Niebieskie paski w BJJ i ich umiejętności

Ciężko odpowiedzieć na podstawie takich informacji. Sprawdź czy klub ma jakieś osiągnięcia sportowe. Jeśli zawodnicy odnoszą sukcesy na turniejach do jest bardzo prawdopodobne że trener jest dobry i warto u niego cwiczyć.

Idz do klubu na pierwszy darmowy trening. Postaraj sie posparowac z najlepszymi zawodnikami i trenerem. Jezeli zostaniesz zniszczony i nie bedziesz wiedzial co sie dzieje,ze klepiesz co 10s to znaczy,ze klub jest dobry. Inaczej to daj sobie spokoj.

Moge ci powiedzieć że klub jest dobry.
Trener bardzo dobrze tłumaczy techniki, zawsze chętnie pomoże. Atmosfera jest przyjazna(wszyscy są jak rodzina). A o ich umiejętności też bym się nie bał. Ich opiekunem jest Draculinio.
Podsumowując przez pierwsze 6 miesięcy mojej przygody z bjj odklepałem kogoś ze starszej grupy tylko raz

powiedz mi radziollo ile sie placisz i ile treningow?? sorry ze offtopic

Napisałem ci w innym temacie że ja nie chodze już do tego klubu. Tutaj jest sam grappling a ja zmieniłem klub na mma.
Z tego co wiem to tam są treningi za 100 zł za 5 treningów w tyg.

Aikido Nishio to jeden z najbardziej "realnych" odłamów Aikido. Iaido...cóż, do walki ulicznej czy sportowej ma się to nijak-ale poproś gościa o pokaz z kataną, warto zobaczyć Od tej strony instruktor ciekawy, o stronie "parterowej" się nie wypowiem, bo to nie moja branża.

A tak swoją drogą przeszedłbym się kiedyś do nich na trening submission wrestling.
Zobaczyłbym czy w moim klubie parter mocno kuleje
Bo to jednak 2-3 treningów przeznaczonych na chwyty a nie 5 i troche inne priorytety(u mnie typowo pod mma). Poza tym u mnie jest parter oparty na Luta Livre a tam na Bjj. Sam jestem ciekaw.

Kulam się troszkę po macie, ale nie mam niebieskiego pasa. Wkrótce przeprowadze się do miejscowości w której BJJ to nowość. Albo otworze sekcje i będę uczył ludzi a jednocześnie sam będę trenował, albo przyjade i nic nie będę robił. I co jest lepsze? Wiem że trenuje dopiero 3 lata i jeszcze dużo się muszę nauczyć, ale w tym okresie startowałem (i wygrałem swoją walkę) już na jednych zawodach. Pewnie że najlepiej jest trenować u czarnego pasa, ale jak to jest niemożliwe to lepiej jest robić cokolwiek niż nic nie robić. Mój trener BJJ prowadził treningi jako biały pas, bez sukcesów w zawodach, obecnie ma pewnie purpurę a do wszystkiego doszedł sam (otworzył klub, nauczył mnóstwo ludzi, sam jeździ po wszystkich seminariach i stara się przekazać wiedze). Teraz nie ma go w Łodzi ale uważam, go za jednego z najlepszych trenerów jakich spotkałem. Raz byłem na treningu u pasa brązowego i pomimo że był to fantastyczny zawodnik, jego sposób tłumaczenia był kompletnie dla mnie niezrozumiały.
W Brazylii niebieskie pasy dostaje się po roku treningu i nie wymaga się od nich niewiadomo czego. Jeśli trenowaliście inne sporty walki to przypomnijcie sobie na jakim poziomie byliście zdając na pas żółty i pomarańczowy w judo. Jeśli chodzi o KM to poziom w Polsce jest coraz wyższy. Posiadam w KM pas zielony i muszę powiedzieć, że rażąca niekompetencja trenerów jest już coraz rzadsza. W Stowarzyszeniu KM bardzo duży nacisk jest na wysoki poziom instruktorów.Coraz częsciej są organizowane sparingi, dwa tygodnie temu były w Warszawie walki w różnych formułach, na których można się sprawdzić. Obecnie na poziom zielony trzeba zaliczyć walkę full kontaktową z innym zawodnikiem. Nie jest wcale tak łatwo zdać.
Pozdrawiam chłopaków z Ełku, którzy zaczynali trenować BJJ od zera (bez trenera)na materacach a na ostatnich mistrzostwach Polski BJJ pokazali wysoki poziom.

Zmieniony przez - Kreiten w dniu 2006-12-13 22:56:45

No coz, ja sam mam niebieski pasek bjj i sam juz prowadzilem, rzadko, bo rzadko, ale jednak treningi w mojej akademii. Z jednej strony spoks, mam juz okreslony zasob technik, umiem powiedziec co z czym, kiedy i dlaczego, umiem wiekszosc nich skontrowac, ale:
-jezeli ja znam 3 warianty danej techniki, to taki braz bedzie znal 20
-jesli ja znam 2 obrony, on bedzie znal10
-jesli ja w zyciu wyciagnalem 100 balach, to on wyciagnal 10000
-jesli ja umiem opowiedziec nowelke o tym co i dlaczego, on opowie cala trylogie
Sadze, ze juz rozumiecie co mam na mysli. Ja sam jestem w stanie nauczyc ludzi pewnego poziomu bjj, moge nauczyc ich chodzic, ale nie naucze ich biegac, a na pewno nie latac. Wierze, ze Kreiten jest w stanie pokazac wiele technik, sprawic, ze jego uczniowie poznaja zasady parteru i beda w stanie wygrywac walki, ale jezeli ktos chce studiowac bjj to musi to niestety robic u najlepszych. W LO tez ucza matematyki, z tym, ze jak sie to ma do matematyki nauczanej na uniwersytecie.

Aaa, a w Brazylii wcale nie jest tak, ze po roku dostaje sie niebieski z przydzialu, trzeba sie troche napracowac na niego...

Zgadzam się z Tobą, czarny pas czy brązowy to napewno fachowiec, ale w Polsce narazie jest ich zdecydowanie za mało.Kiedyś czytałem, że czarne pasy w karate zaczynały w Polsce od analizowania technik z książki, i od uczenia sie po różnych seminariach. Teraz jest to powszechna sztuka walki. My w BJJ też uczymy sie od siebie, oglądamy szkoleniówki, próbujemy kombinujemy. Napewno popełniamy po drodze mnóstwo błędów, ale to my za kilka czy kilkanascie lat będziemy mistrzami tego stylu.
Napewno jestem słabszym zawodnikiem niż ty Michal, ale chce nauczyć innych tego co umiem tylko po to żeby stworzyć ekipę ludzi, z którymi będę sparował, jeździł na seminaria i stratował w zawodach (nawet jesli przez najbliższe kilka lat nie bedzie żadnych sukcesów sportowych).

Na bezrybiu i rak ryba.