edit: trochę rozwinę wypowiedź: na bramce (i w ogóle w ochronie) chodzi przede wszystkim o prewencję. Mówi się, że jeśli w ogle dojdzie do bójki, to znaczy, że bramka dała dupy. Bramka nie powinna walczyć - chyba, że naprawdę wymagają tego okoliczności.
Za to drobne interwencje to "normalka". Zwrócić komuś uwagę, zatrzymać kogoś, kto chce wejść "na krzywy ryj", wyprowadzić nawalonego, nie wpuścić kogoś, kto jest zbyt pijany albo szef nie chce go widzieć... To jest częste, zwłaszcza na wiosce. Za to bójki w klasycznym wydaniu - jak najrzadziej.
Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-09-30 14:52:25
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Nie będę pisał, bo... bo nie A tak poważnie, to byłoby to niepoważne zachowanie z mojej strony. Zresztą, na bramce nie jestem sam i nie mam "gołych" rąk...
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Zupelnie jakby mowil to moj byly Dowodca ;)
Chopy sluchajcie, co do sluchania wyzwisk, kulturalnego upominania goscia ktorego powinienes juz odrazu wywalic, to trza zaliczyc jako "normalny dzien pracy". Pracujac w windykacji ludzie dzwoniac czy chodzac po mieszkaniach slysza "Tak tak zaplace a teraz *******laj" i trzask drzwi albo odkladanej sluchawki. W kazdej pracy mozna trafic i trafia sie na codzien na wynalazki. Taka spolecznosc..ja to bym raczej marudzil za tym ze stawki sa cholernie niskie. Wezcie tutaj takich prawdziwych Pracownikow Ochrony a nie dziadkow bez reki (autentyczny przypadek) ktorzy dostaja 1200zl (tak wyolbrzymiam ;P) na reke ryzykujac wlasnym zdrowiem a czasami nawet zyciem. W sklepie militarnym oferowano mi 1000zl za spokojna siedzaco-stojaca prace (umowa o prace.. 5 dni w tygodni od 9-17 = masz czas na wszystko itd.) Ale co zrobisz? W Polsce ochrona nie jest rozwinieta z tego wzgledu ze nikt sobie nie robi nic z zagrozenia. Sklepy i tak od samego poczatku sa narazone na straty bodajze 30% czy jakos tak (w Media Markt mi mowili, jak tam stalem) wiec jesli ktos pierdzielnie cos od czasu do czasu to sie nic nie stanie. Przypuszczam ze ochrona zarabia troszke wiecej na Obiektach/Urzadzeniach i Obszarach podlegajacych obowiazkowej ochronie, bo jesli dajmy na to w takich magazynach z bronia dojdzie do kradziezy no to moze juz nie byc tak kolorowo jak w spozywczaku.
No i do tego straszne sa 12h zmiany, moznaby przeciez normalnie zrobic 3x8h i tez jest 24h sluzba..ale no ale..nie ma na to ludzi :)
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
sam zaliczyłem w polsce taką szkołe co wcislała taki kit ze dają takie uprawnienia.
polecam na forum IPS w kif.rozmowe impact z DR_NO jak szkoła COBRA oszukała kolesi własnie tym ze ma uprawnienia unii.jak kolesie zrobili siebie idiotów w holandii pokazując papier jaki dostaki z szk.ochronny.
A co do szkół ochrony, to nie będę się wypowadał, bo moja wiedza w tej materii nie jest zbyt wielka. Może lewro coś napisze?
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba