Rodzaje treningu a style chwytane + rola trzymań w walce

Powiedzcie wy mnie jak to jest, co jest lepsze ogólnie dla chwytaczy, trening siłowy czy aerobowy? Bo z tego co mi sie wydaje to siła ma większe znaczenie w walce chwytanej niż zdolności aerobowe (czytałem, ze zapaśnicy mają zwiększoną lewą komore w sercu tak jak np. ciężarowcy czy inni sportowcy uprawiający sporty anaerobowe). Trening aerobowy jest chyba lepszy dla uderzaczy bo tam ogólnie więcej machania łapami itp. a w walce na ziemi chyba jednak potrzeba więcej siły niż wytrzymałości, zgadza się?

Według mnie „lepszy” jest trening siłowy niż aerobowy, ale tak naprawdę podczas walki bardzo istotna jest siła i dynamiczna i statyczna oraz niezmiernie ważna jest wytrzymałość siłowa. Tak jak już to napisał bartosz, przed zawodami stawia się na wytrzymałość, kondycje a nie na siłe. Siłę najlepiej zwiększać w okresie roztrenowania, w sezonie ogórkowym gdy nie ma zawodów. Proporcje między siłą taką a taką i wytrzymałością zależą głównie od sztuki walki, od czasu ile trwa walka, ewentualne przerwy między rundami i kolejnymi walkami (choć tych ostatnich nie jest się w stanie przewidzieć dokładnie) oraz od stylu walki danego zawodnika – wiadomo, jeden woli walczyć bardziej statycznie, drugi bardziej dynamicznie. Zależy to też od kategorii wagowych, bo tu już można zaobserwować że w większości przypadków walki kategorii lekkich są najszybsze i najbardziej dynamiczne a w ciężkich wszystko toczy się trochę wolniej – ALE TO NIE ZNACZY, ŻE WALKI SĄ WOLNE! Ważne jest też to, by narzucić przeciwnikowi swój styl walki, to my powinniśmy dyktować warunki a nie przeciwnik. Trzeba starać się by to przeciwnik musiał się dopasować do nas, a nie odwrotnie.

Co do podziału odnośnie stójki i parteru, to z tym – jak ze wszystkim – bywa różnie. Znów zależy od zawodników, sztuki walki, wagi itp. W zapasach (bo piszę na podstawie swoich doświadczeń zapaśniczych) walki są dynamiczne i w stójce i w parterze. Zazwyczaj nie ma czekania, bo można źle skończyć. Dynamiczne są tu wózki, wyniesienia, itp. – choć przygotowanie do tych akcji może być statyczne (np. napór ciałem przed wózkiem, żeby nabrać przeciwnika na nogę). Zdarza się też i tak, że kilka sekund przed końcem rundy zawodnicy markują akcję techniczną żeby odpocząć i czekają na gwizdek. Jeszcze jedno, pomimo iż w świetle obecnych przepisów zniesiona została pasywność, to walki jednak są bardzo dynamiczne, jednak nikt bez przygotowania siłowego nie ma większych szans na poważnych zawodach – wiadomo, ludzie zbijają wagę by maksymalnie zwiększyć swoje szanse właśnie na polu fizycznym. Oczywiście że najważniejsze jest myślenie i technika, ale przy ich porównywalnym poziomie dwóch przeciwników zazwyczaj wygrywa ten silniejszy i wytrzymalszy.

Pamiętajmy też: „Zapasy to nie mechaniczna praca, zapasy to sztuka”.

Nie zgadza sie.

Generalnie trzeba duzo sily jak i duzo wytrzymalosci, w koncu walka trwa kilka minut i wiekszosc czasu jestes w ruchu. Jednak dla wyrobienia wytrzymalosci bardziej preferuje sie interwaly zamiast aerobow bo ucza pracowac na maksie a nie na srednim tempie.

