Randlemen
nie twierdzę, że Silvia jest lepszym parterowcem :) poprostu po tym co opowiadał wszem i wobec Monson, jak to zgniecie Silvie w parterze - myslalem, że naprawdę bedzie tam duzo, duzo lepszy .... że wrecz zdominuje tego patyczaka :) ...
co do przewagi siły po stronie Sylvii - tu też Monson przed walką wszedzie wygadywał, że jest napewno silniejszy fizycznie ... poza tym zwróć uwagę na ich budowę, zdaje mi się, że taki eunuchoidalny typ jakim jest Silvia, nie może być aż tak zdecydowanie silniejszy od Monsona ... jego
barki, ramiona - przecież gość wyglgląda jak kobieta ... była przewaga masy ale nie wydaje mi się żeby byłą też przewaga siły na korzyść Silvi ...
rozumiem G&P to musiało trudno albo wcale wychodzić Monsonowi z uwagi na jego krótkie rączki ... ale juz techniki kończące powinien wciskać a także się przed nim ibronić łatwiej niż SIlvia ... ma krótkie ręce Monson, daje mu to krótkie dżwignie, trudniej takie ręce podebrać, trudniej się siłować z takim gościem ...
naprawde myślałem, że w parterze Monson go trochę pojedzie :)
zauważam fakt, ze czasy wyrażnej przewagi parteru minęły, teraz wystarczy mieć tylko dobrą obrone na glebie i skupić się na stójce a obije się kazdego typowego parterowca ... samą glebą albo głównie glebą mozna obić conajwyzej kogoś zupełnie w tym temacie zielonego :)