Polski bokser wyjdzie do ringu w niedzielę o 4 rano. Zapowiada się efektowny sukces.
To jeden z najważniejszych dni w życiu Tomasza Adamka (29 l.). Dziś polski mistrz świata może otworzyć sobie drogę do wielkich walk za miliony dolarów albo wszystko stracić. Siłę mają mu dać... homary. - To moja tajna broń - zdradza "Super Expressowi". - Dadzą mi siłę, żeby posłać Paula Briggsa na deski.
Jak będzie wyglądał dzień przed walką z Briggsem? Po lekkim śniadaniu mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBC wybierze się z żoną Dorotą na spacer po Chicago.
Najpierw kościółek
- Na pewno poszukamy jakiegoś kościółka, żeby jeszcze raz poprosić kogo trzeba o opiekę - mówi zadziwiająco spokojny Polak. - Przed walkami zawsze jestem spokojny. Ciężko pracowałem przez wiele tygodni, jestem dobrze przygotowany, pewny swoich umiejętności. Nie mam powodu, żeby się denerwować.
Około godz. 13 Adamek zje obiad. - To najważniejszy posiłek, który ma mi dać energię. Moją tajną bronią będą homary - zdradza. - Mają niesamowitą ilość
białka, którego bardzo potrzebuję.
Po drzemce, około godz. 16, polski mistrz świata zje kolejny posiłek, tym razem będzie to makaron. - Dostarczy mi węglowodany - wyjaśnia Adamek, który po obiedzie zamierza odpoczywać i koncentrować się w pokoju hotelowym. - Około 18 uklęknę, pomodlę się, a potem pojadę na galę. Mam nadzieję, że walka będzie naprawdę krótka.
Adamek spotkał się już na konferencji i z Paulem Briggsem, i z Donem Kingiem. Słynny promotor zachowywał się wyjątkowo przyjaźnie wobec Polaka.
5 tysięcy dolarów za nic
- Nie było ani słowa o procesie - zdradza Adamek. - Ciągle poklepywał mnie po plecach i wykrzykiwał: "Beautiful" (pięknie - przyp. red.). Z Briggsem powiedzieliśmy sobie tylko: "Cześć, jak się masz". Ale z drugiej strony, o czym mielibyśmy gadać?
Adamek chce dać 5 tysięcy dolarów za nic. Na takie honorarium umówił się ze słynnym cutmanem Dannym Milano, tym samym, który pracował dla Polaka w czasie walki z Ulrichem w Duesseldorfie.
- Cutman ma robotę tylko wtedy, kiedy jego zawodnik dostaje mocne ciosy w twarz - tłumaczy polski mistrz świata. - Dlatego mam nadzieję, że tak jak w Niemczech, zapłacę mu za "nicnierobienie". Jeśli tak się stanie, to będą wyjątkowo przyjemnie wydane pieniądze. Danny to świetny fachowiec, ale coś czuję, że dziś będzie bezrobotny - śmieje się Adamek.
Polak wyjdzie do ringu równo o godz. 21 czasu amerykańskiego. W Polsce będzie już niedziela, 4 nad ranem.
- Trzymajcie za mnie kciuki - prosi Czytelników "Super Expressu" mistrz świata.
Na siły witalne
- Chylę czoła, homary to mądry wybór. Szczególnie dla boksera. Mają wyjątkowe wartości odżywcze, mnóstwo białka, a najlepiej smakują serwowane z grilla i w potrawkach. Z drugiej jednak strony samo pożywienie, jakie by nie było, sukcesu nie gwarantuje. Małysz jadał bułki z bananem, a jak daleko skakałÉ Homary to niezwykły rarytas, pewnie łatwiej by było, gdyby Adamek był rozmiłowany np. w szynce, która też ma duże wartości odżywcze. I jeszcze ciekawostka: homary pozytywnie wpływają nie tylko na siły fizyczne, ale i witalne. Są doskonałym afrodyzjakiem!
Robert Sowa (kucharz, gotował m.in. dla piłkarskiej reprezentacji Polsk autor: Jan Ciosek
Polskiboks.pl