walce Mirka z Sappem, Kevin po pokonaniu Mirasa i jeszcze pare innych. Standard z highlightów

straszny dziwak z niego hooy wie o co mu chodzi
moze tak naprawde sie nie lubi bic jak golota

no właśnie na to wygląda, że mirco nie traktuje walki w ringu jako okazji do wyżycia się, czy zaimponowania komukolwiek. to jego praca, zarabia w ten sposób na swoją rodzinę, a przy okazji na pewno sport to jego pasja: treningi, wysiłek, mierzenie się ze swoimi słabościami, samodoskonalenie.
myślę, że ma do tego dystans i zdrowe podejście...

Coś mi się przez powyższą wypowiedź przypomniało. Oglądałem kiedyś Disc Channel i tam chyba był Mirko CroCop i jak on opisywał swoje podejście to mówił że robi to tylko dla rodziny i jak ma przegrać to przypomina sobie że jego rodzina jest zdana tylko na niego i to mu dodaje sił... coś takiego mi się dość wyraźnie przypomiina

a mozecie dac tytul tej piosenki co leci w tym hl?