Cykle na sile i wytrzymalosc uklada sie zgodnie z kalendarzem zawodow. Zeby nie wchodzic na mate pospinanym to przed zawodami cwiczy sie bardziej na wydolnosc.

No i wogole sila i wytrzymalosc to tylko dwa elementy a potrzeba jeszcze zwinnosci, gibkosci, szybkosci, nastawienia psychicznego i pewnie paru innych, ale przede wszystkim techniki.

Zmieniony przez - bartosz w dniu 2006-10-08 21:10:11

nie wrzucałbym wszystkich styli grapplerskich do jednego wora. wiadomo, że stójka to (pod względem kategorii siły) przede wszystkim dynamika, eksplozywność itp przy minimum statyki, natomiast w parterze siła statyczna odgrywa znacznie większą rolę.
bo w górze więcej się rusza, skacze, chodzi itp, a w dole, praktycznie się lezy / siedzi na dupsku, że tak upraszczając powiem.
stąd diametralne różnice w treningu.

Re up: bym się nie zgodził co do parteru vs stójki. Równie dobrze stójka może być statyczną walką i napinaniem się. Wszystko zależy do tego, kto walczy - jak jakiś początkujący "klocek" siłowniowy, to racja (zepnie się i kurczowo trzyma np. w gardzie), jak ktoś bardziej zaawansowany to tak nie jest (nawet gardy zamkniętej nie używają). Ot przykład chłop mistrz europy BJJ - ze 100 kg wagi jak nic - w parterze tylko śmiga i już przechodzi pozycję, już kolano na brzuchu, juz coś kombinuje. To była walka zadaniowa na pozycje. Mniej więcej lżejsze niebieskie i purpury walczą przy minimum użycia siły - tak miękko i sytuacja zmienia się diametralnie w ciągu kilku sekund.


cxsvz - mieszasz zagadnienia.

KONDYCJA TO JEDNO, SIŁA TO DRUGIE

http://klub.chip.pl/mma/kondycja.html (KONDYCJA)

http://klub.chip.pl/mma/trening_silowy.html (SIŁA)

W walce potrzeba przede wszystkim znakomitej kondycji, siła to drugi plan - nie jest tak istotna. Co ci przyjdzie po kolosalnej sile - jeśli energii starczy ci ledwie na 2 minuty walki? Gość znacznie, ale to znacznie słabszy pokona cię w 3 minucie i przed dalsze kilka minut będzie poddawał bez problemu.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-10-09 10:46:55

Knife, to niezupełnie tak. nie napisałem przecież, że parter to tylko statyka, ale że w dużej mierze korzysta się z siły statycznej, a przynajmniej znacznie bardziej niż stójka. To jest ogólna zasada.
Prosty przykład. Kontrolujesz przeciwnika w np bocznej - używasz siły w dużej mierze statycznej. przechodzisz z bocznej do dosiadu pokonując opór przeciwnika - to już jest uzycie siły dynamicznej, czyli właśnie to śmiganie, o którym piszesz. itp itd. Statyka w parterze doświadczonego repa nie ma nic wspólnego z klocowatością, tylko wynika z charakteru tej strefy walki. I dotyczy to zawodników tak doświadczonych, jak i początkujących.
W stójce tak w gi jak bez gi, siła statyczna to tylko ułamek, im bardziej doświadczony zawodnik, tym mniej z niej korzysta.

Tą moją obserwację potwierdził zresztą aktualny mistrz Europy w niebieskich pasach, obecnie purpurowy pas. btw w jednej ze średnich wag.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-10-09 11:43:51

O tym nówię, jak trzymasz i nic nie robisz - to walka jest statyczna - bezruch. Ale jak ktoś jest bardziej "kumaty" (doświadczony) to nie będzie głupio trzymał np. w bocznej i czekał, tylko non stop praca - zmiany pozycji, obejścia, sweepy, próby poddania itp. itd. Ten co jest trzymany w bocznej - statyczny będzie tylko chwilę, zaraz zacznie uciekać. Tak więc absolutnie się nie zgodzę, że parter jest statyczny. Owszem konkretne wejście i próba wykończenia - np. z wpięcia za plecami i inne pozycje skąd można kończyć to statyka, wcześniej walka jest dynamiczna.

