Przed tą walką Kerr nie walczył na ziemi amerykańskiej od 9 lat. Weteran
UFC i Pride był uważany za jednego z najlepszych zawodników na świecie.
Jego przeciwnik, Mike Whitehead, podobnie do Kerra, ma bardzo dobry rekord
w zapasach, ale także jest weteranem The Ultimate Fighter które wypromowało
już wielu zawodników i przyniosło im sławę.
Dzięki swoim umiejętnościom zapaśniczym uniemożliwiali sobie nawzajem
sprowadzenia do parteru tak więc jedynym sposobem na kontynuowanie walki
była stójka w której górował Whitehead. Po paru wymianach zawodnicy byli w
klinczu w narożniku. Whitehead odepchnął się od Kerra i zadał bardzo mocną
kombinację ciosów. Gdy Kerr upadł Whitehead podążył za nim do parteru
gdzie bił Kerra dopuki sędzia nie przerwał walki w 2:40 pierwszej rundy.
Powrót Kerra został powstrzymany a Whitehead okazał się zawodnikiem
liczącym się w wadze ciężkiej.
źródło mmaweekly.com
tłumaczenie: ja.
Sorry za ewentualne błędy w tłumaczeniu. Szkoda Kerra, nie powinien był
wracać.