Olo czytaj co pisze!!! Napisalem wyraznie ze parter to inna bajka. Za mlody jestes, zeby pamietac ale stara gwardia Kicka rekrutowala sie w 100% z TKD. To tam chlopcy (i dziewczynki) nauczyli sie tej pracy nog, ze o sile i dynamice juz nie wspomne. Twardosc jest rzecza tak wzgledna, ze dyskusja o niej jest zupelnie bezcelowa w tej i tak bezcelowej wymianie pogladow. Silne kopniecia to akurat domena TKD bez 2 zdan - to do nas nalezy rekord Guinessa w sile kopniecia (niestety nie wiem czy ITF czy WTF). A tak wogole to zapytam raz jeszcze o to o co pytalem w poscie dot. K1: dlaczego po tych wszystkich mocnych kopnieciach jakie byly wyprowadzone w zeszly piatek prawie wogle nie polala sie krew??? Co do rak to w tym wypadku moge Ci przyznac racje - tu jestesmy nieco slabsi. Ale... ostatnio na zawodach pojawila sie ekipa swietnie przygotowan pod katem boxerskim i niestety rozniesli punktowo chlopakow nastawionych na skakanie (ostatecznie nie wszystkich bo najwyzsze miejsca byly dla tradycjonalistow). Ale ta grupa udowadnia ze TKD to nie skamienielina, ze tez sie cos zmienia i ze sa jakies trendy. Widzisz OLo problem polega na tym, ze to glownie wszystko zalezy od zawodnika oraz na to na co polozyl nacisk na treningu a nie od stylu. Sa u mnie w klubie kolesie ktorzy potrafia uderzyc z wyskoku po obrocie zanim bys zdazyl wyprostowac reke :) Bez urazy :)
Krew, pot i łzy
"Silnym jest ten, kto zwycieża innych. Wielkim ten, kto zwycięża siebie".