Ale to bez znaczenia jak wszystko. Pozdrawiam.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-10-09 12:04:09

tak na zupełnym marginesie: Ale jak ktoś jest bardziej "kumaty" (doświadczony) to nie będzie głupio trzymał np. w bocznej i czekał
będzie, będzie. bo np chce mieć te swoje 2-3 punkty (bjj, sw), albo i wygrać walkę (judo, zapasy i chyba sambo sportowe).

Ok, dziękuję za odpowiedzi, szczególnie Tobie Knife, rozwiałeś moje wątpliwości. Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie, które ćwiczenie wybrałbyś na barki pod względem przygotowania do walki, wyciskanie sztangi nad głowe czy podciąganie wzdłóż tułowia?

Jodan - jak ktoś jest na tyle pewniakiem, żeby móc trzymać i nie pozwolić uciec oponentowi - to może i tak - będzie warował. Bardziej doświadczony wchodzi w pozycję, próbuje kończyć, nie działa to miesza coś innego i znowu i znowu - do skutku. Raz jeden biały 10 minut próbował mi założyć to samo duszenie krzyżowe. Nie muszę dodawać, że nic nie zdziałał. Punkty już masz za pozycję, jak zrobisz kolejną to masz nastepne punkty. Logika? Weźmy taki brązowy pasek - czy purpurę - on miesza tak, że nigdy nie wiesz przy czym będziesz klepał.

cxsvz- na barki robisz duużo ćwiczeń. W tym linku co podałem masz sporo, moim zdaniem, najlepszych. Nie da się powiedzieć, że lepsze jest to czy tamto w tym przypadku.

PS. NIE TRAKTUJ SIŁOWNI JAKO PRZYGOTOWANIA DO WALKI! To najgorsze podejście z możliwych! Do walki potrzebujesz techniki i kondycji. Siła to drugi plan. Dopiero jak masz już kondycję i technikę to wychodzi na pierwszy.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-10-09 12:42:12

punkty dostajesz w bjj czy sw za utrzymanie pozycji przez te 3 sek, a nie za przyjęcie jej. bywało i tak, że ktoś mi np ząłozył kesa-gatame albo przeszedł gardę i wskakuje z dosiad i zadowolony. ale ja go momentalnie mostowałem albo uciekałem nogami i punktów za pozycję nie było. albo kolano na brzuch, ale punktów nie ma, bo dawałem radę uciec.
w sparingu punkty nie odgrywają roli, ale na zawodach trzeba przytrzymać te 3 sek bez żadnego kombinowania, bo dzięki temu można wygrać walkę.

poza tym ja pisałem o różnych stylach, a zatem o różnych regulaminach walki sportowej i różnych podejściach do wykorzystania trzymań, a ty wszystko wrzucasz do jednego worka z bjj.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-10-09 13:52:09

Ja piszę o BJJ, bo innych nie znam. Co do trzymania to, że trzeba utrzymać przez pewien czas to zrozumiałe, samo przez się Jako ciekawostka w lidze BJJ: Zawodnik zostaje ukarany ujemnym punktem, jeżeli:
[...]
b. przetrzymuje pasywnie (nie podejmuje prób wykonania akcji punktowej lub techniki kończącej) swojego przeciwnika w pozycji bocznej, dosiadającej, za plecami lub trzymaniu bocznym i 69 przez 20 sekund;
c. pomimo ostrzeżenia nadal przetrzymuje pasywnie przeciwnika w pozycji bocznej lub trzymaniu bocznym przez 10 sekund.



Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-10-09 14:10:19